Czesc wszystkim,
Jesli fakt ze kobieta zalozyla tu konto i wypytuje o obrzezanie jest dla was czyms negatywnym to jedno slowo i stad uciekam bo wiem ze to raczej nie miejsce dla mnie.
Ale pomyslalam sobie ze najpierw sprobuje napisac i wybadac moj problem w wielkim skrocie.
Moj facet mial stulejke ktora nigdy mi jakos specjalnie nie przeszkadzala, seks mielismy udany, faktycznie na poczatku stosunku potrafilo go bolec ale jak juz sie wszystko nawilzylo to wszystko bylo ok. Razem jestesmy juz prawie 8 lat.
Z drugiej strony co ja tam moge wiedziec co on czul, moze nie mowil mi o wszystkim bo sie wstydzil np.
Zadecydowal w koncu ze idzie na zabieg obrzezania, sporo o tym czytal i byl zdecydowany a ja bylam zadowolona ze w koncu przestanie go bolec i ze bedzie mu wygodniej.
Po miesiacu od zabiegu sprobowalismy seksu, no i powiem wam ze masakra, bylam w szoku - duzo ciezej mi go postawic dotykiem, seks trwa duuuuzo dluzej az staje sie nieprzyjemny, ostatnio w ogole przerywamy po kilku moich orgazmach bo nie jestem w stanie wytrzymac jak on dojdzie. I jakby gorzej mu stal, ale to nie wiem, moze tylko mi sie to wydaje.
Rozmawialam z nim o tym i mowil ze tu chodzi o metode jaka zostal obrzezany - ma low and tight i ma wyciete wedzidelko - i ze to jest wlasnie tak zrobione zeby mogl dluzej i zeby orgazm nadchodzil duzo pozniej.
Najpierw twierdzil ze to byla propozycja lekarza i on sie na nia zgodzil, potem mowil ze sam tak chcial, a potem mowil ze tak sie teraz zawsze przeprowadza obrzezanie i ze on jest zadowolony. No ale nie wiem.
Weszlam na to forum, tak czytam o tym obrzezaniu i faktycznie wszystko uklada mi sie w jedna calosc. Niektorzy z was pisali ze low i tight mocno ogranicza ilosc przyjemnosci jaka odczuwa facet, a jak doczytalam ze wyciecie wedzidelka poglebia efekt to juz wszystko jasne.
No i sama nie wiem co robic. Nie pasuje mi taki seks, jest zdekoncentrowany i widocznie malo podniecony, czeka tylko az dojde i przerywa bo mowi ze on nie musi. Znalazl sobie inna pozycje w ktorej czuje rzekomo troche wiecej ale z kolei mi ona nie pasuje.
Powiedzcie mi prosze. Czy to po czasie mija? Minely trzy miesiace od obrzezania, moze on sie musi przyzwyczaic i bedzie normalnie? Czy w ogole mozliwe zeby low and tight z wycieciem wedzidelka tak bardzo go znieczulilo i zniechecilo do seksu, czy to moze nie o obrzezanie chodzi? Nawet seksu oralnego probowalam to po 10 minutach stwierdzil ze moge przestac bo to nie sprawia mu przyjemnosci. Moze sa jakies pozycje w ktorych moglby byc bardziej podniecony albo dojsc szybciej? Czy to w ogole mozliwe zeby lekarz wybral taka metode obrzezania?
Z gory dziekuje za wszystkie porady...
Jesli fakt ze kobieta zalozyla tu konto i wypytuje o obrzezanie jest dla was czyms negatywnym to jedno slowo i stad uciekam bo wiem ze to raczej nie miejsce dla mnie.
Ale pomyslalam sobie ze najpierw sprobuje napisac i wybadac moj problem w wielkim skrocie.
Moj facet mial stulejke ktora nigdy mi jakos specjalnie nie przeszkadzala, seks mielismy udany, faktycznie na poczatku stosunku potrafilo go bolec ale jak juz sie wszystko nawilzylo to wszystko bylo ok. Razem jestesmy juz prawie 8 lat.
Z drugiej strony co ja tam moge wiedziec co on czul, moze nie mowil mi o wszystkim bo sie wstydzil np.
Zadecydowal w koncu ze idzie na zabieg obrzezania, sporo o tym czytal i byl zdecydowany a ja bylam zadowolona ze w koncu przestanie go bolec i ze bedzie mu wygodniej.
Po miesiacu od zabiegu sprobowalismy seksu, no i powiem wam ze masakra, bylam w szoku - duzo ciezej mi go postawic dotykiem, seks trwa duuuuzo dluzej az staje sie nieprzyjemny, ostatnio w ogole przerywamy po kilku moich orgazmach bo nie jestem w stanie wytrzymac jak on dojdzie. I jakby gorzej mu stal, ale to nie wiem, moze tylko mi sie to wydaje.
Rozmawialam z nim o tym i mowil ze tu chodzi o metode jaka zostal obrzezany - ma low and tight i ma wyciete wedzidelko - i ze to jest wlasnie tak zrobione zeby mogl dluzej i zeby orgazm nadchodzil duzo pozniej.
Najpierw twierdzil ze to byla propozycja lekarza i on sie na nia zgodzil, potem mowil ze sam tak chcial, a potem mowil ze tak sie teraz zawsze przeprowadza obrzezanie i ze on jest zadowolony. No ale nie wiem.
Weszlam na to forum, tak czytam o tym obrzezaniu i faktycznie wszystko uklada mi sie w jedna calosc. Niektorzy z was pisali ze low i tight mocno ogranicza ilosc przyjemnosci jaka odczuwa facet, a jak doczytalam ze wyciecie wedzidelka poglebia efekt to juz wszystko jasne.
No i sama nie wiem co robic. Nie pasuje mi taki seks, jest zdekoncentrowany i widocznie malo podniecony, czeka tylko az dojde i przerywa bo mowi ze on nie musi. Znalazl sobie inna pozycje w ktorej czuje rzekomo troche wiecej ale z kolei mi ona nie pasuje.
Powiedzcie mi prosze. Czy to po czasie mija? Minely trzy miesiace od obrzezania, moze on sie musi przyzwyczaic i bedzie normalnie? Czy w ogole mozliwe zeby low and tight z wycieciem wedzidelka tak bardzo go znieczulilo i zniechecilo do seksu, czy to moze nie o obrzezanie chodzi? Nawet seksu oralnego probowalam to po 10 minutach stwierdzil ze moge przestac bo to nie sprawia mu przyjemnosci. Moze sa jakies pozycje w ktorych moglby byc bardziej podniecony albo dojsc szybciej? Czy to w ogole mozliwe zeby lekarz wybral taka metode obrzezania?
Z gory dziekuje za wszystkie porady...