• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Po obrzezaniu - pytania nie tylko o oponkę itp

tezpozabiegu27

New member
promatyk napisał:
Możesz zacząć stosować tylko wtedy, kiedy WSZYSTKO jest już DOBRZE zrośnięte. Nie wcześniej.

No własnie to mi trudno okreslić, bo to newralgiczne miejsce przy zrośnięciu wędzidełka niby zagojone ale jak psiknę octaniseptem to lekko piecze... Hm...

A i ręczne roboty... Udało się :p Aczkolwiek poczułem się jak w filmie "sposób na blondynkę", bo tak strzeliło, że nie wiedzialem na poczatku gdzie polecialo :p
 

MarcinAkos

New member
8 dzien po zabiegu,
wzowdy kazde bola
kłucie dalej jest czubka penisa, psikam po kazdym sikaniu octaniseptem ale dalej sie do majtek klei tylko czubek.
juz mnie nerwica bierze ile mam czekac na ulge kłucia
 

tezpozabiegu27

New member
Mam kolejne pytanie... czy wy blizny jakoś rozmasowujecie (nawet bez specjalnych żeli). Blizny lekko zgrubialy, szczegolnie blisko wędzidełka i nadal mi to trochę ciągnie przy wzwodzie. Macie jakiś sposób, aby to "ulepszyć"?
 

MarcinAkos

New member
mam problem
Moj penis jest krzywy i to troche bardzo w lewa strone i teraz moje pytanie brzmi?

Ja go mialem tka od urodzenia tylko, ze skórka zasłaniała?
 

Pan_Ahmed

New member
MarcinAkos napisał:
mam problem
Moj penis jest krzywy i to troche bardzo w lewa strone i teraz moje pytanie brzmi?

Ja go mialem tka od urodzenia tylko, ze skórka zasłaniała?

Zapewne nie. Tutaj chodzi o to, że pewnie z prawej strony niektóre szwy już Ci się poluzowały podczas gdy z lewej strony jeszcze sie solidnie trzymają. Tez miałem takie obawy i też mój skręcał jakby w lewo szczególnie podczas erekcji. Ale okazało się, że to szwy i opuchlizna trzonu były tego przyczyną. Jak wszystkie szwy Ci wypadną i opuchlizna zniknie, wtedy się okaże czy problem nadal występuje.
 

MarcinAkos

New member
Panowie mam dylemat...
Po zabiegu minęło 3 tyg i 2 dni, nadal mam szwy i nadwrażliwość czubka jak mocniej dotkne...
Cos jest nie tak? czy to zalezy od czlowieka ? powolne gojenie?
 

Pan_Ahmed

New member
MarcinAkos napisał:
Panowie mam dylemat...
Po zabiegu minęło 3 tyg i 2 dni, nadal mam szwy i nadwrażliwość czubka jak mocniej dotkne...
Cos jest nie tak? czy to zalezy od czlowieka ? powolne gojenie?

Zależy od człowieka. Ja po 3 tygodniach też miałem jeszcze prawie połowę szwów i również nadwrażliwy czubek.
Teraz jestem 2 miesiące po - zero szwów, blizna ładnie się goi, tylko w dwóch miejscach jest lekko twarda i ma jakby takie niewidzialne grudki (zapewne wina tego, że szwy siedziały dość długo, nie jest to bardzo widoczne, ale będę stosował żel na blizny żeby było już elegancko w stu procentach).
A żołędzia mogę dotykać bez bólu, nawet mogę go ściskać i obijać, tylko jak po nim za mocno przejadę materiałem albo musnę suchą ręką w chaotyczny sposób to trochę boli, ale to już nie jest ten przenikliwy ból.
Każdy ma to indywidualnie. Nie przejmuj się tym.
 

Pan_Ahmed

New member
Seksu nie uprawiam obecnie (nie mam laski, ani pomocnej koleżanki.. lecz to sie może zmienić już niebawem).
Ale pierwszy raz zmasturbowałem się równe 4 tygodnie po zabiegu. Natomiast jeśli chodzi o masturbację bez opatrunku i bez użycia gazy (która zmniejszała uczucie nadwrażliwości przy dotyku), to zwaliłem sobie jakieś parę dni po zdjęciu ostatniego opatrunku. Wszystko jest opisane w moim temacie, tutaj w dziale "Po Zabiegu" ;)
 

Pan_Ahmed

New member
Kup sobie jakąś dobra maść na blizny. Z tych o przystępnej cenie polecam żel Contractubex.
Ja zainwestowałem trochę więcej kasy i zamówiłem sobie Kelo-Cote - z niecierpliwością czekam aż przesyłka dotrze. ;)
 

Obituary18

New member
Podepnę się tutaj ze swoim pytaniem. Jestem 10 dni po zabiegu, 0 bólu, 0 krwi na opatrunkach, wzwody trochę bolały tylko przez pierwsze 2 dni. Szwy rozpuszczalne (prawie wszystkie jeszcze są), obrzezanie całkowite. Kiedy mogę się myć normalnie mydłem ? Póki co myję oddzielnie samą wodą, w czasie ogólnego prysznicu zabezpieczając przed przemoknięciem. I drugie pytanie. Czytałem, że gdy opatrunek nie krwawi, można chodzić bez, przyspiesza to gojenie i przyczynia się do szybszej utraty nadwrażliwości. Mając prawie wszystkie szwy, mogę się tego podjąć (rzecz jasna tylko po domu, odpoczywając), czy wstrzymać się do określonego stadium gojenia/ czasu po zabiegu ? Dodam, że mam pod wędzidełkiem delikatną opuchliznę, jest to najprawdopodobniej chłonka, która nie może znaleźć ujścia (lekarz mówił, że minie to z czasem).
 

waldek86

New member
Obituary18 napisał:
Podepnę się tutaj ze swoim pytaniem. Jestem 10 dni po zabiegu, 0 bólu, 0 krwi na opatrunkach, wzwody trochę bolały tylko przez pierwsze 2 dni. Szwy rozpuszczalne (prawie wszystkie jeszcze są), obrzezanie całkowite. Kiedy mogę się myć normalnie mydłem ? Póki co myję oddzielnie samą wodą, w czasie ogólnego prysznicu zabezpieczając przed przemoknięciem. I drugie pytanie. Czytałem, że gdy opatrunek nie krwawi, można chodzić bez, przyspiesza to gojenie i przyczynia się do szybszej utraty nadwrażliwości. Mając prawie wszystkie szwy, mogę się tego podjąć (rzecz jasna tylko po domu, odpoczywając), czy wstrzymać się do określonego stadium gojenia/ czasu po zabiegu ? Dodam, że mam pod wędzidełkiem delikatną opuchliznę, jest to najprawdopodobniej chłonka, która nie może znaleźć ujścia (lekarz mówił, że minie to z czasem).

Siema, ja opatrunek przestałem nosić po 5-ciu dniach, nie miałem żadnych krwawień. Jestem 3 tygodnie po i nadal mam sporo szwów. Wg mnie możesz się już delikatnie myć mydłem, ja się myłem normalnie po odłożeniu opatrunku - czyli zbytnio się nie cackałem. Mam też parę małych krwiaków po kluciu - jeszcze się nie wchłonęły.

Wg mnie proces gojenia u Ciebie przebiega bardzo dobrze (skoro nie masz krwawień) i opatrunek powinieneś odłożyć. 10 dni to już sporo, także bez obaw.

Pozdro
 

anonimowystul

New member
Ja jestem dzisiaj już 12 dzień po zabiegu i jeszcze mi się zdarzają małe plamki krwi, ale tylko małe, już prawie nic, ale szczerze to jeszcze się trochę boję zrezygnować z opatrunku. Natomiast w piątek (wtedy mi pykną już pełne 2 tygodnie) się wybiorę do lekarza na wizytę kontrolną tak jak się z nim umawiałem, żeby wpaść jak mi się nic nie będzie działo złego (w przeciwnym razie miałem wpadać kiedy tylko będę miał ochotę, ale na szczęście nic złego mi się nie działo jak dotąd :)) to się go również spytam o to, co myśli o tym bym przestał nosić opatrunek jak siedzę w domu i nigdzie nie wychodzę.
 

martingo1989

New member
Cześć, też miałem zabieg obrzezania, mineło od niego 10 dni i mam kilka pytań. Właściwie to chciałbym przedstawić po krótce swoją sytuację i zapytać, co robię źle. Otóż przez cały czas noszę opatrunek, po raz pierwszy zmieniłem go 24h po zabiegu. Przez mniej więcej tydzień zdarzały się problemy z krwawieniem, ale niezbyt duże, teraz już raczej nic się złego nie dzieje. Jeżeli chodzi o zmianę opatrunku to za każdym razem przed całą operacją myję ręcę mydłem, następnie odklejam taśmę i zdejmuję gazik (raczej się nie przykleja, jeżeli już to nieznacznie w okolicach wędzidełka). Potem oglądam ranę i szwy (chyba nic złego się nie dzieje, na wizycie kontrolnej po 3 dniach lekarz powiedział, że wszystko przebiega prawidłowo), po czym psikam wszystko octeniseptem. I teraz uwaga, do tej pory wykonaniu tej czynności nie wycierałem członka gazą, tylko od razu zakładałem opatrunek. Po zastosowaniu sprayu pojawia się biała piana i piecze (nadal, nie wiem czy to normalne). Jeśli chodzi o sam opatrunek to nie potrafię założyć go zbyt ściśle, ale lekarz powiedział, że teraz nie ma już takiej potrzeby. Zakładam go dosyć wysoko, z uwagi na nadwrażliwą żołądź. Po założeniu opatrunku, przez cały dzień zdarza się momenty, że rana piecze (sama z siebie), czasem lekko boli przy dotyku, lekkim ucisku. Pod koniec doby opatrunek jest już mocno pożółkły (od moczu).

I teraz najważniejsze - żołądź, a w szczególności jej czubek. Jak już pisałem, opatrunek zakładam wysoko, tak że niewiele żołędzi wystaje. Ponadto od samego początku aż do chwili obecnej zakładam na nią dodatkowy opatrunek, najpierw było to tzw. kapturek - początkowo "tworzyłem" go za każdym razem na nowo wokół czubka penisa i przyklejałem taśmą do opatrunku podstawowego. Potem - jako że każdorazowo przy oddawaniu moczu czynność ta zajmowała mi zbyt dużo czasu - zacząłem szukać innych rozwiązań. Najpierw zacząłem używać danego kapturka kilkakrotnie, potem wymyśliłem sposób który dawał mi zasadniczo spokój na całą dobę. Otóż, zacząłem składać gazik w taki sam sposób jak do opatrunku (w podłużny pasek), następnie przyklejałem go do opatrunku po górnej stronie członka (na stałe, tj. 24h). Następnie przeciągałem opatrunek na drugą stronę członką (dolną) i tam go przyklejałem, w taki sposób żeby móc go potem łatwo odkleić, w celu oddania moczu. I taką czynność wykonywałem przy każdym sikaniu. Początkowo pomysł wydawał się bardzo dobry, w znacznym stopniu ułatwił mi funkcjonowanie wśród znajomych i na uczelni (choć i tak dyskomfort był i jest, hmm, spory), jednak problemem było to, że za każdym razem opatrunek przyklejał się do czubka żołędzi, z czasem coraz mocniej, za każdym razem gdy odsuwałem opatrunek w celu odlania się odczuwałem ból. Jak debil nic z tym nie robiłem, dopiero później wpadłem na to, żeby odklejać gazik z pomocą oceniseptu. Ciągłe odklejanie przyschniętego opatrunku spowodowało, że na czubku żołędzi pojawiła się mała ranka, poźniej jakby pryszcz, który przy ucisku dosyć boleśnie pulsował. Potem jakby trochę przeszło, ale "pryszcz" dalej jest. Nadwrażliwość jest dla mnie bardzo uciążliwa, jest szczególnie silna w okolicach wędzidełka i na czubku, bardzo mnie to irytuje, niepokoi, nie pozwala normalnie funkcjonować. Być może spróbuję pochodzić trochę z odkrytym czubkiem, ale wydaje mi się, że w moim przypadku jeszcze trochę na to za wcześnie.

Cała sytuacja jest dla mnie bardzo krępująca, gdyż przebywam obecnie poza domem, na studiach, w akademiku, wszędzie spotykam znajomych, którzy namawiają mnie na imprezy, granie w nogę, bieganie (mój współlokator biega w zasadzie codziennie, muszę się teraz wymigiwać).

I jeszcze jedno - dostałem od lekarza receptę na znieczulający krem Emla (5 g za ponad 30 zł!). Ale co tam, kupiłem. Tyle, że nie wiem jak to stosować, w ulotce są opisane metody postępowania w przypadku błony śluzowej i skóry, a moja obecna żołądź to w końcu coś pośredniego. Orientuje się ktoś jak tego używać?

Z góry dzięki.
 

piesu

New member
Za bardzo odkrywcze nie będę ale najlepszym pomysłem było by udanie sie do urologa żeby ten ,,pryszcz,, obejrzał żebyś sie nie nabawił jakiejś choroby wenerycznej czy innego talatajstwa.
 

Podobne tematy

Do góry