Witam
Długo się zastanawiałem czy tu napisać ale w końcu się przekonałem.
Mam 18 lat i kiedyś (bodajże w wieku 6-7 lat) miałem zabieg ponieważ miałem stulejkę. Wszystko od tamtej pory było w porządku. Ale (prawdopodobnie) jako mały dzieciak nie stosowałem się do zaleceń lekarza bo w sumie nie wiedziałem jeszcze że poza sikaniem kiedyś mi się to coś przyda . Jednak wracając do tematu.
Dziś gdy penis nie jest we wzwodzie jestem w stanie ściągnąć napletek bez większych problemów (kilka ruchów w górę i dół i jest ok) jednak żołądź jest pod spodem lekko czerwony (nie sprawia mi bólu dotyk z góry gdzie jest różowy ale z boku gdzie jest czerwony to jednak nic przyjemnego). Innym problemem jest to że podczas wzwodu niema mowy o ściągnięciu napletka gdyż po prostu otwór jest za mały. Mam właśnie te dwa problemy: Obolały żołądź po ściągnięciu napletka i niemożność ściągnięcia go podczas wzwodu.
Czy jest jakiś sposób aby temu zaradzić (mniej inwazyjny)
Dodam, że życie seksualne nie sprawia mi najmniejszego dyskomfortu i gdyby nie wewnętrzna chęć uporządkowania wszystkich spraw ze swoim organizmem pewnie bym zepchnął tą sprawę na drugi tor.
Proszę o porady
Długo się zastanawiałem czy tu napisać ale w końcu się przekonałem.
Mam 18 lat i kiedyś (bodajże w wieku 6-7 lat) miałem zabieg ponieważ miałem stulejkę. Wszystko od tamtej pory było w porządku. Ale (prawdopodobnie) jako mały dzieciak nie stosowałem się do zaleceń lekarza bo w sumie nie wiedziałem jeszcze że poza sikaniem kiedyś mi się to coś przyda . Jednak wracając do tematu.
Dziś gdy penis nie jest we wzwodzie jestem w stanie ściągnąć napletek bez większych problemów (kilka ruchów w górę i dół i jest ok) jednak żołądź jest pod spodem lekko czerwony (nie sprawia mi bólu dotyk z góry gdzie jest różowy ale z boku gdzie jest czerwony to jednak nic przyjemnego). Innym problemem jest to że podczas wzwodu niema mowy o ściągnięciu napletka gdyż po prostu otwór jest za mały. Mam właśnie te dwa problemy: Obolały żołądź po ściągnięciu napletka i niemożność ściągnięcia go podczas wzwodu.
Czy jest jakiś sposób aby temu zaradzić (mniej inwazyjny)
Dodam, że życie seksualne nie sprawia mi najmniejszego dyskomfortu i gdyby nie wewnętrzna chęć uporządkowania wszystkich spraw ze swoim organizmem pewnie bym zepchnął tą sprawę na drugi tor.
Proszę o porady