Miałem już kilka abx, zwalczyłem pałęczkę ropy błękitnej, trwa to ponad rok.
Aktualnie czuje się dobrze, wszystko działa, nie mam temperatury. Czasami piecze w cewce, czasami czuje obolałe jądra lub nasieniowody, ale to jest raczej dyskomfort, a nie ból po tabletki.
Co najciekawsze mam momenty, że czuje się idealnie!
Ostatni stamley pokazał powrót facealisa w prostacie, po dyskusji z urologiem, nie warto w tej chwili wytępić go kolejnym antybiotykiem.
Wzmacniam organizm, biorę suple i zioła, mam zastanowić się nad autoszczepionką z krakowa.
W przyszłym miesiącu planuje wyjazd, 4h lotu, zastanawiam się czy mogę dla spokojnego sumienia się przygotować.
Czy jest sens spakować antybiotyk z antybiogramu, tak na wszelki wypadek?
Albo czopki z diklofenakiem?
Ubezpieczenie mam konkretne, wszystkie choroby przewlekłe.
Aktualnie czuje się dobrze, wszystko działa, nie mam temperatury. Czasami piecze w cewce, czasami czuje obolałe jądra lub nasieniowody, ale to jest raczej dyskomfort, a nie ból po tabletki.
Co najciekawsze mam momenty, że czuje się idealnie!
Ostatni stamley pokazał powrót facealisa w prostacie, po dyskusji z urologiem, nie warto w tej chwili wytępić go kolejnym antybiotykiem.
Wzmacniam organizm, biorę suple i zioła, mam zastanowić się nad autoszczepionką z krakowa.
W przyszłym miesiącu planuje wyjazd, 4h lotu, zastanawiam się czy mogę dla spokojnego sumienia się przygotować.
Czy jest sens spakować antybiotyk z antybiogramu, tak na wszelki wypadek?
Albo czopki z diklofenakiem?
Ubezpieczenie mam konkretne, wszystkie choroby przewlekłe.