Sądząc po tematyce forum wiecie co mi dolega. Od ok. 13 roku życia mam stulejkę, czyli już 16 lat na początku mi to nie przeszkadzało ale ostatnio sporo o tym czytałem no i ... eh na razie nie mam odwagi iść do lekarza, mam stulejkę całkowitą więc ani przy wzwodzie jak i spoczynku nie moge napletka sciagnac do konca wiec bałem się o różne choroby ... od jakiś 2 miesięcy cały przestraszony tą sprawą, że mojemu sprzęcikowi grożą różne choróbska a ja nie chce mu pomóc tylko zwlekać nie wiadomo ile zacząłem rozciąganie w gorącej wodzie ... no i wiecie co? Jest zdecydowanie lepiej ...
Mogę umyć większą część napletka co mnie bardzo cieszy, przed chwilą w sumie to odkryłem heh ... Tylko nie wiem czemu ale w spoczynku mam na nim tak jakby dużo eee skóry ? Napletek bardziej odsunąłem ale jak chciałem dalej to się nie rozszerzał jakby tylko dalej był taki no ... przywiązany do tej skóry ... Jak myślicie jest szansa całkowicie go zsunąć z czasem?
Pozdrawiam
Mogę umyć większą część napletka co mnie bardzo cieszy, przed chwilą w sumie to odkryłem heh ... Tylko nie wiem czemu ale w spoczynku mam na nim tak jakby dużo eee skóry ? Napletek bardziej odsunąłem ale jak chciałem dalej to się nie rozszerzał jakby tylko dalej był taki no ... przywiązany do tej skóry ... Jak myślicie jest szansa całkowicie go zsunąć z czasem?
Pozdrawiam