A więc tak, podsumowując, przyszedł czas poprawki, jakoś ok. 2 miesięcy po planowanym zabiegu trafiłem ponownie na stół, zabieg przeszedł szybko i w dobrej atmosferze, niecałe pół godziny i po sprawie. Lekarz przy okazji postarał się coś tam poprawić z wcześniejszą blizną po rozerwanych szwach, wygląda to póki co dobrze, poniżej wrzucę jeszcze fotki dla potomnych, oraz postaram się wysłać jak to będzie się prezentować już po pełnym zagojeniu.