Re: Operacja a masturbacja
vego napisał:
Masturbując sie usuwasz wraz ze spermą dopamine nazywaną hormonem szczęścia, jeżeli wachania poziomu tego nauroprzekaźnika będą duże może doprowadzić to do depresji czy też fobii. Wszystko to wyczytałem w internecie z różnych źródeł jak również z opisów ludzi na różnych forach. Jak nie "wale" jestem szczęśliwszym człowiekiem. Jestem teraz jak zły ksiądz który krzyczy że masturbacja jest zła. Wyłącz kompa, wyjdz do ludzi. Nie miałem na celu obrazy Ciebie.
To wszystko nieprawda. Masturbacja nie ma żadnych skutków negatywnych dla zdrowia i psychiki człowieka. W ostatnim czasie przeprowadzono na ten temat masę badań i wyniki są jednoznaczne. Niektórzy ludzie po prostu mylą zagadnienie erotomanii z masturbacją. Erotomani czyli ludzie nie panujący nad swoją seksualnością, obdarzeni ogromnym libido, niekiedy masturbują się wiele godzin dziennie. Nie można jednak powiedzieć, że masturbacja sama w sobie jest ich podstawowym problemem i że są od niej uzależnieni. Ich problemem jest erotomania właśnie. To tak jakby powiedzieć, że problemem rannego jest krew na ubraniu a nie rana.
Udowodniono też, że kwestia o której piszesz:
vego napisał:
Kiedyś też miałem takie dłuższe chwile abstynencji i zawsze byłem bardziej uśmiechnięty, żywszy, natomiast gdy to robiłem dopadała mnie taka frustracja że nie mam ochoty o tym myśleć, zawsze po tym zastanawiałem sie po co to zrobiłem i co mi to dało?
jest jedynie sprawą poczucia winy. Tego typu reakcja występuje tylko u ludzi, którzy wychowali się w kulturze chrześcijańskiej. Osoby wychowane w innych kulturach nie mają tego typu problemu co dowodzi, że nie jest to kwestia fizjologii układu nerwowego. U niektórych osób na gruncie tego poczucia winy dochodzi do rozwinięcia się nerwicy, ponieważ dochodzi do silnego konfliktu pomiędzy ich zachowaniem (masturbacją, której dokonują chcąc rozładować swój popęd) a systemem wartości według którego popełniają wielkie zło masturbując się.
Ja nie chcę nikogo do niczego namawiać i zachowuję neutralność światopoglądową. Być może jeżeli jesteś katolikiem i wiara jest dla Ciebie bardzo ważna to bardziej opłaca się powstrzymać od tego aby nie mieć poczucia winy. Jednak niektórzy aktywiści chrześcijańscy nie potrafią uszanować tego, że ktoś może po prostu nie wierzyć lub wierzyć w Kogoś innego. Zamiast powiedzieć, że to jest po prostu sprawa wiary i nie masturbują się, bo uważają, że to jest niezgodne z ich wiarą to piszą na różnych stronach i w różnych książkach jakieś przedziwne "naukowe" teorie na ten temat a to jest po prostu nieuczciwe. Tak jakbym powiedział, że kradzież samochodów jest niezdrowa, bo jeżdżąc ukradzionym samochodem każdy w końcu umrze w wypadku. Mogę powiedzieć, że moim zdaniem kradzieże są ZŁE ale z pewnością nie mam prawa mówić, że są niezdrowe.
Jeżeli ktoś chce bardziej szczegółowo zająć się ta problematyką to odsyłam do bardzo ciekawej rozmowy z dr Depko wybitnym polskim seksuologiem:
http://bi.gazeta.pl/im/3/5730/m5730093.mp3
A tutaj cała seria rozmów na inne tematy:
http://www.tok.fm/TOKFM/0,89508.html?str=1
POLECAM!
Co zaś się tyczy masturbacji po zabiegu no to już inna sprawa. Nie potrzeba żadnych badań naukowych, żeby wiedzieć, że jak penis się do końca nie zagoił to nie można go męczyć, bo można w niwecz obrócić wysiłki chirurga. Ja czekałem z tym do momentu aż wypadły szwy.