Witam!
Na forum jestem już od bardzo dawna.
Około 9 lat do tyłu pisałem tutaj odnośnie stulejki itd.
Dzisiaj pisze w innej kwesti, odnośnie libido i erekcji.
Mam problemy w postaci słabej erekcji A czasami jej braku. Bez dotykania "narządu" po prostu się nie pobudzi. Nawet patrząc na film porno czy też jestem z partnerką to bez dotyku po prostu nie ma erekcji. Czasami się zdarzy ale bardzo rzadko.
A seks w sumie wygląda tak że staram się "zrobic" wszystko jak najprędzej żeby po prostu nie opadł.
Gdy się podniece i już jest gotów to po chwili opada.
Wiedząc o tym stresuje się podczas seksu bp martwię się że będzie kicha.
Staje się to dla mnie już zmorą bo partnerka która teraz mam zauważa że mimo że jesteśmy blisko siebie i jest tzw gra wstępna to u mnie nici do puki nie zacznie mnie tam dotykać, a co gorsza to nieraz mimo dotykania w tym miejscu to za szybko nie staje A jak stanie to po chwili niestety ale zaczyna opadać.
Jak się zastanowię to mam tak od bardzo dawna.
Jest mi z tym bardzo ciężko. Teraz już wiem że to mój wielki problem który mnie dobija.
Powiedzcie mi gdzie zacząć swoją drogę walki z tym?
Do jakiego pierwszego lekarza się udać?
Dodam że spróbowałam z bezradności ostatnio viagry i to było coś czego potrzebowałem. Bez problemu miałem cały czas erekcje. Samo to że pomyślałem o seksie stawał.
Nie wiem czy to ma też znaczenie ale podczas seksu zawsze mam zimne stopy. Może to cos z krazeniem?
Chociaż ostatnio miałem pełne badania i konie mam cukrzycy nadciśnienia itp ustrojstw.
Dodam że nie mam problemów z nadwagą, jestem aktywny w sporcie itd. Jeśli to ma jakieś znaczenie.
Na forum jestem już od bardzo dawna.
Około 9 lat do tyłu pisałem tutaj odnośnie stulejki itd.
Dzisiaj pisze w innej kwesti, odnośnie libido i erekcji.
Mam problemy w postaci słabej erekcji A czasami jej braku. Bez dotykania "narządu" po prostu się nie pobudzi. Nawet patrząc na film porno czy też jestem z partnerką to bez dotyku po prostu nie ma erekcji. Czasami się zdarzy ale bardzo rzadko.
A seks w sumie wygląda tak że staram się "zrobic" wszystko jak najprędzej żeby po prostu nie opadł.
Gdy się podniece i już jest gotów to po chwili opada.
Wiedząc o tym stresuje się podczas seksu bp martwię się że będzie kicha.
Staje się to dla mnie już zmorą bo partnerka która teraz mam zauważa że mimo że jesteśmy blisko siebie i jest tzw gra wstępna to u mnie nici do puki nie zacznie mnie tam dotykać, a co gorsza to nieraz mimo dotykania w tym miejscu to za szybko nie staje A jak stanie to po chwili niestety ale zaczyna opadać.
Jak się zastanowię to mam tak od bardzo dawna.
Jest mi z tym bardzo ciężko. Teraz już wiem że to mój wielki problem który mnie dobija.
Powiedzcie mi gdzie zacząć swoją drogę walki z tym?
Do jakiego pierwszego lekarza się udać?
Dodam że spróbowałam z bezradności ostatnio viagry i to było coś czego potrzebowałem. Bez problemu miałem cały czas erekcje. Samo to że pomyślałem o seksie stawał.
Nie wiem czy to ma też znaczenie ale podczas seksu zawsze mam zimne stopy. Może to cos z krazeniem?
Chociaż ostatnio miałem pełne badania i konie mam cukrzycy nadciśnienia itp ustrojstw.
Dodam że nie mam problemów z nadwagą, jestem aktywny w sporcie itd. Jeśli to ma jakieś znaczenie.
Ostatnia edycja: