Czy to normalne, że ok. 3 dni po zabiegu modelowania napletka i wędzidełka, mimo miejscowej opuchlizny napletek prawie całkowicie przykrywa szwy (mają same zniknąć)
Kiedy próbuję go odciągnąć boli.
Z góry dzięki
Tak, normalne. Ja po raz pierwszy cały napletek bez bólu odciągnąłem po około 1,5 tygodnia. Staraj się go lekko ćwiczyć podczas kąpieli. Mnie też niepokoiło to, że szwy miały się goić pod napletkiem, ale jednak tak miało być, także spokojnie
Widzę, że temat nieco stary, ale myślę, że ktoś odpowie. Mianowicie jestem sześć dni po zabiegu obrzezania i też mam problem ze szwami, które chowają się pod zmarszczoną pozostałością skóry - jeśli odciągnę lekko i założę opatrunek to przy jego zmianie obserwuję, że znów szwy są zasłonięte. Wygląda to tak:
https://imgur.com/a/3A7LubJ
Zabieg został zdeklarowany jako obrzezanie całkowite z "zostawieniem troszkę skóry, jak siusiak bryknie, żeby skóry nie okazało się za mało" (cytując lekarza, który sprawia wrażenie, że wie co mówi i robi, myślę że mnie nie oszukał co do sposobu zabiegu, podczas wykonywanie nie mówił, że zmienia strategię czy coś) jednak gdyby tak się okazało, że po wygojeniu tak zostanie, to lipa, bo nie do końca mi o taki efekt chodziło. :/ Wiem, że penis trochę się zmniejszył (z resztą nigdy nie był jakimś kolosem
), a opuchlizna jest duża - nie ma się co dziwić w końcu to ingerencja w organizm.
Zszokował mnie fakt, o którym czytałem w wielu wątkach na tym forum, żeby samemu sobie nakładać tę skórę na żołądź, albo żeby ją zsuwać, bo lekarz nic takiego nie zalecił, oprócz tego ażeby obficie pryskać octeniseptem i zmieniać opatrunki.