Witam, dzisiaj jestem 3 dzień po obrzezaniu, zwlekalem z tym zabiegiem trochę czasu chyba przez moją psychikę i w pewnym momencie przez przyzwyczajenie się do tego stanu, aż nagle coś we mnie wstąpiło i poszedłem prywatnie do lekarza, stwierdził obrzezanie całkowite (tak myślałem). Sam zabieg rzekłbym że pikuś, znieczulenie miejscowe nawet trochę mnie nie bolało, cięcia bez tragedii, jedynie jak majstrowal przy wedzidelku i szył to był taki delikatny dyskomfort ale bez tragedii. Lekarz zalecił mi przez pierwsze 3-4 dni przemywac tylko octeniseptem, i robić opatrunek nie jakiś mega ucisniety 2-3 razy dziennie tylko w miejscu cięć, nie opatulać całego penisa, a pytanie brzmi jak go myć bo mi tylko powiedział że mogę wziąść delikatny prysznic i bez mydel kolorowych, i po ilu dniach mogę chodzić już bez opatrunku i penisa uniesionego ku górze, a i powiedział że wizyt kontrolnych raczej u niego niema chyba że coś by się działo to dzwonić.