Mam krótkie wędzidełko i mam już zaplanowany zabieg, natomiast jeśli chodzi to napletek to jest zwężony, jest go dużo, ale nie ma problemu z odprowadzeniem go podczas wzwodu jednak nie schodzi samoczynnie – trzeba mu pomóc. Po ściągnięciu za żołędziem zaciska się jakby pierścień - jest dużo skóry, ale nie boli i nie tamuje krwi. Nie wiem czy mam się tym przejmować czy nie. Czy taki stan jest uważany za patologię? Wiem że napletek powinien raczej sam schodzić. Jak to jest u Was? Lekarz powiedział ze z napletkiem nie będziemy nic robić i że później ewentualnie się zobaczy. Czy nie lepiej zrobić wszystko za jednym zamachem?