• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Pierwotny problem i zapalenie po masażu(?) u 17-latka

mat28

Member
Z góry chciałbym przeprosić za ewentualny bałagan w spójności tekstu. Mój problem zaczął się jakieś dwa lata temu miałem wtedy niecałe 16 lat, pewnego wieczoru pojawiło się dziwne samoczynne napinanie się mięsni w kroczu, prostaty, swego rodzaju dyskomfort, najbardziej wyczuwalne pod palcem w kroczu między jądrami a odbytem w jednym punkcie, coś takiego jakby sama napinała się prostata i mięsnie krocza ale z połowiczną siłą a nie tak jak gdy napinam je sam specjalnie i jest to mimowolne, nie mam na to wpływu(pamiętam że tego wieczoru byłem też kilkukrotnie oddac mocz w małych ilościach). Najczęściej występuje to kiedy leżę na brzuchu i jest kontakt ciała z podłożem. Od kiedy pamiętam są dni że*jest to bardzo uporczywe, najczęściej kiedy się na niczym nie skupiam np. kiedy kładę się do snu w łóżku, a też takie że tego nie ma.. Pod koniec 2016 roku urolog dziecięcy wysłał mnie na cystoskopie-na której nic nie wykryli, urolog powiedział, że wszystko jest idealnie tak jak być powinno jeżeli chodzi o budowę całego układu moczowo-płciowego i że po skonsultowaniu z kolegami po fachu nikt nie spotkał się z czymś takim, ale jego zdaniem jest to problem na tle nerwowym i powiedział żeby spróbować z hydroksyzyną, która jak się póżniej okazało nic nie dawała a dyskomfort, pulsowanie jak był, tak i dalej pozostał. Teraz myślę że może to mieć jakieś powiązanie ze stresem i często obserwuje że w sytuacjach stresogennych się to nasila, kiedy np. kładę się spać a wiem, że na następny dzień czeka mnie coś trudnego.
Do rzeczy- po ponad roku stwierdziłem, że wracam do tematu i chce rozwiązać ten problem bo znacząco utrudnia mi życie.. Wybrałem się do urologa w maju tego roku który stwierdził że to jego pierwszy taki przypadek ale może to być skutkiem nadreaktywnego pęcherza moczowego. Dostałem vesicare i miałem robić dzienniczki mikcji. Mocz oddawałem w miarę prawidłowo, nigdy nie miałem jakichs parć naglących czy nietrzymania moczu, jednak urolog po 2 wizycie kiedy mój problem nie zaczął ustępować zalecił mi wstrzymywanie moczu nawet do 5-6 godzin, tyle czasu ile mogę.. Nie wiem czy przez to czy nie, może namnożyły się jakieś bakterie.. zaczęły mnie pobolewać jądra(urolog stwiedził, że to przez wolne zakończenia nerwowe i to normalne) i raz na jakiś czas co tydzień-2tygodnie występowało u mnie bardzo mocne pieczenie cewki moczowej podczas oddawania moczu na co stosowałem dorażnie urofuraginum które juz po 2 godzinach łagodziło objawy a na 2 dzień wszystko wracało do normy. Wielokrotne posiewy moczu, cewki moczowej wszystkie ujemne. Usg jąder i pęcherza też wszystko prawidłowo.
Wyczytałem gdzieś na jakimś forum że objawy które miałem wtedy czyli to pierwotne "samoczynne napinanie się prostataty" + te bóle jąder i pieczenie cewki moczowej mogą być w jakiś sposób powiązane z zapaleniem prostaty i ktoś tam polecał masaż prostaty, a jak wiadomo człowiek w braku wyjścia z problemów łapie się wszystkiego...
Masaż prostaty zrobiłem najprawdopodobniej zbyt intensywnie.. możliwe że zbyt mocno naciskałem prostatę i na jej boczne płaty, po kilku godzinach czułem obrzęk, ucisk w kroczu, natomiast po dwóch dniach miałem stan podgorączkowy coś około 37.5 i dreszcze.. Wizytę do urologa udało się umówić na następny dzień, niestety wina leżała po obu stronach najprawdopodobniej, ponieważ lekarz skupił się zbyt mocno na pierwotnym problemie tłumaczonym przezemnie, a za mało na tych objawach które dopiero się pojawiły, powiedział że to samoczynne napinanie się prostaty to może być problem neurologiczny i on więcej nie pomoże a zignorował w ogóle objawy po tym masażu prostaty i powiedział że to normalne że jest obrzęk po masażu a że ten stan podgorączkowy nie jest z tym związany, przy badaniu per rectum spytał czy boli, ja odpowiedziałem że trochę tak bo trochę jednak bolało i nie był to przeszywający ból (może zbyt słabo uciskał badając) jednak on zbytnio nie wziął tego pod uwagę..
Od tamtej pory tj. przełom sierpień/wrzesien mam objawy;
palenie w kroczu, czasami cewki moczowej, w okolicach odbytu
dyskomfort, ból przy siedzeniu
wcześniej naciskanie tego punktu w kroczu(prostaty?/mięsni?) nie powodowało parcia na mocz a teraz jest..
We wrześniu udałem się do kolejnego urologa który po badaniu stwierdził, że jest stan zapalny i przepisał cipronex na 30dni +probiotyki i jogurty. Objawy mam wrażenie, że podczas stosowania wcale nie mijały, może moge jedynie powiedzieć że w pewnych dniach było lepiej ale to tak samo jest teraz, są lepsze i gorsze dni, więc trudno mi to ocenić..)
Na posiewach z moczu i nasienia (grzyby i bakterie) nic nie wyszło jednak może mogło mieć wpływ na wynik badania nasienia to, że ostatni wytrysk był 2 dni przed badaniem i była to zbyt krótka wztrzemiężliwość(?)

Po skończeniu antybiotyku udałem się na następną wizytę i przy badaniu dosyć mocno mnie zabolało i lekarz powiedział, że prostata jest "przebudowana" o zwiększonej spoistości i, że jest to stan albo pozapalny albo nadal utrzymujący się mały stan zapalny. Powiedział, że ten stan PRZEBUDOWANIA prostaty będzie utrzymywał się do końca życia i może nasilać się w przypadku kolejnych stanów zapalnych (?) Nie wiem za bardzo jak mam to rozumieć, czy może mi ktoś wyjaśnić czy to prawda?
Lekarz powiedział, że nie widzi już drogi leczenia skoro antybiotyk nie pomógł i pozostają tylko alternatywne metody, a że do stałej supelementacji mam włączyć multiuri(?)

Czy jest możliwość, że ten stan zapalny prostaty pojawił się przez zbyt mocny nacisk na prostatę przy masażu? Naciskałem na pojedyńczy płat mocno, bo wyczytałem że jeżeli ktoś ma zapalenie prostaty (moje wcześniejsze objawy utożsamiłem właśnie z zapaleniem) to wymasowanie wydzieliny może poprawić stan i ukrwienie prostaty. Przy tym masażu nie pojawiał się żaden ból nawet przy uciskaniu prostaty a jedynie zwykłe parcie na mocz. Może w jakiś sposób bakterie z jelita przedostały się przez ścianki prostaty?
Czy jakieś badania dalsze mają sens w kierunku bakterii jeżeli fluorochinole przez 30 dni nie pomogły? Lekarz uznał to za niebakteryjne przewlekłe prostaty ale z wielu żródeł można się dowiedzieć że tak naprawdę te bakterie tam są, tylko nie ma ich w posiewach, bo są w np. tkance gruczolu a nie "soku" z prostaty w posiewie? Badanie 4 szklanek ma sens w dalszym leczeniu?
Chciałbym bardzo się dowiedziec czy ktoś na forum też miał objawy tego samoczynnego napinania się mięsni, dyskomfortu i czy może taka rzecz być powiązana z przewlekłym zapaleniem czy ten pierwszy problem może być np. zaburzeniem w przewodnictwie nerwowym?

Na ten moment nie wiem co jeszcze mogę napisać, o czym wspomnieć i zapisać, bo sam nie mogę zebrać myśli w spójną całość.

Jestem bardzo wdzięczny już za samo przeczytanie tego co napisałem, i pozdrawiam każdego kto to czyta. Powrotu do zdrowia wszystkim i dużo szczęścia, bo tego przy naszych lekarzach też potrzeba, wydałem już na to całe leczenie i szwędanie się po lekarzach niezłe pieniądze jak pewnie wielu z tego forum..
 

Wojt77

Member
Weź relanium 5mg po 1 tabletce dziennie przez tydzień. Jak puści to masz CPPS. Trochę ciężko ten lek lekarze zapisują.
 

Trolo

Well-known member
Relanium nie jest chyba dobrym pomysłem jeżeli chłopak chodzi do szkoły. Ale z tym CPPS możesz mieć rację, jeżeli posiewy wychodzą ujemne. Przykro, że nie udaje się zdiagnozować chłopaka w takim wieku :(.
 

mat28

Member
Próbowałem już zarówno ziół jak i relanium czy xanaxu, tak jak może na te 1 objawy pomagały czyli to samoczynne napinanie się tych mięśni tak już na te objawy które pojawiły się po i w trakcie gorączki po masażu nie pomagały.. :/
 

Wojt77

Member
Masaż mógł Ci podrażnić. Ale nie raz tak jest. Że po masażu jest gorzej. Ale z czasem po masażu powinno być lepiej. Ale to tylko teoria. Najlepszym masażem jest trening fitness. Ale nie każdemu pomaga.
 

mat28

Member
Masaż mógł Ci podrażnić. Ale nie raz tak jest. Że po masażu jest gorzej. Ale z czasem po masażu powinno być lepiej. Ale to tylko teoria. Najlepszym masażem jest trening fitness. Ale nie każdemu pomaga.

Tylko nie bardzo rozumiem, czemu tak jest bo przed tym masażem nie było w ogóle dolegliwości bólowych, nie miałem częstego uczucia ucisku w kroczu czy "palenia" w kroczu w okolicy odbytu czyli tych wszystkich objawów zapalenia. Przez ponad półtora roku był tylko ten dziwny dyskomfort, samoczynne napinanie się tych mięśni najczęsciej przy kontakcie z podłożem (np. leżąc na brzuchu). Przy pierwszych wizytach u tego pierwszego urologa kiedy było tylko to "pulsowanie" przy badaniu prostata nie bolała przy naciskaniu i nie było tej "wzmożonej spoistości"
Ten ucisk i wszystkie objawy zapalenia pojawiły się dopiero po uciskaniu tej prostaty, tak jakbym to zapalenie sam wywołał, bo na następny dzień (nie odrazu!) pojawił się stan podgorączkowy, dreszcze, uczucie obrzęku w kroczu, okolicach odbytu.
 

mat28

Member
Może ktoś z własnymi doświadczeniami i zdaniem spojrzy na ten post i wymyśli coś mądrego :/
Jeszcze dziwną rzeczą jaką zauważyłem jest to, że od około 2 miesięcy od czasu tego masażu, kiedy pojawiło sie zapalenie nie wypróżniam się jednocześnie z oddawaniem moczu tak jak to było wcześniej.. Tak jakby ten stolec uciskał na prostatę a ona na cewke moczową(?) Chyba rozumiem to w dobry sposób? Jest to dosyć uwłaczające, ale po prostu chce wyjaśnić każdą rzecz która stała się problematyczna i inna niż wcześniej. Dopiero po wypróżnieniu się mogę oddać mocz i to też słabym strumieniem..

Ktoś z osób obecnych tutaj już które przeczytały post jest w stanie odpowiedzieć na to pytania odnośnie przebudowania, "wzmożonej spoistości"?

Pozdrawiam i miłego dnia wszystkim. Chciałbym raz jeszcze podziękować wszystkim którzy poświecili czas na przeczytanie tych moich wypocin..
 

prostownik

Active member
Według mnie zapalenie przez sam masaż prostaty jest prawdopodobne.
Nie ma tu żadnej filozofii, albo był za mocny masaż i podrażniłeś prostatę, albo zrobiłeś to nieumiejętnie i jakieś bakterie przedostały się do prostaty w trakcie.
Inna opcja że miałeś już wcześniej zalążki zapalenia, a tym masażem tylko pogorszyłeś to wszystko. Zresztą jeśli już jesteś po kuracji cipronexem to nie ma znaczenia tak naprawdę która opcja jest przyczyną.
Istnieje jeszcze możliwość taka że trzeba było po tym masażu odczekać tydzień, dwa i zobaczyć czy się samo nie unormuje, w sensie że te wszystkie dolegliwości wynikają z samego masażu, i nie ma mowy o żadnym zapaleniu.
A to co mówi lekarz to nie wiem, gdzie nie pójdziesz to każdy mówi co innego i ma sto teorii z których nic przeważnie nie wynika. Bo gdybać to my sobie możemy tu na forum jak ja w tym wpisie, nie będąc lekarzami i efekt jest dokładnie ten sam.
Ewentualnie może spróbuj skonsultować to z innym urologiem co sądzi, tylko często może to wprowadzić więcej zamętu niż w czymś pomóc. Bo się człowiek później zastanawia który lekarz ma rację i kogo słuchać:)
 

aureus

Member
U mnie jest tak, że często w prostacie odczuwam takie jakby łaskotanie, mrowienie, można to nawet nazwać jak to ująłeś pulsowaniem. Jest to tak jakby prostata dostawała samoczynnych skurczów. Innym objawem jest tzw. uczucie bolesnego rażenia prostaty tak jakby coś mocno ją ukłuło. Moim zdaniem miałeś początki zapalenia i bakterie w prostacie. Masaż to jeszcze nasilił, być może robiłeś go za mocno, ale jeśli chodzi o samo zapalenie to i tak by się najprawdopodobniej rozwijało. Niby masażu nie można wykonywać tylko przy stanach ostrych zapalenia, bo mogą wywołać sepsę, posocznicę ale na swoim przykładzie wiem, że zawsze gdy miałem robione badanie typu per rectum, czy badanie uciskające prostatę np. rektoskopię czy kolonoskopię to prostata później przez nawet dwa tygodnie nieźle naparzała, ogólnie wszystkie objawy się nasilały.
 

mat28

Member
Według mnie zapalenie przez sam masaż prostaty jest prawdopodobne.
Nie ma tu żadnej filozofii, albo był za mocny masaż i podrażniłeś prostatę, albo zrobiłeś to nieumiejętnie i jakieś bakterie przedostały się do prostaty w trakcie.
Inna opcja że miałeś już wcześniej zalążki zapalenia, a tym masażem tylko pogorszyłeś to wszystko. Zresztą jeśli już jesteś po kuracji cipronexem to nie ma znaczenia tak naprawdę która opcja jest przyczyną.
Istnieje jeszcze możliwość taka że trzeba było po tym masażu odczekać tydzień, dwa i zobaczyć czy się samo nie unormuje, w sensie że te wszystkie dolegliwości wynikają z samego masażu, i nie ma mowy o żadnym zapaleniu.
A to co mówi lekarz to nie wiem, gdzie nie pójdziesz to każdy mówi co innego i ma sto teorii z których nic przeważnie nie wynika. Bo gdybać to my sobie możemy tu na forum jak ja w tym wpisie, nie będąc lekarzami i efekt jest dokładnie ten sam.
Ewentualnie może spróbuj skonsultować to z innym urologiem co sądzi, tylko często może to wprowadzić więcej zamętu niż w czymś pomóc. Bo się człowiek później zastanawia który lekarz ma rację i kogo słuchać:)

Po tym masażu udałem się po 2 dniach do urologa kiedy tylko pojawiły sie pierwsze objawy. I tak jak mówisz, tak naprawdę to odczekałem. Bo ten urolog nie dał mi odrazu antybiotyku, tylko powiedział, że może być tak po masażu, te moje opisywane objawy. I ja pół wakacji i jeszcze częśc września w żaden sposób w tą prostatę nie ingerowałem i samo nie przeszło. I dopiero jakoś w okolicach połowy września dostałem wyżej wspomniany cipropol na 30dni. Pewnie gdyby 1 urolog nie zbagatelizował sprawy i dał odrazu antybiotyk to by było po problemie, ale ten ostry stan zapalny w ponad miesiąc zdążył przejść najprawdopodobniej w przewlekły
 

mat28

Member
Pomoże ktoś? Inne objawy aż tak bardzo nie doskwierają, ale ten ciągły ucisk w kroczu jest nie do wytrzymania, pojawiło się to razem z poczatkiem zapalenia..
 

Wojt77

Member
Wygląda na to że masz jakby mechanicznie naruszoną prostate. Ale nie jestem lekarzem aby coś się wypowiedzieć. Ja miałem bóle w kroczu i je roztrenowałem na fitnesie. Ale ja miałem bóle mięśni niż bóle prostaty.
 

tomiszon

Member
Mat mam podobne objawy taki ucisk, dyskomfort w kroku. Niestety to objaw zapalenia prostaty. Znajdź urologa co robi wymaz z prostaty. U mnie dopiero po takim badaniu wykryto bakterie. W posiewach moczu i nasienia nic nie wychodziło. Urolog na podstawie wyniku dobierze odpowiedni antybiotyk. Ciprofloksacyna jest jednym z najstarszych leków są nowocześniejsze o lepszym działaniu. Pozdrawiam
 

mat28

Member
Bardzo dziękuje za odpowiedź bo jak widac mało kto tu się udziela a ja nadal z problemem pozostaje :( Tobie pomogło podanie jakiegoś innego antybiotyku? Z tego co tu wszedzie czytam to przewlekłego zapalenia prostaty nie da się wyleczyć na ten moment..
 

tomiszon

Member
Bardzo dziękuje za odpowiedź bo jak widac mało kto tu się udziela a ja nadal z problemem pozostaje :( Tobie pomogło podanie jakiegoś innego antybiotyku? Z tego co tu wszedzie czytam to przewlekłego zapalenia prostaty nie da się wyleczyć na ten moment..

U jednych się nie daje wyleczyć u innych da się zaleczyć ale nie licznym mimo wszystko udało się wyleczyć. Więc warto próbować a właściwie trzeba to leczyć bo można się nabawić bezpłodności a nawet raka. Mój obecny urolog twierdzi, że wielu pomógł na tyle że normalnie funkcjonują. Inny urolog z którym rozmawiałem twierdzi że wyleczył nie jednego pacjenta antybiotykami oraz masażem prostaty. Brałem różne antybiotyki ciprofloksacynę, levoksę, biseptol, azytromycynę, nitroxolin, i inne których nazw nie pamiętam już. Niektóre pomagały bardziej inne mniej. Dolegliwości zdarzają mi się co jakiś czas no już od wielu lat. Ale jest znacznie lepiej teraz niż kiedyś. Tak, że kuracje, zapisywane leki coś tam pomagają. Teraz robię sobie przerwę bo przez ponad miesiąc brałem dwa antybiotyki. Piję ziołowe herbatki, zażywam witaminki trochę się więcej ruszam i jest calkiem nieźle...;)
 

procek

Member
Pomoże ktoś? Inne objawy aż tak bardzo nie doskwierają, ale ten ciągły ucisk w kroczu jest nie do wytrzymania, pojawiło się to razem z poczatkiem zapalenia..

Spróbuję ci pomóc ponieważ problemy z prostatą zaczęły się u mnie również w wieku 16 lat i również na tle nerwowym.
Po pierwsze jeżeli miałeś jakieś dziwne skurcze to prawdopodobnie nieświadomie w ciągu dnia chodziłeś z zaciśniętymi zwieraczami odbytu. Jeżeli tak było to jest tak nadal. Sprawdź to próbując je rozkurczyć. Piszę o tym bo przy moich dolegliwościach najpierw trafiłem do proktologa, który to stwierdził.
Pozdrawiam
 
Podobne tematy

Podobne tematy

Do góry