• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Obrzezanie test dłuższego dystansu, nie warto

kamil.ciesielka

New member
Cześć.
Mam 30lat i chciałem podzielić się swoją historią i tym jak sie okaleczyłem. Moze coś poradzicie.
Ale od początku. Od zawsze miałem krzywizne w dół około 40 stopni i przydługi napletek ale jakoś z tym funkcjonowałem. Jak to z dlugim napletkiem bywa dosc czesto dokuczało mi swędzenie po paru godzinach w pracy w upalne dni i też czasami zdarzały sie jakies infekcje. Po pewnym czasie stało się do na tyle dokuczliwe że stwierdziłem ze pójde na zabieg obrzezania. Wybrałem Tondla, zabieg proces gojenia i efekt wizualny na koniec ok. Wybrałem opcje high&tight chociaż chciałem high&loose ale lekarz odradzał + usunięcie wędzidełka bo było bardzo krótkie,co do reszty to... gdy juz mineła euforia i testy sprzętu zauwazyłem ze orgazmy są dużo słabsze i mniej przyjemne. Z czasem odczucia osłabły mi tak bardzo że odechciało mi sie seksu, mam też problem z osiagnięciem orgazmu. O ile wczesniej pierwszy raz konczyłem zazwyczaj szybko to kolejny drugi trzeci mogłem dłuzej, tak teraz nawet jeśli zdecyduje się na drugi raz to nie ma szans żebym skonczył po prostu nic nie czuje i mi opada.Wzwody też dużo słabsze nawet pomimo dobrych wyników hormonalnych. Zauwazyłem że z napletkiem i wędzidełkiem ogólnie seks jest duzo przyjemniejszy, pamiętam jak czytałem przed zabiegiem mase postów i ludzi którzy wychwalali jakie to obrzezanie jest zbawienne, no wychodzi na to ze nie. Poza tym przy mojej krzywiźnie ilość pozycji była ograniczona ale ruch napletka jakos pomagał to zniwelować, teraz po obrzezaniu ta ilosc pozycji jeszcze się zmniejszyła jak i same odczucia. Jestem załamany, czuje że okaleczyłem sie do końca życia. Nigdy nie lubiłem używać gumek bo bardzo niewiele w nich czułem ale jakoś tam to szło. Myśle że w obecnym stanie po zabiegu to w gumkach w ogóle nie czułbym już nic. Miałem partnerke z ktorą nie używaliśmy gumek zarówno przed jak i po obrzezaniu.

Jeśli jeszcze zagląda tu ktoś kto przeszedł zabieg i jest zadowolony to zapraszam do dyskusji, moze macie jakies rady czy da sie coś zrobić? Czy ćwiczenia jelq mogłyby z czasem troche rozciągnąć skóre? Czy moze obrzezanie przy kształcie banana jest bez sensu i powinienem pójsc na operacje prostowania? Zdaje sobie sprawe że problemy z tym związane są też w głowie, ale nie jestem w stanie sobie z nimi poradzić. Od samego zabiegu mineło półtorej roku, boje sie pomyśleć co bedzie za pare lat.
 
Cześć, przeczytałem Twój wpis i rozumiem, że to musi być dla Ciebie bardzo trudne i frustrujące. Sam długo myślałem nad plastyką wędzidełka, ale u mnie problem był głównie wizualny, więc po wielu rozmowach z ludźmi ostatecznie zrezygnowałem.

Zauważyłem, że jeśli ktoś miał duży problem przed zabiegiem, taki "kaganiec” to często po zabiegu jest lepiej. Fizycznie poprawia komfort, a psychicznie daje poczucie ulgi.

Natomiast jeśli problem był niewielki lub zabieg miał głównie charakter estetyczny, to często słyszałem, że odczucia po nim wynoszą 60/70/80% tego, co przed zabiegiem. Stare sposoby stymulacji mogą przestać działać i trzeba uczyć się nowych.

Słyszałem też o sytuacjach, gdy urolog mówił, że wszystko fizycznie jest w porządku, ale pacjent nadal miał trudności psychiczne, a wizyta u psychologa/seksuologa pokazywała odwrotnie, tworzyło to pewne zamknięte koło. Mimo to warto rozważyć takie wsparcie, bo psycholog czy seksuolog często pomagają odbudować satysfakcję seksualną.

Nie wszystko jest stracone, wielu facetów uczy się nowych sposobów stymulacji i z czasem odkrywa, że przyjemność można odzyskać w inny sposób. Czasem sama świadomość i akceptacja zmiany pozwala lepiej cieszyć się seksem.

Masz prawo czuć frustrację i smutek, ale to nie oznacza, że już nigdy nie będzie dobrze. Szukanie pomocy i eksperymentowanie z tym, co działa dla Ciebie teraz, może przynieść realne pozytywne zmiany.
 

Pesto

Member
Podpinam się pod to co pisze kolega wyżej. Obrzezanie to chyba kwestia mocno indywidualna, bo u mnie zarówno orgazm, doznania jak i siła wzwodu jest duuuuużo lepsza.
 
Też miałem długi napletek ale żadnego swędzenia nie miałem bo długi napletek nie powoduje zazwyczaj żadnego swędzenia, czyli obrzezales się z powodu infekcji?? Które nie pozwalały ci funkcjonować? Bo tak to rozumiem, pozbyles sie ich w ogóle?? Bo nic o tym nie mówisz a przecież to był chyba główny powód obrzezania, tak trochę nie pasuje mi to wszystko, dziwi mnie fakt że nie zdawałeś sobie sprawy że po obrzezaniu będzie zmniejszone czucie z braku wędzidełka, to naturalne i normalne, skoro odcinasz bardzo unerwiony kawałek, jednak jeśli on uniemożliwiał ci normalne życie to lepiej go nie posiadać, pozbyłeś się tych infekcji i swędzenia czy jak?
 

kamil.ciesielka

New member
Czy mam wrażenie czy przeczytałeś i wybrałeś z posta co chciałeś wybrać? I brzmisz dość pretensjonalnie, chyba jak w każdym poście który komentujesz, no ale odpowiadając na pytania:
Napisałem że męczyły mnie infekcje, zdarzało sie to tak często ze musiałem smarować clotrimazolem 3-5 razy dziennie. Od czasu zabiegu nie miałem żadnej infekcji, chociaż myślałem ze jest to oczywiste skoro wspominam o innym problemie. Tak samo posiadanie dłuższej skóry nie sprawia ze coś może swędzieć, ale to co się działo wewnątrz pomimo utrzymywania higieny na raczej wysokim poziomie mocno utrudniało mi funkcjonowanie. Przykład warunki pracy gorąco, syf ubranie robocze po 5 godzinach musiałem wsadzić siura do zlewu i przynajmniej opłukać bo swędzenie doprowadzało mnie do szału. Używanie gumek z bardzo długim napletem tez było problematyczne, albo guma mi sie zsuwała albo naplet w ogóle się nie zsuwał w gumie. Czytałem wiele postów, rozmawiałem z ludźmi upewniłem sie wiele razy zanim podjąłem tą decyzje, byłem u kilku urologów z którymi rozmawiałem. Dużo opinii od różnych ludzi sugerowało że nic sie nie zmienia lub się tylko poprawia i na tej podstawie podjąłem decyzje, której dotyczy wyżej wymieniony post - nie było warto.
 
Czyli i tak byś musiał poddać się obrzezaniu z powodów wymienionych, tak w życiu bywa że nie na wszystko mamy wpływ i czasem trzeba coś stracić żeby coś zyskać, pozbyłeś się problemow wymienionych ale pojawiły się duuuuzo gorsze, teraz nie pozostaje nic innego jak zaakceptować sytuację i iść do przodu, bo napletka nigdy nie odzyskasz, ps.ja zanim bym obrzezał penisa, zrobiłbym wszystko inne żeby wyeliminować problem zakazeń a dopiero gdyby to nie pomogło to bym ciął, bo jednak to zostaje na zawsze
 

Podobne tematy

Do góry