Witam. Mam 24 lata i stulejkę częściową. Napletek mogę ściągnąć w stanie spoczynku, natomiast we wzwodzie schodzi tylko do połowy żołędzia - przy otworze napletka w jednym miejscu mam takie zgrubienie skóry, które to we wzwodzie sprawia, że otwór jest zbyt mały, by "wypuścił" całego żołędzia
Podjąłem decyzję, by coś z tym zrobić, stąd też nie wykluczam zabiegu. Na początku jednak chciałbym spróbować ćwiczenia rozciągające. Być może one poskutkują. Mam więc kilka pytań właśnie w sprawie tych ćwiczeń:
1. Jak długo należałoby systematycznie (codziennie) rozciągać napletek? Tzn. po jakim czasie bez widocznych efektów należy uznać, że to nic nie daje i trzeba iść na zabieg?
2. W jaki sposób rozciągać napletek? Wieczorem, przy kąpieli ciepła woda, ale w ciągu dnia? Czy jest jakaś specjalna maść, która nawilża lub ułatwia rozciąganie? (dodam, że od środka napletek jest taki lepki)
3. Jaki jest najefektywniejszy sposób rozciągania? Czy rozciągać w ten sposób, by we wzwodzie coraz to niżej ściągać napletek, czy raczej w spoczynku ścisnąć go palcami i naciągać na szerokość? Może jakoś inaczej?
Dziękuję za odpowiedzi. Tak jak napisałem, te ćwiczenia mają być pierwszym krokiem w walce ze stulejką
Myślę, że warto spróbować. Jeśli jednak to nie pomoże, to pozostaje zabieg.
1. Jak długo należałoby systematycznie (codziennie) rozciągać napletek? Tzn. po jakim czasie bez widocznych efektów należy uznać, że to nic nie daje i trzeba iść na zabieg?
2. W jaki sposób rozciągać napletek? Wieczorem, przy kąpieli ciepła woda, ale w ciągu dnia? Czy jest jakaś specjalna maść, która nawilża lub ułatwia rozciąganie? (dodam, że od środka napletek jest taki lepki)
3. Jaki jest najefektywniejszy sposób rozciągania? Czy rozciągać w ten sposób, by we wzwodzie coraz to niżej ściągać napletek, czy raczej w spoczynku ścisnąć go palcami i naciągać na szerokość? Może jakoś inaczej?
Dziękuję za odpowiedzi. Tak jak napisałem, te ćwiczenia mają być pierwszym krokiem w walce ze stulejką