michalwarszawa
New member
Witam.
Tak jak wczesniej pisalem, w poniedzialek bylem na zabiegu u dr Zakościelnego w Onkologu w Warszawie.
Doktor obejrzal sprawę i uznal ze jedyne co wchodzi w gre (mialem stulejke calkowita) to obrzezanie.
Zdecydowalem sie na obrzezanie czesciowe. Zabieg jak najbardziej na +. Zastrzyki prawie w ogole nie bola. Najbardziej nieprzyjemnym momentem bylo chyba podawanie znieczulenia w cewke moczowa. Mozna podskoczyc
. Od razu po zabiegu wzialem 2 ibupromy max i funkcjonowalo mi sie bardzo dobrze. Nocka nie przespana, bo po pierwsze nie potrafie spac na plecach, po drugie chyba strach przed wzwodami dawal sie we znaki. Strach jak sie okazal byl zbedny, gdyz pomimo ze mialem 2 wzwody i sie budzilem, bol byl jak najbardziej do zniesienia, jezeli w ogole mozna mowic o bolu. Bolacy ząb to jest ból, ten jest bardzo znosny i czlowiek normalnie fukncjonuje, nie krzywi sie, nie utyka etc.
Doktor zalecil mi zmieniac opatrunek rano i wieczorem, przemywajac sprzet mydlem lub woda utleniona. Po umyciu, mam sparowac mascia Fucidin.
Dzisiaj przy zmianie opatrunku, ten byl caly we krwi. Namoczylem go porzadnie i bez wiekszych problemow zdjalem (operacja trwala jednak kolo 10 minut). Wzialem prysznic (hartowanie nie jest przyjemne, ale do przezycia, szkoda tylko ze moj mozg nastawil sie z gory do wiekszego bolu i mam opory). Po prysznicu posmarowalem rany mascia i nalozylem opatrunek.
Mam do Was kilka pytan. Podczas zmiany opatrunku (minelo 17h) jeszcze wedzidelko lekko krwawi. Czy to normalne? W jakiej pozycji mam nosic napletek, naciagniety na zoladz czy sciagniety z niego? Ponizej dolaczam zdjecia. Powiedzcie mi czy wszystko wyglada jak nalezy.
Lekarz nic nie mowil o cwiczeniach napletka, mysle ze powie o tym na wizycie kontrolnej za tydzien.
Dziekuje za odpowiedzi. Powinienem pisac w tym temacie na bierzaco, aby zachecic wszystkich do zrobienia porzadku ze stulejka. Sam zbieralem sie do tego 6 lat, ale w koncu udalo sie przelamac. Dodam jeszcze, ze zaden z domownikow nie zorientowal sie ze bylem na zabiegu.
Zdjęcia:
http://imageshack.us/g/600/29112011058.jpg/
Tak jak wczesniej pisalem, w poniedzialek bylem na zabiegu u dr Zakościelnego w Onkologu w Warszawie.
Doktor obejrzal sprawę i uznal ze jedyne co wchodzi w gre (mialem stulejke calkowita) to obrzezanie.
Zdecydowalem sie na obrzezanie czesciowe. Zabieg jak najbardziej na +. Zastrzyki prawie w ogole nie bola. Najbardziej nieprzyjemnym momentem bylo chyba podawanie znieczulenia w cewke moczowa. Mozna podskoczyc
Doktor zalecil mi zmieniac opatrunek rano i wieczorem, przemywajac sprzet mydlem lub woda utleniona. Po umyciu, mam sparowac mascia Fucidin.
Dzisiaj przy zmianie opatrunku, ten byl caly we krwi. Namoczylem go porzadnie i bez wiekszych problemow zdjalem (operacja trwala jednak kolo 10 minut). Wzialem prysznic (hartowanie nie jest przyjemne, ale do przezycia, szkoda tylko ze moj mozg nastawil sie z gory do wiekszego bolu i mam opory). Po prysznicu posmarowalem rany mascia i nalozylem opatrunek.
Mam do Was kilka pytan. Podczas zmiany opatrunku (minelo 17h) jeszcze wedzidelko lekko krwawi. Czy to normalne? W jakiej pozycji mam nosic napletek, naciagniety na zoladz czy sciagniety z niego? Ponizej dolaczam zdjecia. Powiedzcie mi czy wszystko wyglada jak nalezy.
Lekarz nic nie mowil o cwiczeniach napletka, mysle ze powie o tym na wizycie kontrolnej za tydzien.
Dziekuje za odpowiedzi. Powinienem pisac w tym temacie na bierzaco, aby zachecic wszystkich do zrobienia porzadku ze stulejka. Sam zbieralem sie do tego 6 lat, ale w koncu udalo sie przelamac. Dodam jeszcze, ze zaden z domownikow nie zorientowal sie ze bylem na zabiegu.
Zdjęcia:
http://imageshack.us/g/600/29112011058.jpg/