No i stało się!
Dopiero co wróciłem do domu, już po sprawie. Jestem bardzo zadowolony z profesjonalizmu kliniki. Ogółem nie mam co wiele opowiadać, ale się w miarę rozpiszę
Miałem być w Medicinie na 17.30, a zabieg o 18. Przybyłem jakoś o 17.20, poszedłem po wyniki morfologii, którą również robiłem na miejscu i polecono mi pójść do pokoju `6`. Tam też miła pielęgniarka założyła moją kartę, skserowała wyniki morfologii i dała ankiety do wypełnienia. Kazała również przejść pod salę `1`, która jest obok bloku operacyjnego.
Pod salą usiadłem, właściwie całość wypełniłem sam, chociaż podpis oczywiście musiała składać również mama, mam 16 lat, więc nie mogę decydować. Po chwili do środka zaprosiła mnie pielęgniarka i pokazała łóżko na którym mogę się położyć. Tam dokończyłem ankiety, po chwili przyszedł dr. Wilk, który miał naprawiać mi sprzęt. Jest to chirurg dziecięcy, naprawdę go polecam, jest bardzo spokojny i miły, widać, że ma podejście. Chwilę posiedziałem, koło 18.10 przyszedł starszy Pan, anestezjolog. Ja byłem zdecydowany na znieczulenie miejscowe, ale w sumie po krótkiej rozmowie i tłumaczeniu Pan zalecił ogólne, tak więc na nie się zdecydowałem. No i po chwili słowa: no to idziemy!
Przeszedłem więc do sali operacyjnej, która wyglądała na BARDZO profesjonalną, była nowoczesna. Nie wspomnę, że cała klinika jest naprawdę świetna pod tym względem i jest klimatyzowana w całości. W każdym razie - położyłem się na `stole?` i tam anestezjolog założył mi maskę. Pierwsza za mała, musiał wymienić i dał drugą
W każdym razie chwile sobie leżę, na początku tak jak mi powiedział faktycznie mi się ciężej oddychało... ale po chwili już zacząłem odlatywać. Jak to odczułem? Doktorzy się śmiali, mnie ogarnęła senność, zacząłem czuć puls w całym ciele i po chwili walki z tym uczuciem odpłynąłem. A po niespełna 5 minutach doktor przyszedł do mamy powiedzieć, że skończyli, a ja się obudziłem po 10. Normalnie się siedzi dwie godziny po ogólnym, a mnie wypuścili po 45 minutach bo mam strasznie mocny organizm akurat.
Co do chwili obecnej - jeszcze znieczulenie nie do końca zeszło chociaż mam już czucie. Wędzidełko przecięte, nie ma ŻADNYCH szwów ani nic, są tylko zaczernione miejsca w których jak sądzę zamykali mi naczynia laserowo. Nic nie boli, jestem zadowolony. Jak będzie? Zobaczymy
Jeżeli ktoś ma pytania, a zwłaszcza z osób niezdecydowanych, może też w moim wieku, to zapraszam, chętnie odpowiem.
Dopiero co wróciłem do domu, już po sprawie. Jestem bardzo zadowolony z profesjonalizmu kliniki. Ogółem nie mam co wiele opowiadać, ale się w miarę rozpiszę
Miałem być w Medicinie na 17.30, a zabieg o 18. Przybyłem jakoś o 17.20, poszedłem po wyniki morfologii, którą również robiłem na miejscu i polecono mi pójść do pokoju `6`. Tam też miła pielęgniarka założyła moją kartę, skserowała wyniki morfologii i dała ankiety do wypełnienia. Kazała również przejść pod salę `1`, która jest obok bloku operacyjnego.
Pod salą usiadłem, właściwie całość wypełniłem sam, chociaż podpis oczywiście musiała składać również mama, mam 16 lat, więc nie mogę decydować. Po chwili do środka zaprosiła mnie pielęgniarka i pokazała łóżko na którym mogę się położyć. Tam dokończyłem ankiety, po chwili przyszedł dr. Wilk, który miał naprawiać mi sprzęt. Jest to chirurg dziecięcy, naprawdę go polecam, jest bardzo spokojny i miły, widać, że ma podejście. Chwilę posiedziałem, koło 18.10 przyszedł starszy Pan, anestezjolog. Ja byłem zdecydowany na znieczulenie miejscowe, ale w sumie po krótkiej rozmowie i tłumaczeniu Pan zalecił ogólne, tak więc na nie się zdecydowałem. No i po chwili słowa: no to idziemy!
Przeszedłem więc do sali operacyjnej, która wyglądała na BARDZO profesjonalną, była nowoczesna. Nie wspomnę, że cała klinika jest naprawdę świetna pod tym względem i jest klimatyzowana w całości. W każdym razie - położyłem się na `stole?` i tam anestezjolog założył mi maskę. Pierwsza za mała, musiał wymienić i dał drugą
Co do chwili obecnej - jeszcze znieczulenie nie do końca zeszło chociaż mam już czucie. Wędzidełko przecięte, nie ma ŻADNYCH szwów ani nic, są tylko zaczernione miejsca w których jak sądzę zamykali mi naczynia laserowo. Nic nie boli, jestem zadowolony. Jak będzie? Zobaczymy
Jeżeli ktoś ma pytania, a zwłaszcza z osób niezdecydowanych, może też w moim wieku, to zapraszam, chętnie odpowiem.