Witam wszystkich, to mój pierwszy post.
Do rzeczy,
pamiętam że w dzieciństwie i później nie miałem żadnego problemu z odprowadzaniem napletka, zarówno w spoczynku jak i w stanie wzwodu. Masturbowałem się normalnie, jeszcze do ok 17 roku życia było wszystko normalnie z moim penisem. Potem jakoś... stwierdziłem, że masturbacja mnie nie bawi (nigdy jakiejś wielkiej przyjemności mi nie sprawiała) i przestałem to robić. Od tamtego momentu przestałem też w ogóle ściągać napletek, sikam bez odprowadzania go z żołędzi (zawsze tak robiłem), bo jest dosyć długi i tak mi wygodniej (nie rozchlapuję tak)
Teraz mam 19 lat.
Ostatnio jednak pod wpływem pewnych czynników chciałem zsunąć napletek i... zonk! Jest to niemożliwe W OGÓLE! Zarówno w stanie wzwodu jak i w spoczynku nie jestem w stanie choćby troszeczkę go ściągnąć. Przykrywa żołądź całkowicie i jeszcze wystaje i zwisa z 1 cm poza nawet przy pełnej erekcji. Nie mogę zobaczyć nawet ujścia cewki moczowej czy choćby fragmentu żołędzi. Gdy sikam to po prostu wypływa z napletka...
Nie przeszkadza mi to, nie jest nieprzyjemne, nic nie boli, nie swędzi, nie pachnie dziwnie, mogę się masturbować i nie mam problemów z osiągnięciem orgazmu, jednak najlepiej mi to wychodzi gdy chwycę ten zwisający fragment napletka i pociągam go (jeśli wiecie co mam na myśli)...
Pytanie do was, czy to na pewno stulejka?
Jeśli tak to jak to możliwe że się jej nabawiłem?
Zdjęcia:
https://zapodaj.net/b3416e4f7b247.jpg.html
https://zapodaj.net/c9ec48d16c5dc.png.html
https://zapodaj.net/4c192cf80ca44.jpg.html
https://zapodaj.net/fe1f7d57332a7.jpg.html
https://zapodaj.net/85c5fae0303f1.jpg.html
https://zapodaj.net/cc99f63a78236.jpg.html
https://zapodaj.net/827e6741d0635.jpg.html
https://zapodaj.net/9afaacb630c31.jpg.html
https://zapodaj.net/bcf5ba055faca.jpg.html
https://zapodaj.net/83e1d7debb89e.png.html
Z góry przepraszam za jakość zdjęć, są okrojone z tego co nieistotne w dosyć ubogim programie graficznym.
Do rzeczy,
pamiętam że w dzieciństwie i później nie miałem żadnego problemu z odprowadzaniem napletka, zarówno w spoczynku jak i w stanie wzwodu. Masturbowałem się normalnie, jeszcze do ok 17 roku życia było wszystko normalnie z moim penisem. Potem jakoś... stwierdziłem, że masturbacja mnie nie bawi (nigdy jakiejś wielkiej przyjemności mi nie sprawiała) i przestałem to robić. Od tamtego momentu przestałem też w ogóle ściągać napletek, sikam bez odprowadzania go z żołędzi (zawsze tak robiłem), bo jest dosyć długi i tak mi wygodniej (nie rozchlapuję tak)
Teraz mam 19 lat.
Ostatnio jednak pod wpływem pewnych czynników chciałem zsunąć napletek i... zonk! Jest to niemożliwe W OGÓLE! Zarówno w stanie wzwodu jak i w spoczynku nie jestem w stanie choćby troszeczkę go ściągnąć. Przykrywa żołądź całkowicie i jeszcze wystaje i zwisa z 1 cm poza nawet przy pełnej erekcji. Nie mogę zobaczyć nawet ujścia cewki moczowej czy choćby fragmentu żołędzi. Gdy sikam to po prostu wypływa z napletka...
Nie przeszkadza mi to, nie jest nieprzyjemne, nic nie boli, nie swędzi, nie pachnie dziwnie, mogę się masturbować i nie mam problemów z osiągnięciem orgazmu, jednak najlepiej mi to wychodzi gdy chwycę ten zwisający fragment napletka i pociągam go (jeśli wiecie co mam na myśli)...
Pytanie do was, czy to na pewno stulejka?
Jeśli tak to jak to możliwe że się jej nabawiłem?
Zdjęcia:
https://zapodaj.net/b3416e4f7b247.jpg.html
https://zapodaj.net/c9ec48d16c5dc.png.html
https://zapodaj.net/4c192cf80ca44.jpg.html
https://zapodaj.net/fe1f7d57332a7.jpg.html
https://zapodaj.net/85c5fae0303f1.jpg.html
https://zapodaj.net/cc99f63a78236.jpg.html
https://zapodaj.net/827e6741d0635.jpg.html
https://zapodaj.net/9afaacb630c31.jpg.html
https://zapodaj.net/bcf5ba055faca.jpg.html
https://zapodaj.net/83e1d7debb89e.png.html
Z góry przepraszam za jakość zdjęć, są okrojone z tego co nieistotne w dosyć ubogim programie graficznym.