• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Pytanie Przed wizytą

Abc2

New member
Po wielu przemyśleniach (od kilku lat jestem świadomy, że mam stulejkę całkowitą) postanowiłem w końcu "naprawić" sprzęt i idę do urologa. Mam szczególnie jedno pytanie co do przygotowania do wizyty.... Wypadało by ogolić sobie jaja przed wizytą ? :D
Druga rzecz jest taka, że od około miesiąca postanowiłem też samemu coś zaradzić z tym problemem i wydaje mi się, że dużo udało mi się osiągnąć. Na początku nie możliwe było ściągnąć ani trochę skóry, a teraz schodzi do połowy.. W wannie z ciepłą wodą wydaje mi się, że mógłbym całkowicie ściągnąć napletek, ale przeczytałem jakiś czas temu o załupku i wolę nie ryzykować..
Dodam jeszcze, że obrzezanie nie wchodzi w ogóle w grę. Jedynie plastyka, ewentualnie niewielkie skrócenie napletka.
 

Makintosz

Member
Z tym goleniem to jak kto woli.. ja osobiście preferuję co ~2 tygodnie golić się do zera w okolicy "przyjaciela", a to głównie z powodu takiego, że aktywnie spędzam czas (sport) przez co każdy wysiłek powoduje dodatkowe pocenie się, a tam nie jest ono wymagane. Z resztą, z drugiej strony: dobrze skrócone i zadbane włosy 'na sprzęcie' są dużo bardziej atrakcyjne niż całkowity busz. Jestem przeciwny goleniem się co kilka dni, aby było łyso.. to według mnie godzi w naszą dumę :D

Nie przesadzaj z tym naciąganiem napletka - najlepiej skontaktuj się z lekarzem, on powie Ci co i jak.
 

Abc2

New member
Dzięki za odpowiedź! Ja też żyję dość aktywnie i właśnie miałem na myśli to, czy ogolić okolice małego do zera czy niech sobie trochę rosną :D
Co do mojej stulejki - pamiętam, że dawno.. Dawno... Z 15 lat temu (obecnie mam 21) miałem zabieg właśnie na stulejkę i z tego co dzisiaj widzę, to była to plastyka
(widoczne blizny na napletku).. Ale, że wtedy człowiek nie zdawał sobie sprawy do czego sprzęt w przyszłości posłuży, to wszystko zostało zaniedbane.. Mam nadzieję, że uda się przywrócić sprzęt do pełnej sprawności bez większych strat w napletku :)
Jutro po południu idę zarejestrować się prywatnie na wizytę, więc pewnie w przyszłym tygodniu będę już miał skierowanie na zabieg :) W sumie to czytam to forum już od jakiś 3-4 miesięcy, a dopiero teraz się zdecydowałem.. Im szybciej pójdę do lekarza tym szybciej będzie po problemie :)
 

Makintosz

Member
Golenie co jakiś czas, w moim przypadku dajmy na to co ~2 tygodnie daje taki efekt, że włosy są gęstsze, dobrze przycięte i zdecydowanie szybciej rosną, więc jestem za tego typu opcją, ale jak kto woli, mi taki układ pasuje, a dziewczyna nie narzeka :D

Działaj, działaj - załatw to raz, a porządnie!
 

Abc2

New member
Wizyta już umówiona na przyszły tydzień.. W sumie, to dopiero teraz zacząłem się stresować całym tym leczeniem. W przychodni dziwnie się czułem, bo szczerze mówiąc to dość wstydliwy temat :D Ale już odwrotu nie ma, bo szkoda pieniędzy za wizytę i zdrowia :)
Jeszcze takie pytanie - ile średnio czeka się na zabieg z NFZ ? Bo na wizytę stówkę można wydać, ale już około 1000zł za zabieg to dużo.
 

Klaus1

New member
Tez mam plastyke/skrocenie napletka do zrobienia. Lekarz mowil ze bedzie to na oko trwalo 2 miesiace, czasami jest tak ze jak wypada jakis wiekszy zabieg to potem biora paru takich jak my i wciskaja na ten dzien takie drobne rzeczy wiec mozna szybciej. Nie oplaca sie placic ze swoich za takich zabieg.
 

Makintosz

Member
Wizyta już umówiona na przyszły tydzień.. W sumie, to dopiero teraz zacząłem się stresować całym tym leczeniem. W przychodni dziwnie się czułem, bo szczerze mówiąc to dość wstydliwy temat :D Ale już odwrotu nie ma, bo szkoda pieniędzy za wizytę i zdrowia :)
Jeszcze takie pytanie - ile średnio czeka się na zabieg z NFZ ? Bo na wizytę stówkę można wydać, ale już około 1000zł za zabieg to dużo.

Osobiście czekałem równe 2 tygodnie - województwo Śląskie, na NFZ.
 

Abc2

New member
Zobaczę jaki będzie czas oczekiwania u mnie. Jak będzie przekraczał 2 miesiące, to zawsze można pojeździć po klinikach w innych miastach.
 

Abc2

New member
Właśnie wróciłem od urologa i w sumie nic nie jest załatwione, a 120zł poszło w błoto... Lekarz stwierdził, że konieczny jest zabieg plastyki i wędzidełka, ale jak to dosłownie powiedział "Nie wykonujemy tego na NFZ, bo nam się nie opłaca.. Nikt na NFZ nie robi" ...Trzy razy mu mówiłem że kwota około 1000zł jest dla mnie nieosiągalna i mogę ją uzyskać dopiero za kilka miesięcy, to dostałem odpowiedź, że żyję z tym tyle lat, to jeszcze trochę wytrzymam :( .... Ktoś się może orientuje, gdzie mogę w Kielcach, albo nawet okolicy (do 200km) iść do urologa i wrócić ze skierowaniem na zabieg refundowany przez NFZ ?
 

Makintosz

Member
Właśnie wróciłem od urologa i w sumie nic nie jest załatwione, a 120zł poszło w błoto... Lekarz stwierdził, że konieczny jest zabieg plastyki i wędzidełka, ale jak to dosłownie powiedział "Nie wykonujemy tego na NFZ, bo nam się nie opłaca.. Nikt na NFZ nie robi" ...Trzy razy mu mówiłem że kwota około 1000zł jest dla mnie nieosiągalna i mogę ją uzyskać dopiero za kilka miesięcy, to dostałem odpowiedź, że żyję z tym tyle lat, to jeszcze trochę wytrzymam :( .... Ktoś się może orientuje, gdzie mogę w Kielcach, albo nawet okolicy (do 200km) iść do urologa i wrócić ze skierowaniem na zabieg refundowany przez NFZ ?

z Kielc do Bielska-Białej jest jakieś 215 km, ale powinieneś coś znaleźć bliżej. Popytaj u innych specjalistów ze swojego miasta.
 

Abc2

New member
A czy w ogóle lekarz może odmówić wypisania skierowania na zabieg refundowany przez NFZ ? Teraz sprawdziłem na stronie przychodni, że ten lekarz u którego byłem wykonuje też zabiegi stulejki w tej samej przychodni.. Pewnie nie chciał dać zarobić komuś innemu na zabiegu.. Ale co to za lekarz którego nie interesuje zdrowie pacjenta tylko pieniądze.... Muszę teraz znaleźć lekarza, który na 100% wyda mi to skierowanie na NFZ, bo w końcu nie będę miał pieniędzy nawet na wizyty (studiuję i żyję z marnego stypendium)
 

Abc2

New member
3 miesiące naciągania napletka i stulejka całkowita, którą jak czytałem określacie jako stan nie do rozciągnięcia, wyleczona! :) Podczas naciągania raz zrobił mi się załupek, ale udało mi się szybko odprowadzić napletek w ciepłej wodzie. Obecnie walczę z za krótkim wędzidełkiem, ale tutaj również widzę efekty. Schemat miałem taki: 6 dni naciągania, 1 dzień bez naciągania, żeby skóra mogła się zregenerować.
Także wszystkie bajki, które tutaj przeczytałem, że stulejki całkowitej nie da się wyleczyć naciąganiem piszą chyba urolodzy, którzy chcą tylko zarobić na zabiegu.. Wszystko jest możliwe, tylko potrzeba czasu, no chyba, że ja mam jakieś szczególne geny, które umożliwiają rozrost skóry :)
 

Trolo

Well-known member
Nie masz, ja rozciągałem zwężenie swoje sam i też się udało. :) Tylko trzeba być sumiennym i wytrwałym w tym co się robi.
 

Abc2

New member
Zdjęć nie robiłem, bo dla mnie robienie zdjęć pały i wrzucanie na neta jest dziwne :) Ale stulejkę miałem taką, jaką tutaj określacie, że jest stan nie do wyleczenia. 3 miesiące temu przy naciągnięciu skóry pojawiało się tylko takie oczko cewki moczowej, nie było szans naciągnąć tak, żeby było widać chociaż trochę żołędzi. Otwór napletka nie był szerszy niż najmniejszy palec u ręki, Tak jak napisał Trolo - trzeba być wytrwałym, nawet jak na początku nie widać efektów. jak się boisz załupka, to możesz naciągać skórę we wzwodzie, to da nawet szybsze efekty :)
Ja dodatkowo miałem jeszcze problem z mastką, bo miałem takie płaty (podobnie wyglądające jak płatki owsiane :) ) przyklejone do żołędzi, a jak miałem żołądź nie przyzwyczajoną do dotyku to odklejanie tego sprawiało ból, ale teraz już jest wszystko ok, napletek nadal naciągam codziennie przy myciu by nie doprowadzić do sytuacji, że stulejka wróci.
 

Podobne tematy

Do góry