Hej, juz minęły jakos trzy miesiace po obrzezaniu i stwierdziłem ze sie podzielę/pożale moimi odczuciami.
Sam zabieg był pestką i niepotrzebnie sie nakręcałem przed. Doktor jeszcze na wejściu zażartował ze podpisałem papier na amputacje prącia, takze jeszcze w trakcie sie zastanawiałem chwile czy nie jestem czasem pod nożem szalonego lekarza i jego ostatniej krucjaty
Akurat w moim przypadku po zabiegu było bezproblemowo. Po postach ktore tutaj widziałem spodziewałem sie naprawde niezłej masakry ale na szczescie udało sie wzorowo. Nie wiem czy to akurat umiejętności doktora czy moj organizm sobie tak dobrze radzi z gojeniem.
Po około trzech tygodniach sam ściągnąłem szwy i tutaj były małe problemy bo z niektórymi musiałem sie poszarpac dluzej. Zauwazylem ze przez to w jednym czy dwóch miejscach mam delikatne slady po tych szwach ale wgl mi to nie przeszkadza.
Po około czterech tygodniach pierwszy stosunek i wszystko ok. Wytrysk mam wrazenie ze mocniejszy niz przed obrzezaniem. Orgazm tez ok aczkolwiek teraz mam wrazenie ze słabnie. I tutaj wlasnie przychodzę z pytaniem do obrzezanych. Przed zabiegiem przy wytrysku/orgazmie czułem wyraźnie moment w którym wypuszczam to cisnienie i jak doslownie rurami przelatuje sperma co bylo zawsze bardzo przyjemne. Po zabiegu te uczucie przy wytrysku jest słabsze. Przed zabiegiem jeszcze mogłem ta skore naciągnąć co dawało mocniejszy wytrysk a teraz po obrzezaniu nie jestem w stanie tego zrobic, czego do konca nie rozumiem No bo jednak skóra jest naciągnięta a tego naciągnięcia i uczucia w srodku jakos brak. Przez ostatni miesiac tymbardziej mam wrazenie ze orgazmy mam slabsze niz miesiac/dwa po zabiegu i nie wiem czy cos sie dzieje ze mna czy sobie wkręcam.
Jesli chodzi o seks oralny to niestety odczucia bardzo słabe, dalej uwielbiam ogladac ten widok aczkolwiek jak zamknę oczy to naprawde musze sie mocno skupic zeby odróżnić czy jest w ustach czy nie. Największe uczucie czuje z reka. I to jest niestety troche smutne.
Sam seks jest cały czas w porządku. Odczucia sa okej i nie mam problemu z dochodzeniem. Dalej uwielbiam to robic i nic sie tutaj nie zmieniło. Jedyne co mnie martwi to te orgazmy. Miał ktos moze podobnie?
jak to u dr Tondla - obrzezanie L&T
W zyciu codziennym akurat nie czuje braku napletka. Wydaje mi sie ze jest lepiej bez niz z ze wzgledu na higienę, sikanie itp. Naprawde nawet nie odczuwam ze go nie mam. Dodam jeszcze ze przed zabiegiem nie miałem jakos bardzo wrażliwego żołędzia i napletka. Takze teraz tez nie czuje dyskomfortu w majtach, ale troche tęsknie za starym sprzętem
Codziennie jeszcze smaruje masłem shea i czasem olejkiem z migdałów
Niestety te odczucia mnie martwią i tak jak rozumiem gdzies tam brak czułości tak nie rozumiem dlaczego te orgazmy sa słabsze. Jestem ciekawy jak to jest w waszym przypadku. Jak ktos napisze ze mogłem robic h&t czy cos to juz za pozno na takie wskazówki jakby co
Sam zabieg był pestką i niepotrzebnie sie nakręcałem przed. Doktor jeszcze na wejściu zażartował ze podpisałem papier na amputacje prącia, takze jeszcze w trakcie sie zastanawiałem chwile czy nie jestem czasem pod nożem szalonego lekarza i jego ostatniej krucjaty
Akurat w moim przypadku po zabiegu było bezproblemowo. Po postach ktore tutaj widziałem spodziewałem sie naprawde niezłej masakry ale na szczescie udało sie wzorowo. Nie wiem czy to akurat umiejętności doktora czy moj organizm sobie tak dobrze radzi z gojeniem.
Po około trzech tygodniach sam ściągnąłem szwy i tutaj były małe problemy bo z niektórymi musiałem sie poszarpac dluzej. Zauwazylem ze przez to w jednym czy dwóch miejscach mam delikatne slady po tych szwach ale wgl mi to nie przeszkadza.
Po około czterech tygodniach pierwszy stosunek i wszystko ok. Wytrysk mam wrazenie ze mocniejszy niz przed obrzezaniem. Orgazm tez ok aczkolwiek teraz mam wrazenie ze słabnie. I tutaj wlasnie przychodzę z pytaniem do obrzezanych. Przed zabiegiem przy wytrysku/orgazmie czułem wyraźnie moment w którym wypuszczam to cisnienie i jak doslownie rurami przelatuje sperma co bylo zawsze bardzo przyjemne. Po zabiegu te uczucie przy wytrysku jest słabsze. Przed zabiegiem jeszcze mogłem ta skore naciągnąć co dawało mocniejszy wytrysk a teraz po obrzezaniu nie jestem w stanie tego zrobic, czego do konca nie rozumiem No bo jednak skóra jest naciągnięta a tego naciągnięcia i uczucia w srodku jakos brak. Przez ostatni miesiac tymbardziej mam wrazenie ze orgazmy mam slabsze niz miesiac/dwa po zabiegu i nie wiem czy cos sie dzieje ze mna czy sobie wkręcam.
Jesli chodzi o seks oralny to niestety odczucia bardzo słabe, dalej uwielbiam ogladac ten widok aczkolwiek jak zamknę oczy to naprawde musze sie mocno skupic zeby odróżnić czy jest w ustach czy nie. Największe uczucie czuje z reka. I to jest niestety troche smutne.
Sam seks jest cały czas w porządku. Odczucia sa okej i nie mam problemu z dochodzeniem. Dalej uwielbiam to robic i nic sie tutaj nie zmieniło. Jedyne co mnie martwi to te orgazmy. Miał ktos moze podobnie?
jak to u dr Tondla - obrzezanie L&T
W zyciu codziennym akurat nie czuje braku napletka. Wydaje mi sie ze jest lepiej bez niz z ze wzgledu na higienę, sikanie itp. Naprawde nawet nie odczuwam ze go nie mam. Dodam jeszcze ze przed zabiegiem nie miałem jakos bardzo wrażliwego żołędzia i napletka. Takze teraz tez nie czuje dyskomfortu w majtach, ale troche tęsknie za starym sprzętem
Codziennie jeszcze smaruje masłem shea i czasem olejkiem z migdałów
Niestety te odczucia mnie martwią i tak jak rozumiem gdzies tam brak czułości tak nie rozumiem dlaczego te orgazmy sa słabsze. Jestem ciekawy jak to jest w waszym przypadku. Jak ktos napisze ze mogłem robic h&t czy cos to juz za pozno na takie wskazówki jakby co