Swoją drogą wydaje mi się, że to wstrzymywanie wytrysku powoduje pogorszenie się objawów. Kiedy podczas onanizmu (bo przez chorobę moje życie seksualne na moją decyzje zamarło- jeśli to jednak bakteria, to nie będę zarażał przecież) się wstrzymuje, to tuż po mnie piecze mocno, a jak nie, to jest normalnie, albo piecze tylko chwilę.