Te zdjecia sie tak dziwnie ładują, ze nic nie widze. W kazdym razie, mi opuchlizna zaczęła znikac po 2 tygodniach, teraz jestem 2 miesiace po i jest jeszcze troche, ale to sie wiaze z tym, ze krew ktora zasilała odcięty naplet teraz nie ma sie gdzie podziac i musi to swoim tempem się rozchodzic. Nie mam żadnej blizny, wiec nic nie wiem na temat masci. Szwy wyciagałem bo częsc sama wychodziła. A i stosowałem jescze żel na rany, chyba octenilin i jak namokły od niego to wychodziły łatwiej, ok. trzeciego tygodnia.
A odnosnie bandaza - to nie mocno, on jest rozciagliwy, wiec go rozciagalem na tyle na ile pozwalał i owijałem.
Dzialanie wiekszosci masci na blizny polega na tym, ze utrzymuja wodę w ranie, ale na nie przyjdzie pora, jak usuniesz szwy i ranki po nich sie zagoją. Chociaz nie wiem czy bedzie potrzebna. Ocenisz jak zejdzie opuchlizna.