Jeśli masz wątpliwości, naprawdę warto udać się do urologa lub androloga (najlepiej takiego, który ma obie te specjalizacje). W niektórych przypadkach dojrzewanie może przebiegać nieprawidłowo, a czasem można coś z tym zrobić – np. wdrożyć leczenie hormonalne. Penis rośnie mniej więcej do 18-21 roku życia, ale to kwestia indywidualna. W twoim wieku wciąż masz szansę coś zmienić, natomiast za kilka lat będzie już za późno.
Napiszę, jak wyglądało to u mnie. Mając 25 lat, dowiedziałem się, że mój poziom testosteronu jest na dolnej granicy normy, jak na ten wiek to za mało. Po rozmowie z lekarzem okazało się, że prawdopodobnie miało na to wpływ to, że jedno z moich jąder zstąpiło później niż powinno, przez co nie pracowało w pełni prawidłowo. Dodatkowo nadwaga i niezbyt zdrowy tryb życia mogły jeszcze bardziej obniżyć poziom testosteronu. Możliwe, że przez całe życie miałem go na niskim poziomie, także w okresie dojrzewania, a to ma ogromne znaczenie dla rozwoju ciała.
Zawsze uważałem, że wielkość mojego członka to kwestia genów i nic na to nie poradzę. Nigdy go nie mierzyłem, bo nie czułem takiej potrzeby, ale gdy miałem około 15 lat, tak na oko, w spoczynku miał jakieś 4 cm, a we wzwodzie około 8 cm. Z powodu nadwagi można by do tego dodać z 1 cm. Po zakończeniu dojrzewania zatrzymałem się na 4-5 cm w spoczynku i 11-12 cm we wzwodzie – czyli trochę poniżej średniej. Przez większość życia mi to nie przeszkadzało, ale gdy dowiedziałem się, że mój rozwój mógł być zaburzony i można było coś z tym zrobić wcześniej, trochę mi to siadło na psychikę. Bo teraz, mając 26 lat, już nic z tym nie zrobię.
Dlatego jeśli masz jakieś obawy, warto skonsultować się z lekarzem. Dla wielu osób to trudny temat, badanie może być niekomfortowe, ale przynajmniej nie będziesz później żałować, że nie sprawdziłeś tego wcześniej, gdy dało się coś zrobić.