P.P.
Wkradło się zamieszanie (połączenie dwóch chorych) ale poradzimy. Tak, dla mnie jedyne objawy mojej choroby to zmiany na żołędzi i napletku. Na napletku zarówno od strony wewnętrznej, jak i zewnętrznej. Nieleczone rozszerzaja się, napletek od wewnątrz i zewnątrz robi sie czerwony. Opuchnięty,bolesny, zwęża się. Żołądź wygląda jak posypana pieprzem, oprócz tego nieregularnie czerwone plamki
Zmiany nie są spowodowane długim leczeniem antybiotykowym, bo to jest mój pierwszy antybiotykowy cykl (klindamycyna 10 dni + proxacin 21 dni i kontrola,do której zostało mi 7dni brania proxacinu).
Harmonogram choroby:
-koniec lipca 2008 zapalenie żołędzi i napletka (samodzielne próby leczenia)
-mniej więcej pażdziernik 2008 - pierwsza wizyta u urologa - zalecenie: POSMAROWAĆ SIĘ RAZ PIMAFUCORTEM PO TOALECIE WIECZORNEJ co miało mi dać gwarancje wyleczenia - nie dało,zmiany wracały po 3-4 dniach tak jakbym nigdy ich nie leczył - w tym okresie smarowanie pimafucortem w razie potrzeby.
maj 2009 - druga wizyta u urologa,innego - badanie per rectum, usg, prostata powiększona, "rozpulchniona" - posiew spermy, 2 organizmy bez określenia ilosci, 2 skojarzone antybiotyki, brak zauważalnego pozytywnego ich wpływu na zmiany na prąciu
Pozytywna odpowiedź na pimafucort, triderm,a nawet na zwykly rivanol. Nawrót w przypadku odstawienia. Po sexie zaostrzenie objawów, po basenie również-przestałem chodzić.
Żadnych wycieków z cewki, nalotów białych,brak nieprzyjemnego zapachu, pieczenia przy oddawaniu moczu,wytrysku.
Partnerka przy standardowej wizycie u ginekologa miała robioną tzw "czystość", wszystko ok.
Mój urolog jakby bagatelizuje moje zmiany,a skupia sie na wyniku posiewu. Pan sugeruje zajęcie się możliwą infekcją grzybiczą, co dla mnie laika jest dość prawdopodobne, biorąc pod uwagę jak to sie zaczęło: sex, uszkodzenia naskórka, basen, zapalenie .
Dziękuje za poświęconą uwagę i pozdrawiam.
ojciec