• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Mam prawie 16 lat.Problem

lolcioporcio123

New member
Witam, mam w tym roku 16 lat i mam dosc nietypowa sytuacje, kazdy w moim wieku normalnie juz ma wytryski, a ja mam z tym problem.Potrafie mastrubowac sie z godzine, czasami ponad godzine i nic.Pare godzin temu mastrubowalem sie w pewnym momencie poczulem szybkie bicie serca ale po chwili nic.Dodam ze mam polucje nocne oraz torbiel nasienna(ale wyczytalem ze to nie ma nic do tego).Ktos wie czy to normalne czy nie?
 

Trolo

Well-known member
No to bardzo dziwne, że masz polucje nocne, a do orgazmu nie możesz się doprowadzić.
Kiedyś pisałeś, że doprowadzasz i czujesz orgazm, ale nie masz spermy.
Wcześniej, że masz mało włosków nad penisem i żadnych innych oznak dojrzewania.
Także to jakieś takie dziwne. Albo na siłę szukasz problemu, albo coś wymyślasz.
 

lolcioporcio123

New member
Przepraszam bardzo, ale gdzie pisalem ze nie mam wlosow nad penisem i zadnych innych oznak dojrzewania?
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

Łukasz98

New member
Wiem, że pisząc tu, pewnie wolałbyś uniknąć wizyty u lekarza, ale czasem warto. Sprawdziłby, czy dojrzewanie przebiega prawidłowo, czy wszystko jest w normie. Jeśli masz prawie 16 lat, to prawdopodobnie niedługo będziesz na bilansie u lekarza rodzinnego. Na takim bilansie możesz już być raczej sam bez rodziców, u mnie wtedy lekarz nic nie mówił na to, że przyszedłem sam. Lekarz powinien sam o to zapytać, o przebieg dojrzewania, ale jeśli nie zapyta możesz spróbować zacząć temat. Wiadomo, że rozmowa z nim może nie być komfortowa, ale jeśli coś jest nie tak, w twoim wieku jeszcze możesz coś zrobić. Może udałoby się też uniknąć, mówienia konkretnie co jest nie tak rodzicom, mówiąc po prostu, że "chyba dojrzewasz zbyt wolno i trzeba to sprawdzić".

Sam miałem podobnie w okresie dojrzewania, nie dokładnie tak samo, ale byłem opóźniony względem kolegów. Wtedy uważałem, że jest okej, bo przecież nie każdy jest taki sam, to nie wyścig itd. Po latach wyszło, że prawdopodobnie miałem zbyt niski poziom testosteronu przez większość życia, co cały ten proces zaburzyło. Gdybym wtedy trafił do lekarza, być może byłbym przykładowo teraz większy i nie chodzi mi tylko o wzrost.

Podsumowując, dobrze by było udać się do lekarza. Najpierw rodzinnego, chociaż podejrzewam, że szybko uzna, że trzeba sprawę przekazać do Urologa/Androloga. Dobrze jakbyś trafił do lekarza z obiema tymi specjalizacjami. Tam pewnie trzeba będzie zrobić badania z krwi na m.in. poziom testosteron, testosteronu wolnego, lekarz będzie Cię musiał zbadać fizycznie (fizykalnie powinno się mówić, ale dobra tam), ale naprawdę nie ma czego się bać, wyobraźnia zdecydowanie będzie Ci podpowiadać co może pójść nie tak, ale naprawdę to nie jest tak straszne. Może trzeba będzie włączyć leczenie, kto wie.

Jeśli się okaże, że fizycznie jest wszystko dobrze, przebiega to prawidłowo, pewnie zostanie wizyta u seksuologa. Może jest coś, o czym nawet nie wiesz, co ma wpływ na twoje funkcjonowanie.

Naprawdę warto to zrobić teraz, jak najszybciej, jeśli jest coś nie tak, lepiej to sprawdzić. Lepiej za kilka lat sobie dziękować, niż do końca życia żałować, że można coś było zrobić, a się tego nie zrobiło.
 

toastt

Well-known member
Niewykluczone, że masz podczas masturbacji wytrysk, lecz jest to tzw. wytrysk wsteczny, czyli nasienie cofa się do pęcherza moczowego. To moim zdaniem prawdopodobne, biorąc pod uwagę, że miewasz polucje. Czym jest wywołany taki stan rzeczy – nie mam pojęcia. Być może masz swego rodzaju blokadę psychiczną i bardzo mocno spinasz mięśnie (nawet mimowolnie), a podczas snu są one odprężone i wtedy nie ma z tym problemu. Mimo wszystko dobrze by było, abyś skonsultował się z urologiem. Nawet po to, żeby zapewnił Cię on, że wszystko z Tobą w porządku. Sama rozmowa może dużo zmienić.
 

Stettin

Moderator
Członek Załogi
Nie jest tak, jak pisze @Łukasz98. Lekarz nie możne wykonać procedury medycznej bez opiekuna prawnego albo osoby przez niego wyznaczonej, nawet jakby to była babcia czy wujek.
Podczas badania celem określenia dojrzałości w skali Tannera lekarz powinien zapewnić intymność, np. zaprosić za zasłonę.
 

Łukasz98

New member
@Stettin Nie będę się kłócił, bo zapewne wiesz lepiej. Nie wiem, co się zmieniło przez lata, bo od mojej 18 minęło 8 lat.

Z moich doświadczeń na bilansie czy to 13, czy 16-latka byłem sam, w wieku 16-17 na różnych poraniach krwi czy jakiś EEG, USG też byłem sam, często chodziłem do lekarza rodzinnego po jakieś pierdoły (recepta czy jakieś papierki) i nikt nigdy problemów nie robił, w zasadzie nie pytali o rodziców czy coś.

Nie wiem, może od tamtego czasu coś się zmieniło, może to zależy od konkretnego lekarza, placówki. Może w jednych tego przestrzegają bardziej, w innych mniej.

Wydaję mi się, gdyby wszedł do gabinetu z rodzicami, pobieżnie omówili temat, potem sam z lekarzem omówiłby swoje obawy, zbadał go i potem znów weszliby rodzice i lekarz by omówił, jak wygląda sprawa, to chyba nie powinien robić problemu. Być może się mylę.
 

Trolo

Well-known member
8 lat to nie tak dużo i generalnie wszędzie podajesz swój PESEL więc każda osoba pracująca w placówce medycznej zapyta o rodzica/opiekuna prawnego. Może i sam bilans ktoś zrobił bez rodziców bo np. poszliście ze szkoły jedną klasą z pielęgniarką. Ale USG czy EEG, receptę, skierowanie to no ciężko w to uwierzyć, że ktoś się podjął.
 

Łukasz98

New member
Nie wiem, może tak trafiałem. U nas bilans zawsze się załatwiało samemu. Dostawało się kartkę w szkole i na własną rękę trzeba było pójść do swojego lekarza rodzinnego. Na bilans 13-latka chyba był ktoś ze mną, ale do gabinetu wszedłem sam, w wieku 16 już byłem sam, znaczy w sumie, poszedłem ze znajomą, która też musiała zrobić i jakoś razem było raźniej.

Od 15 roku życia przyjmuje też na stałe leki, więc lekarz rodzinny mi je przepisuje co około 2 miesiące. Czasem udawało się, że przy okazji ktoś z rodziny mi je przepisał będąc akurat u lekarza, ale zazwyczaj poprostu szedłem zapisywałem się, wchodziłem do gabinetu, mówiłem, że chce receptę, czasem trwało to 5 minut, czasem o coś tam jeszcze lekarz rodzinny zapytał.

Z USG czy EEG było tak, że miałem robione je kilka razy. Wiedziałem, że w gabinecie z USG nie ma po prostu miejsca, bo to pokój 3x3 metry, więc wchodziłem, dawałem skierowanie i tyle. Realnie 3 osoba by się tam musiała wciskać.

Z EEG jest jeszcze sprawa, że przy badaniu musi być cisza, spokój więc chyba też nie zaleca się, by w gabinecie był ktoś więcej. Wydaje mi się nawet, że proszono, jeśli to nie problem, aby rodzić został na korytarzu.

Ogólnie mając 16 czy 17 lat i byłem jednak gdzieś z rodzicem, to miałem odczucie jakby lekarz myślał "dorosły chłop a z mamą do lekarza chodzi", serio. Nie wiem, może tak trafiałem.
 

Stettin

Moderator
Członek Załogi
Może to jakaś mała miejscowość, a może kwestia świadomości lekarza, jego "odwagi". Inaczej, gdy lekarz zna Cię od małego i Twoich rodziców, a więc wie, że nie będzie dramy, więc może przyjmie.
Dziś przy standardach ochrony małoletnich to mogłoby się źle skończyć, słowo przeciw słowu, a na dodatek lekarz przyjął bez opiekuna. Nawet dla babci/dziadka wymagana jest zgoda opiekunów prawnych, że oni mogą w ich imieniu być. Chociaż jak na bilans przychodzi dziecko z dziadkami, bo rodzice w pracy i dziadkowie odbierają, to też inna sytuacja.
Ale nie o tym wątek :)
 

Podobne tematy

Do góry