Hej, piszę z zapytaniem. W piątek 17.02 miałem usunięcie stulejki. Oczywiście nie mogło się obyć bez problemów, po powrocie do domu odkryłem że z rany bardzo silnie leci krew. Nie chciała przestać przez ponad półgodziny więc spowrotem pojechałem do szpitala. Dołożyli mi 4 szwy i powiedzieli że już powinno być dobrze. Generalnie penis jest spuchnięty i siny ale lekarz powiedział, że tak będzie. I teraz właśnie pytanie, lekarz kazał mi odciągać napletek dwa razy dziennie spryskiwać octaniseptem i smarować detromecyną na linii szwów. Problem w tym, że tak jak przez pierwsze 3 dni udawało mi się to bez problemowo tak dzisiaj przy dniu 4 nie jestem w stanie ściągnąć napletka aż do linii szwów. Zwyczajnie nie daję rady. Żołądź jest odkryty praktycznie w całości ale do szwów nie dam rady się dostać. Czy jest czym się martwić? Czy to raczej normalne. Nie wiem czy maść odpowiednio dochodzi jeśli nie ściągam aż do końca.
Pozdrawiam i z góry dziękuję za wszelkie odpowiedzi
Pozdrawiam i z góry dziękuję za wszelkie odpowiedzi