Myślę, że trudno jest powiedzieć, gdyż mało kto zmieniał lekarzy. Ja byłem u kobiety lekarza (seksuolog, androlog), która potwierdziła moje podejrzenia o stulejce.
Potem poszedłem do mężczyzny, lekarza urologa, przyjmującego w prywatnej przychodni. Potraktował mnie gorzej niż w przychodni państwowej, był wyraźnie znudzony. - wyjąć - spojrzenie na mój penis - jeszcze raz pokazać - no można zrobić zabieg - a wszystko wygłoszone tonem "a co mnie tom obchodzi". Więcej u niego się nie pokazałem.
Kolejnym urologiem była kobieta, pani dr Bożena Zapatka (TRAF-MED), która podeszła do mnie jednocześnie bardzo profesjonalnie i przyjaźnie.
Nie chciałbym uogólniać, że kobiety są O.K., a mężczyźni nie tylko dlatego, że trafiłem na takiego a nie innego lekarza.
Bardziej jest tu ważne doświadczenie lekarza, oraz nastawienie pacjenta. Ktoś może się mniej wstydzić rozbierając przed mężczyzną. Przyznam, że źle czułbym się poddając badaniu prowadzonym przez kobietę dużo młodszą ode mnie.