Mogę wam zadać pytanie? Wiadomo, że po obrzezaniu można dłużej zadowolić kochankę, wszędzie o tym mowa. Ale byłbym bardzo wdzięczny jakby mi odpowiedział ktoś kto uprawiał seks i przed obrzezaniem i po obrzezaniu na pytanie "jak bardzo?". Jak bardzo to wydłuża?
Jestem w tej chwili 12 dzień po zabiegu obrzezania typem "low & tight" i już nie mogę się doczekać, aż to sam przetestuję z moją ukochaną, ale jednak muszę jeszcze poczekać i ciągle mi zaprzątają głowę myśli o tym jak to będzie, tym bardziej że fakt posiadania stulejki nie był u mnie jedynym problemem, bo był jeszcze u mnie problem bycia "krótkodystansowcem", gra wstępna, a następnie 2 minuty, a czasami nawet krócej (nawet jak jeszcze kilka godzin wcześniej się zmasturbowałem) i po sprawie. Jak mieliśmy więcej wolnego czasu i mogliśmy się kochać częściej to rozwiązywaliśmy czasami problem w taki sposób, że po seksie odczekaliśmy trochę, a jak byłem w stanie to jechaliśmy drugi raz i wtedy byłem w stanie trochę dłużej

. Ale później jak przyszło więcej obowiązków to wkurwiający był trochę dla mnie fakt, że się nie widzimy 2 tygodnie, a jak już do mnie przyjechała to ja po 2 minutach kończyłem -_-.
Dlatego właśnie już mnie męczą te myśli trochę i chciałem się o to zapytać jak bardzo się ten czas może wydłużyć, żeby już się przygotować psychicznie do tego

. Jak się okaże, że nie bardzo się wydłuży to trudno, poczytam na Internecie o tym (nawet na tym forum jest temat o przedwczesnym wytrysku) i będę robił różne ćwiczenia, żeby ten czas wydłużyć, ale po prostu dobija mnie już ta niepewność

.
Pytam się też dlatego, że sam od razu również tego pewnie nie przetestuję, bo ok, lekarz mówił że seks dopiero po 4 tygodniach, ale zakładam, że dłużej minie zanim tak rzeczywiście się ten żołądź uodporni i będzie mniej czuły.
