Hej. Postanowiłem kontynuować temat dotyczący obrzezania na NFZ i podzielić się z Wami moim doświadczeniem i wrażeniami. Otóż, jak wspomniałem wyżej od lekarza urologa Luxmed (w ramach pakietu pracowniczego) dostałem skierowanie na zabieg, który to mogłem wykonać teoretycznie wszędzie, ale dodam, że nie każdy oddział urologiczny na Podkarpaciu wykonuje takie zabiegi. Udałem się do szpitala w Kolbuszowej, gdzie najbliższy termin był za 2,5 miesiąca. Umówiłem się. Zabieg odbył się dziś.
Jestem mile zaskoczony opieką, profesjonalizmem całego zespołu. Puki co nic mi nie jest. Zgłosiłem się do szpitala o godz. 12:00, po przyjęciu na izbie przyjęć, pobraniu krwi i ekg wysłano mnie na oddział urologiczny. Tam pani pielegniarka zrobiła wkłucie, dostałem dożylnie antybiotyk, przebrałem się w zielony fartuszek i czekałem na swoją kolej, aż przyjdzie po mnie pielegniarka z bloku operacyjnego.
O godz. 13:15 już leżałem przygotowany na stole. Zabieg trwał 20 minut w bardzo luźnej, przyjaznej atmosferze. Delikatny dyskomfort poczułem tylko podczas pierwszego wstrzyknięcia znieczulenia miejscowego. Po zrobieniu opatrunku zostałem przewieziony wózkiem windą z powrotem na oddział urologiczny, gdzie pani wyciągnęła wenflon, kazała się przebrać i czekać na wypis. O godzinie 14:40 już byłem poza szpitalem.
Wróciłem sam samochodem. Do tej pory nic mi się nie dzieje, żadnego bólu. Nic przeciwbólowego nie brałem. Mam opatrunek uciskowy, który mam ściągnąć dopiero w trzeciej dobie. Sikałem już 2 razy przykładając papier aby nie zmoczyć opatrunku. Wszystko jak narazie ok.
Chciałem w tym miejscu napisać, że moje odczucia co do zabiegu na NFZ są bardzo pozytywne. Zobaczymy jak efekt..ale wydaje mi się, że czasem i na NFZ może być fajnie
. Przecież to ci sami lekarze, te same metody.
O efektach postaram się tu jeszcze napisać, wstawić jakieś fotki. Puki co, bardzo polecam Oddział Urologiczny w Kolbuszowej.
Zainteresowanym mogę przesłać fotki jak to wyglądało u mnie przed. Dziękuję też
@Mateusz2231 za rady od Ciebie.
Pozdrawiam serdecznie.