Lukaszenko
New member
Witam. Przedstawię Wam mój problem. Mam 17 lat i nigdy wcześniej nie zastanawialem sie nad wychodzeniem żołędzia z napletka, nie jestem nalogowym masturbatorem, robilem to raz-dwa w tyg. i nie zwracalem na to uwagi.
Ostatniego razu dziewczyna chciala zrobic mi dobrze, a potem zastanawialo ja czemu moj zoladz nie wychodzil.
Nastepnym razem zdjalem napletek, nie zszedl on do konca, robilem to 1 raz podczas erekcji. Gdy wziela mojego penisa do ust to czulem lekki bol, pewnie dlatego ze nie jest on (zoladz) przyzwyczajony ale wole sie upewnic.
I czy to stulejka ze zoladz sam nie wychodzi? czy poprostu napletek nie jest rozciagniety wystarczajaco, bo musze przyznac ze nigdy wczesniej poza myciem (bez erekcji) go nie "wyjmowalem"
Moge dorzucic zdjecia jezeli ktos nie zrozumie mojego opisu, tylko prosze o odpowiedzi konkretne, ludzi którzy sie znaja.
Ostatniego razu dziewczyna chciala zrobic mi dobrze, a potem zastanawialo ja czemu moj zoladz nie wychodzil.
Nastepnym razem zdjalem napletek, nie zszedl on do konca, robilem to 1 raz podczas erekcji. Gdy wziela mojego penisa do ust to czulem lekki bol, pewnie dlatego ze nie jest on (zoladz) przyzwyczajony ale wole sie upewnic.
I czy to stulejka ze zoladz sam nie wychodzi? czy poprostu napletek nie jest rozciagniety wystarczajaco, bo musze przyznac ze nigdy wczesniej poza myciem (bez erekcji) go nie "wyjmowalem"
Moge dorzucic zdjecia jezeli ktos nie zrozumie mojego opisu, tylko prosze o odpowiedzi konkretne, ludzi którzy sie znaja.