urzystkownik
New member
Hej,
Kilka dni temu byłem u urologa i ze względów medycznych, bo mam wielką nieprzyjemność być w podobno 10cio % grupie szczęściarzy, którzy mają LSA muszę poddać się zabiegowi obrzezania.
Trochę zmartwiła mnie wypowiedź lekarza, że on wykonuje zabieg, żeby "funkcje" penisa mogły być niezakłócone przez tworzący się pierścień, który sprawia ból i sprawia idealne warunki do powstawania brudu pod napletkiem. Taka odpowiedź padłą po moim pytaniu odnośnie wyglądu wizualnego fiuta po zabiegu.
Powiedział, że takimi rzeczami zajmuje się chirurg plastyczny, a po plastyce może wystąpić nawrót.
Wiecie czym się różni obrzezanie plastyczne od "zwykłego laserowego"?
Oczywiście wybiorę opcję lepsza dla zdrowia i jeśli naprawdę po zwykłym obrzezaniu jest 99.9999% pewność, że choroba nie wróci, ale jestem w moim mniemaniu młody, bo 22 lata to dopiero początek życia, a paskudne blizny po operacji nie są raczej zachęcające dla partnerki.
Czy jest ktoś w stanie opisać, czym różni się obrzezanie plastyczne i czy faktycznie jest gorsze od tego zwykłego?
Dodam, że cena u urologa wynosi 3k zł, a w "klinice plastycznej" 2,2k więc ceny są ogromne, ale i różnica między jednym i drugim jest dość spora.
Kilka dni temu byłem u urologa i ze względów medycznych, bo mam wielką nieprzyjemność być w podobno 10cio % grupie szczęściarzy, którzy mają LSA muszę poddać się zabiegowi obrzezania.
Trochę zmartwiła mnie wypowiedź lekarza, że on wykonuje zabieg, żeby "funkcje" penisa mogły być niezakłócone przez tworzący się pierścień, który sprawia ból i sprawia idealne warunki do powstawania brudu pod napletkiem. Taka odpowiedź padłą po moim pytaniu odnośnie wyglądu wizualnego fiuta po zabiegu.
Powiedział, że takimi rzeczami zajmuje się chirurg plastyczny, a po plastyce może wystąpić nawrót.
Wiecie czym się różni obrzezanie plastyczne od "zwykłego laserowego"?
Oczywiście wybiorę opcję lepsza dla zdrowia i jeśli naprawdę po zwykłym obrzezaniu jest 99.9999% pewność, że choroba nie wróci, ale jestem w moim mniemaniu młody, bo 22 lata to dopiero początek życia, a paskudne blizny po operacji nie są raczej zachęcające dla partnerki.
Czy jest ktoś w stanie opisać, czym różni się obrzezanie plastyczne i czy faktycznie jest gorsze od tego zwykłego?
Dodam, że cena u urologa wynosi 3k zł, a w "klinice plastycznej" 2,2k więc ceny są ogromne, ale i różnica między jednym i drugim jest dość spora.