Jestem w związku od 12lat. Moja partnerka zaakceptowała moja stulejkę (którą teraz w wieku 34l z operowałem) przez dłuższy czas borykaliśmy się z kwestią przedwczesnego wytrysku. Minuta czasem mniej, po alko max 5min. Życie jak to życie miewa zakręty i w wyniku jednego z nich zaczęliśmy swingować. Pierwsze spotkanie w hotelu, przyszło co do czego, co prawda po kilku drinkach, ale zabawa trwała ok godziny. Po powrocie stwierdziliśmy że to pewnie przypadek...nic bardziej mylnego, od tego czasu z żoną i sporadycznie z kochankami seks trwa powyżej normy europejskiej. Moim zdaniem wygrałem życie tym bardziej że teraz po obrzezaniu doznania podobno mogą być o wiele większe.