Witam
SZUKAM KOGOŚ KTO TO PRZESZEDŁ.
Już ponad dwa miesiące męczę się z silnym zapaleniem żołędzi i napletka.
Byłem u 5 urologów, 7 antybiotyków, tony maści, wszystkie badania na choroby weneryczne, posiewy itd wszystko negatywne.
Doszło do tego,że wylądowałem w klinice w Szczecinie u profesora urologii i stwierdził ,że to nie da się wyleczyć farmakologicznie i trzeba odsłonić żołędzia bo w trakcie zapalenia zrobił się też załupek , potem coś na styl stulejki i napletek ledwo schodził.
Wykonano u mnie pionowe nacięcie napletka za rowek żołędzia co ma pomóc w wygojeniu się ran a następnie po zagojeniu całkowite obrzezanie.
Przyczyną mogła być cukrzyca.
Nigdzie nie znalazłem kogoś z podobnymi problemami, jestem dzień po zabiegu i dużo się dzieje a nie mam z kim porównać swoich kłopotów.
Pomocy.
SZUKAM KOGOŚ KTO TO PRZESZEDŁ.
Już ponad dwa miesiące męczę się z silnym zapaleniem żołędzi i napletka.
Byłem u 5 urologów, 7 antybiotyków, tony maści, wszystkie badania na choroby weneryczne, posiewy itd wszystko negatywne.
Doszło do tego,że wylądowałem w klinice w Szczecinie u profesora urologii i stwierdził ,że to nie da się wyleczyć farmakologicznie i trzeba odsłonić żołędzia bo w trakcie zapalenia zrobił się też załupek , potem coś na styl stulejki i napletek ledwo schodził.
Wykonano u mnie pionowe nacięcie napletka za rowek żołędzia co ma pomóc w wygojeniu się ran a następnie po zagojeniu całkowite obrzezanie.
Przyczyną mogła być cukrzyca.
Nigdzie nie znalazłem kogoś z podobnymi problemami, jestem dzień po zabiegu i dużo się dzieje a nie mam z kim porównać swoich kłopotów.
Pomocy.