• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Stulejka po 30tce, robić czy nie?

Jopek

New member
Witam
Mam stulejke już odkąd pamiętam. Do tej pory nie zdecydowałem się na zabieg a jest już grubo po 30tce. Ostatnio z innego powodu musiałem udać się do urologia. Odnośnie stulejki lekarz powiedział, że w grę wchodzi obrzezanie częściowe lub całkowite i muszę w przyszłości poddać się zabiegowi. Trochę się już tego naczytalem tu na forum i stwierdziłem, z taki zabieg nie będzie dla mnie dobry. Nie chcę tutaj zrażać innych, ale powiem o co chodzi i mam nadzieję, ze pomożecie.
Po pierwsze, żyje z tym całe życie, przyzwyczaiłem się i mi to nie przeszkadza. Po drugie nie czuję się z tym problemem mniej męski jak to wielu tutaj o tym pisze, mam komfort psychiczny. Jedyny minus to utrudniona higiena w tych miejscach. Czytałem, też ze po zabiegu obrzezania jest utrudniona masturbacja, podczas której może dochodzić do jakichś otarc, doznania są inne, a penis mniej czuły, co mnie jeszcze bardziej zniecheca do zabiegu. Nie wiem jak to dokładnie jest, może kilku Was się wypowie. Dziewczyny nie mam i z pewnych względów raczej nie będę mieć, ale o tym nie chcę mówić. Ponadto czytałem artykuł, ze w późniejszym wieku zabieg obrzezania może zwiększać ryzyko raka prącia. Statystyki mówią, ze większość jest zadowolona z zabiegu, nie wiem jak to ze mną będzie skoro mam to całe życie i nie narzekam,a o sexie moge zapommieć. Chyba jestem jakimś odmieńcem na tym forum.
 

Maszot

New member
Bylem obrzezany okolo 13 lat temu i osobiscie jest mi z tym bardzo zle. Szanuję osoby które nie mają z tym problemu i sam chcialbym byc jedną z nich. Ale nie jestem.

Ale prawda jest taka że ja nie mialem pelnego obrazu czym wlasciwie jest obrzezanie, a to bardzo powazny zabieg i bilet w jedną stronę.

Pewnie większosc osób prowadzi normalne zycie ale wielu ma traumę i powazne problemy psychiczne. Sąteż tacy którzy nie są zadowoleni ale odrzucają od siebie wszelkie negatywne mysli i uczucia i o tym nie mówią bo oznacza to przyznanie ze jest problem a przez to ból. Ja tak robilem przez lata.

Osobiscie polecam skonsultowanie sie z kims kto pomoze rozwiazac problem bez wycinania najbardziej unerwionej czesci penisa, moze poprzez rozciąganie napletka, są specjalne urzadzenia do rekonstrukcji napletka które mogą równiez sluzyc do rozciagania stulejki.

Nie chce cie zrazac do zabiegu, ale chce zebys mial pelny obraz problemu, bo ja go nie mialem, zawód chirurga niestety jest jednym z zawodów które przyciagają osobowosci psychopatyczne, wielu z nich poprostu chce zarobic i nie mają skrupułów.
 
wielu ma traume ale tylko pojedyncze jednostki o tym mówią, logika to dziwka widzę, wyczuwam ze masz jakies problemy psychiczne, i to nie atak jakis, poprostu cos tutaj jest nie tak, nie chodzi o napletek, tam będzie coś więcej, jesli jestes na terapii to bardzo dobrze
 
Ostatnia edycja:

Maszot

New member
wielu ma traume ale tylko pojedyncze jednostki o tym mówią, logika to dziwka widzę, wyczuwam ze masz jakies problemy psychiczne, i to nie atak jakis, poprostu cos tutaj jest nie tak, nie chodzi o napletek, tam będzie coś więcej, jesli jestes na terapii to bardzo dobrze
Trauma ma to do siebie że niechętnie sie o niej mówi, jednak jeżeli zechcesz to bez problemu znajdziesz tysiące osób mówiących o tym i angażujących się w rekonstrukcję napletka. Fakt że tak emocjonalnie reagujesz na mój merytoryczny komentarz może świadczyć o tym że sam masz problemy emocjonalne. Brzmisz też dość niedojrzale więc może to kwestia młodego wieku.

Obrzezanie to poważna sprawa i bilet w jedną stronę, każdy kto decyduje się na taki zabieg powinien zdawac sobie sprawę z pełnego obrazu sytuacji zamiast być pochopnie popychany do zabiegu przez bezmyślnych entuzjastów jak ty.

To dobrze że jesteś zadowolony z zabiegu i oby tak zostało, wiem że mój komentarz może zasiac ziarno wątpliwości ale to dobrze bo taka decyzja powinna byc powaznie rozważona.
 
Ostatnia edycja:
tysiące osob z milionów na calym swiecie to większość? nie, to jest wycinek, kilku z problemem psychicznym, sam mowiles ze chodzisz na terapie zeby pozbyc sie tych mysli po utracie kawałka napletka, fakt ze tak emocjonalnie do tego podszedłem już wyjaśniłem, ale nie czytasz ze zrozumieniem, emocje to rzecz ludzka, brak emocji to brak bycia ludzkim, obrzezanie to nie jest poważna sprawa, poważna sprawa to problem psychiczny z powodu braku kawałka napletka i tkwienia w jakiejs depresji od 13 lat, nigdzie nikogo nie popycham bezmyslnie zeby obrzezanie robił a mowie o problemie jakim jest posiadanie stulejki i jakie to ma konsekwencje w życiu kazdego dorosłego faceta, nie tylko ja jestem zadowolony, bo jest nas miliony, zdaj sobie sprawę że to nie brak napletka jest twoim problemem, a coś innego, nikt tutaj nie robi obrzezania ani nikt nikomu nie poleca robić bez powodu:D dodajesz sobie coś czego nie ma i rzucasz kontraargumentem, to nie ma sensu kompletnie, polecam zrobić rekonstrukcję mózgu a nie napletka
 
Ostatnia edycja:

Maszot

New member
Kolego, gdzie ja napisałem że tysiące osob z milionów na calym swiecie to większość, czy tez cokolwiek co by wskazywało na to że uważam że większosc obrzezanych żałuje zabiegu, polecam skorzystać z własnej rady i czytać ze zrozumieniem.

Myślę że dalsza polemizacja z Toba nie ma sensu bo jak już wspomniałem reagujesz emocjonalnie i niedojrzale i zależy Ci na wygraniu argumentu, do tego robisz to nieumiejętnie i czuję się jakbym rozmawiał z gimnazjalistą więc nie ma w tym wyzwania.

Moim celem jest przekazanie autorowi że jego wątpliwości są uzasadnione i że obrzezanie to poważna sprawa.

Mam nadzieję że podejmie dobrą dla siebie decyzję.

Ode mnie to by było na tyle, miłej Niedzieli wszystkim.
 
Nie wiem o co chodzi z tą psychiką i jestem ciekaw jak by to było u mnie, ale w chwili obecnej myślę o wycięciu się na zero, a stulejkę miałem usuniętą 19 lat temu.
Jeśli autorze boisz się wyzerowania napletka, bo to droga w jedną stronę, to po prosu pozbądź się jedynie problemu, czyli idź do urologa, On da Ci skierowanie na NFZ i za darmo usuną Ci tylko tyle napletka, że żołądź będzie zakryty, a jednocześnie będzie mógł zadbać o higienę w 100%.
Ja tak mam, także piszę z autopsji, a chciałbym nie mieć napletka w ogóle, bo po pierwsze higiena nie jest na najwyższym levelu, a po drugie mi obrzezany penis się podoba.
Będziesz miał napletek, higienę i psychikę, a to wszystko za free, bo dla przykładu polecana tutaj Pani Chomicz woła 3900 za całkowite obrzezanie + paliwo do auta (w moim przypadku około 700 km).
Nawet się nie zastanawiaj, tylko marsz na całkowite wycięcie, jeśli psychika Ci pozwoli, albo po prostu zabieg usunięcia stulejki, jeśli nie.
 
tym przykładem daje ci do zrozumienia że takich jak ty jest promil, że w obrzezaniu nie ma niczego traumatycznego, co tutaj przedstawiasz, mowiac że wielu jest takich ktorzy nie chcą o tym mówić, jeśli chcesz merytoryki to rozmawiaj merytorycznie, nie ma czegoś takiego jak polemizacja, jest polemika, poczytaj definicje polemiki bo widzę że nie rozumiesz nawet tego, bądz facetem a nie cipką która płacze za kawałkiem napletka
 

Maszot

New member
Bardzo zabawny z Ciebie chłopiec i te Twoje przytyki też.

Ale już dobrze, niech ci będzie, rozejdźmy się zanim sprowadzisz mnie do swojego poziomu (niezbyt bystrego gimnazjalisty), i pokonasz doświadczeniem.

I tak dałem się wciągnąć w bezsensowną pyskówkę z gówniarzem na poważny temat.

Przepraszam.
 

Jupiter

Member
Witam
Mam stulejke już odkąd pamiętam. Do tej pory nie zdecydowałem się na zabieg a jest już grubo po 30tce. Ostatnio z innego powodu musiałem udać się do urologia. Odnośnie stulejki lekarz powiedział, że w grę wchodzi obrzezanie częściowe lub całkowite i muszę w przyszłości poddać się zabiegowi. Trochę się już tego naczytalem tu na forum i stwierdziłem, z taki zabieg nie będzie dla mnie dobry. Nie chcę tutaj zrażać innych, ale powiem o co chodzi i mam nadzieję, ze pomożecie.
Po pierwsze, żyje z tym całe życie, przyzwyczaiłem się i mi to nie przeszkadza. Po drugie nie czuję się z tym problemem mniej męski jak to wielu tutaj o tym pisze, mam komfort psychiczny. Jedyny minus to utrudniona higiena w tych miejscach. Czytałem, też ze po zabiegu obrzezania jest utrudniona masturbacja, podczas której może dochodzić do jakichś otarc, doznania są inne, a penis mniej czuły, co mnie jeszcze bardziej zniecheca do zabiegu. Nie wiem jak to dokładnie jest, może kilku Was się wypowie. Dziewczyny nie mam i z pewnych względów raczej nie będę mieć, ale o tym nie chcę mówić. Ponadto czytałem artykuł, ze w późniejszym wieku zabieg obrzezania może zwiększać ryzyko raka prącia. Statystyki mówią, ze większość jest zadowolona z zabiegu, nie wiem jak to ze mną będzie skoro mam to całe życie i nie narzekam,a o sexie moge zapommieć. Chyba jestem jakimś odmieńcem na tym forum.
Witam, sprawa higieny jest przy stulejkę największym problemem. I zalegają e bakterie, zluszczone komórki to ciągły stan zapalny penisa. I rak penisa... Chłopie pozbądź się tego.
 

Jopek

New member
No dobra, a jak to jest z masturbacją Czy nie było tak, ze po obrzezaniu ta czynność stała sie hmm...trudniejszą sprawą, skoro jest mniejsza wrażliwość i trzeba używać lubrykantu? Czy po zabiegu zawiedliście się, ze jest np. gorzej? Nie za bardzo wiem jakich słów użyć, ale mam nadzieję, ze wiecie o co chodzi.
 

Tadziu

New member
Specjalnie założyłem konto żeby wyprostować te steki bzdur jakie tu chłopaki wypisujecie. Nie wiem co wy macie w głowach, Jakie problemy psychiczne leczycie - ja też mam i swoje leczę, ale aż takich głupot nigdzie nie wypisuję. Jak dzieci, obrażają się nawzajem i na siebie.
Ale do rzeczy - teraz jestem już facetem po 40-tce. Zabieg obrzezania z powodu stulejki miałem 13 lat temu - i byłem grubo po 30-tce, w wieku 33 lat! I każdemu ze stulejką powiem - NIE BAĆ SIĘ, ROBIĆ.
Miałem podobne problemy co autor pytania - brak dziewczyny (i faceta), wydawało mi się, że "nie potrzebuję". Gówno prawda. Tak sobie wmawiamy, jak jesteśmy incelami, lub czymś podobnym, bo po prostu boimy się zabiegu. Dokładnie ja tak miałem. Życia seksualnego ZERO no bo przecież kto by chciał gościa z kompleksem, że jego przyrodzenie jest trefne. A ten kompleks to tylko wierzchołek góry lodowej innych kompleksów.
No więc problemem jest STRACH - podsycany przez idiotyczne opowieści dziwnej treści, jak to koszmarnie jest po zabiegu, i że to droga w jedną stronę i tak dalej.
Prawda - to właściwie jest droga w jedną stronę. ALE...
Ale miliony Amerykanów i ludzi na całym świecie tą drogą podążają i co? Nie mają życia seksualnego? Really?
No więc mają. Nie wiem czy lepsze czy gorsze. MAJĄ, rozmnażają się, czerpią z seksu przyjemność i dają ją innym.
Prawda jest taka, że "coś pójdzie nie tak" może u jednego PROMILA, albo i mniej. Takie jest prawdopodobieństwo.
Po zabiegu twój kutas będzie w pełnie sprawny.
Będziesz mógł się masturbować, walić konia. Tylko trochę inną techniką. Odpowiadając na czyjeś pytanie wyżej- NIE, nie musisz stosować to tego żadnego lubrykantu (ja nie stosuję). Będzie to trwało trochę dłużej, zwłaszcza na początku, ale tryśniesz. Wiesz, najważniejszym organem płciowym jest mózg.
Nie jest prawdą, że nie będziesz nic czuł - BĘDZIESZ. Nawet więcej niż teraz czujesz, bo pod napletkiem jest żołądź, która jest u Ciebie obecnie zupełnie nieuodporniona na dotyk. Po zabiegu przez parę miesięcy będziesz wszystko czuć BARDZIEJ. Ale uprzedzam, "bardziej" nie w kontekście odczuć seksualnych tylko będziesz czuć każdy dotyk, majtek, spodni, gaci, cokolwiek włożysz, będziesz czuł Aż wreszcie mózg się przyzwyczai i zacznie te odczucia odfiltrowywać.
Trochę więcej czasu będziesz potrzebował od rozpoczęcia stosunku do wytrysku. W sumie to wcale nie jest wada, że nie strzelasz po 30 sekundach, co nie?
Kutas po obrzezaniu zachowuje wszystkie swoje sprawności, a na pewno jest... ładniejszy, łatwiejszy do utrzymania w czystości, bardziej higieniczny i... kurde no po prostu nie śmierdzi ty wszystkim co się tam pod zwałami skóry zbiera i zaczyna sobie żyć...
Z rzeczy praktycznych, na początku możesz mieć problem z utrzymaniem jednego spójnego strumienia moczu gdy będziesz lał. Po prostu ujście cewki też musi się "przyzwyczaić" - teraz strumień ogranicza ci fałd skórny, który buduje twoją stulejkę. Potem po zagojeniu się wszystkiego ujście cewki będzie musiało sobie radzić samo - ale da radę!
Nie wiem co spotkało gości, którzy pisali o problemach psychicznych po obrzezaniu. Może mają jakieś inne predyspozycje do "problemów psychicznych" i ubzdurali sobie coś w głowach. Ale ja powiem z własnego doświadczenia - dopiero po zabiegu poczułem się normalnym facetem z działającym sprzętem i podjąłem normalne życie seksualne. I to jest warte i tej nieprzyjemności związanej z samym zabiegiem i trochę cierpienia po zabiegu, w trakcie gojenia i nawet tych kilku tygodni abstynencji seksualnej, bo też z góry uprzedzam, ze tak ze 3-4 tygodnie (a może trochę dłużej, nie pamiętam już, to było 13 lat temu) nie możesz nawet sobie zwalić.
Taki najgorszy okres gojenia się trwa około tygodnia. Wtedy a zwłaszcza przez pierwsze noce musisz uważać na nocne wzwody. Sa bolesne. Poleci krew. Ja próbowałem nie spać wcale ale tak sie nie da, uśniesz i tak. Zakładałem ciasne majty żeby kutas nie mógł stanąć. Ale i tak się budziłem gdy coś zaczynało się dziać. Zresztą, mniej się działo niż normalnie, bo chyba psychika pilnowała jakoś tego. Ale jednak próbował stawać, wtedy trzeba myśleć o czymś nieprzyjemnym i ściskać go tak nogami żeby nie mógł stanąć. Inaczej pozrywasz sobie szwy. No i trzeba codzienne albo dwa razy dziennie zmieniać opatrunek, bo nie ma zmiłuj obszczasz go sobie podczas oddawania moczu. No przynajmniej ja tak miałem. Zresztą, za pierwszym razem tak bałem się sikać, że nic nie chciałem pić. No ale pierwszy raz jest zawsze najgorszy. Gojenie się może być nierównomierne, są miejsca które goją się szybciej a inne dłużej. U mnie też tak było, od góry nie chciało mi sie zagoić, po kilku dniach wydawało mi się, że jest jakaś porażka bo wyglądało to coraz gorzej ... ale po jakimś czasie wszystko się pogoiło i właściwie nie został żaden ślad, nawet zgrubienia nie mam, tylko taka niewyraźna linia o jaśniejszym kolorze, prawie niezauważalna.
 
Podobne tematy

Podobne tematy

Do góry