• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Jak znaleźć sobie dziewczyne?

hej, mam 19lat i nigdy nie miałem dziewczyny. Jest to wina środowiska w którym przebywałem i sytuacji w domu, przez którą nie realizowałem siebie, nie rozwijałem się społecznie że tak to ujme. Jestem bardzo nieśmiały, brakuje mi znajomych i kogoś bliskiego kto by mi towarzyszył w życiu.
Jak stać się męskim i atrakcyjnym? Wielu moich znajomych ma kogoś albo miało. A ja? Im dłużej jest sie samotnym tym bardziej sie zamyka taka osoba na innych ludzi bo mówi sobie, że jest beznadziejna. Nie chce cierpieć całe życie z powodu samotności. Nie chce też żeby zaistniała taka sytuacja że w akcie desperacji zwiążę się z pierwsza lepsza która mnie zechce a potem będę cierpiał.
Od razu mówię, że nie chodze na dyskoteki i do klubów bo mnie to nie kręci a po za tym nie lubie pijanych i naćpanych osób których nie brakuje w tych miejscach.
Pomóżcie Panowie.
 

fancom

New member
Hej, nie masz co się przejmować jeszcze jesteś bardzo młody i jeszcze masz dużo czasu aby mieć dziewczynę.
Wiadomo inni mają dużo szybciej dziewczyny ponieważ pewnie są pewniejsi siebie oraz nie są nieśmiali jak Ty ale absolutnie nieśmiałość nie skreśla Cię w zdobyciu dziewczyny.
Dużo ludzi żyje w samotności i jakoś musi z tym żyć, i tak jak piszesz nie bierz pierwszej lepszej dziewczyny w akcie desperacji bo to nie o to chodzi.
Osobiście też nie chodzę na dyskoteki i do klubów bo myślę, że tam fajnej dziewczyny raczej nie znajdziesz.
W życiu nie jedną dziewczynę jeszcze będziesz mieć i w ten sposób nabierzesz pewności siebie oraz nie będziesz już taki nieśmiały jak teraz.
Jak na razie nie szukaj dziewczyny na siłę, tylko czekaj aż pojawi się w twoim życiu jakaś wartościowa dziewczyna i będzie Tobą zainteresowana :)
A co do twojego pytania jak stać się męskim i atrakcyjnym? hmm... wydaje mi się, że musisz mieć poczucie humoru, być zadbany, inteligentny no i pewnie nie zaszkodzi jak byś chodził na siłownię.
Ale każdej dziewczynie spodoba się w Tobie coś innego.
 

pytanek

Member
Panowie mam taki problem, że podoba mi się pewna dziewczyna na studiach. Jest na 2 roku, a ja jestem na 4. Na razie wymieniamy się uśmiechami, spojrzeniami. Nic więcej nie robię, bo nie chcę tego zepsuć. Jak to rozegrać?

Zaraz Ci tutaj polecą dobre rady: najlepiej być po prostu sobą. A tak łatwo wcale nie jest . Czasami człowiek jest sobą i nic. Słyszy ciągle kastrujące słowa: ,,najlepiej zostańmy przyjaciółmi".
Nie wiem czy czytałeś poradniki o podrywie w sieci. Czasami warto bo takie małe sztuczki potrafią dużo zdziałać. Możesz na przykład zajrzeć tutaj: http://uwodzenieuk.com/ . Najważniejsze to aby zaintrygować kobietę, nie dać jej pewności,zę jesteś nią tak zainteresowany i że bardzo Ci na niej zależy .To Ty musisz być górą.

No i w końcu weź się chłopie przełam i zagadaj. Może Cię oleje a może nie. A tak sobie patrząc jedynie na siebie to nic nie osiągniesz.
 

Skorpion

New member
Spróbuj znaleźć swoje mocne punkty (na pewno jakieś masz) słabe zostaw (i ludzi którzy Cię za nie krytykują bądź cenią słabe w Tobie cechy w innych osobach biegłych w tym np. dając je jako przykład czy krytykując Ciebie na ich tle), a potem skoncentruj się na rozwoju swoich mocnych stron w życiu - kontakty z kobietami to tylko jedna z wielu płaszczyzn życia, będąc słabym w pozostałych ogólnie zawsze będziesz nieszczęśliwy.
 

alfred666

New member
Rozwiń pewność siebie (nie mylić z arogancją), idź na siłownię, czytaj książki, naucz się umiejętnie rozmawiać z ludźmi, nabierz dystansu do siebie i otoczenia, bądź szczery, przestań się masturbować (po miesiącu zobaczysz KOLOSALNĄ różnicę, będziesz niczym inny czlowiek). Obserwuj siebie i rzeczywistość. Wyciągaj ostrożnie wnioski i się poprawiaj. Olej tandetny obraz "męskości" wykreowany przez media (męskość jako "klasa", zegarki, garniaki i inny szajs, zamiast opanowania, rozwagi, odwagi, konsekwencji), który zresztą kupuje większość kobiet. To tak w pigułce.
Hochsztaplerów od tzw. "rozwoju osobistego", którzy piszą blogi/nagrywają wideo na tego typu tematy należy traktować z dystansem - często są to idioci, którzy naczytali się g... i robią na tym pieniądze na zagubionych ludziach. Może i wielu z nich ma dobre intencje, ale... Podobnie z psychologami zresztą.
Życie to nie serial z tefałenu - stawiaj małe kroczki i rób swoje. Taka sytuacja nie zmienia się z dnia na dzień.
Polecam Ci książkę "W dżungli życia" B. Pawlikowskiej, myślę, że sporo Ci rozjaśni.
Na początek olej sprawy damsko-męskie. Zrób porządek z własnym "ja", a dopiero potem szukaj dziewczyny. Najpierw trzeba pokochać (nie jak Narcyz!) siebie, dopiero potem da się prawdziwie pokochać kogoś innego.
To wszystko zajmie Ci sporo czasu, bo wiem z doświadczenia, że zrobienie porzadku z samym sobą, a potem znalezienie kobiety, która potrafi kochać - to czasochłonne.
Powodzenia.
 

oxis

Member
Bardzo dobre rady z wyjątkiem tej o masturbacji. Jeśli ktoś zaprzestanie masturbacji, a nie prowadzi innej aktywności seksualnej, to raczej nabawi się kolejnych frustracji i kłopotów. Masturbacja jest zdrowa i potrzebna, oczywiście bez przesady. Umiarkowanie we wszystkim to powinna być nasza dewiza!
Nie ośmielę się nikomu dawać rad, bo każdy jest inny i ma inne potrzeby. Tak ogólnie może powiem, że aby być szczęśliwym, trzeba być sobą, lubić siebie i innych,trzeba mieć jakieś zainteresowania i coś robić. No i trzeba mieć szczęście, by spotkać tę osobę odpowiednią, żeby się zakochać. No i nic na siłę.
A już na pewno nie warto na siłę walczyć z masturbacją i własnym członkiem, który ma swoje prawa i staje, gdy chce. Od czasu do czasu trzeba mu pomóc ręką.Dręczenie go i skazywanie na uwiąd jest takie okrutne! :p
 
B

baddy

Guest
To, że masz 19 lat i nie mialeś dziewczyny to nie tragedia. Każdy człowiek jest inny, trochę cierpliwości a pojawi się ta, która Ci się spodoba na tyle, że zdobędziesz odwagę by z nią być.
 

alfred666

New member
@oxis Uzasadnij merytorycznie, dlaczego masturbacja jest zdrowa, bo powtarzasz jedynie slogany promowane w mediach.
Odstawiłeś kiedyś masturbację na co najmniej 2 miesiące? Sprawdzałeś, jak się wtedy czujesz?
Nie mówię, że odstawienie onanizmu prowadzi do otrzymania Nobla i zwycięstwa totalnego w życiu, ale na pewno cholernie pomaga. Po jakimś czasie (hormony) ma się więcej pewności siebie chociażby, a to jedna z wieeelu zalet odstawienia. Nie wierzcie mi na słowo - poczytajcie relacje ludzi w internecie, sprawdźcie na własnej skórze. Tylko do jasnej cholery - nie wierzcie w puste hasła jak lemingi jakieś!
 

oxis

Member
Nie powtarzam haseł z mediów, ale właśnie wręcz przeciwnie - opieram się na wiedzy z literatury.
Ty natomiast odwołujesz się do relacji z internetu, które są najmniej wartościowym źródłem. Sprawdzałem te Twoje strony, które reklamowałeś w innym wątku. To był religijny i pseudonaukowy bełkot.
Poczytaj choćby, co na temat masturbacji piszą polscy seksuolodzy takiej rangi jak Lew-Starowicz czy Depko.
Potępienie masturbacji to dziedzictwo religijne. Nie ma uzasadnienia medycznego. Kiedyś, przed odkryciem mikroskopu, sądzono, że w nasieniu jest taki malutki już człowieczek, który wprowadzony do dróg rodnych kobiety, zaczynał rosnąc i powstawał człowiek. Ludzie religijni traktowali więc masturbację jak prawie zabójstwo. Dziś wiemy, że to nieprawda. Masturbacja nie czyni nikomu szkody.
Jeśli Tobie ona nie odpowiada, to okey, nie rób tego! Nie wmawiaj natomiast innym swoich lęków jako uniwersalnej recepty na szczęście.
Nie zamierzam pozbawiać się tej drobnej przyjemności, by coś udowodnić; z masturbacją czuję się dobrze, nie mam wyrzutów sumienia z tego powodu (nie uległem praniu mózgów robionemu na lekcjach religii).Masturbacja nie jest problemem sama w sobie,problemem jest tylko budzenie lęku przed nią i wmawianie młodym ludziom, że to coś złego.
Każde dziecko naturalnie się masturbuje i od tego zaczyna się jego życie seksualne(to nie media, to Freud). Poczucie winy przychodzi później, w wyniku represji ze strony rodziców i społeczeństwa(Freud,Bettelheim,Foucault). Dosyć merytorycznie?
I proszę nie obrażać, zarzucając brak argumentów merytorycznych,nie wyzywać od lemingów, gdy sam powołujesz się tylko na anonimowe strony internetowe i własne doświadczenie. Walcz, jeśli to uważasz za słuszne, z własną masturbacją, ale nie z cudzą!
A może tych hormonów masz za dużo, skoro aż tak łatwo się irytujesz i złościsz?
By mieć zdrową gospodarkę hormonalną wystarczy dobrze się odżywiać, dbając o witaminy i mikroelementy, aktywność fizyczną. Masturbacja nic tu nie szkodzi.
 
Ostatnia edycja:

alfred666

New member
Co Ty bredzisz człowieku...
haha, piękny "fuck logic":
>ufaj teoriom "naukowców"
>olewaj TYSIĄCE relacji ludzi, którzy SAMI NA SOBIE doświadczyli zmiany

Nie jestem osobą wierzącą, więc wątek religijny olewam, zresztą co do za idiotyczne wywody z typowo "postępowym" wtykiem... Tak, tak - masturbacja taka zdrowa i nowomodna.

Jeśli nie podjąłeś się nigdy całkowitej abstynencji dłużej niż co najmniej 1 miesiąc to nie dziwię się, że nie masz pojęcia, o czym piszesz i negujesz to, co piszę.

Co Ty za bzdury piszesz.. Przecież pisałem, żeby nie wierzyć mi na słowo i SAMEMU się podjąć, SAMEMU poczytać relacje ludzi.

Masturbacja zaburza równowagę hormonalną, a przy wytrysku traci się wiele wartości odżywczych. Negowanie choćby tych 2 prostych faktów to po prostu kłamstwo.

Ależ ja nie walczę z cudzą masturbacją. Po prostu jeśli ktoś chce zerowym kosztem praktycznie znacząco polepszyć jakość swojego życia, zyskać pewność siebie, energię, umiejętność koncentracji i większy spokój - polecam odstawienie masturbacji i przekonanie się SAMEMU, jaka jest różnica. Bez odwoływania się do teorii wciskanych nam w niecnych celach zarówno przez religie jak i "naukowców".
 

oxis

Member
Jakość swojego życia polepszysz, gdy nauczysz się panować nad emocjami i gniewem, co jak widzę ci się nie udaje, mimo zaprzestania masturbacji. Twoja kolejna wypowiedź jest całkowicie niemerytoryczna i znowu obraźliwa.
Otóż można się masturbować bez szkody dla zdrowia. Powtarzam: wystarczy się zdrowo odżywiać i dbać o swoje ciało, uprawiać sport.
Choć to nie jest zbytnio istotne, to praktykuję także medytację. Nie mam żadnych problemów z koncentracją i spokojem wewnętrznym. A masturbacja to taki przyjemny drobiazg, który bardzo lubię i nie przekona mnie ktoś, kto w internecie rzuca obelgi i piekli się, że mam inne zdanie od niego.
Żyj sobie jak chcesz, ale nie oburzaj się, że Twoje wypowiedzi spotykają się z krytyką.Moim zdaniem, nie masz racji, krytykując masturbację. Nawet tej krytyki nie potrafisz uzasadnić logicznie.
 

alfred666

New member
Jakość swojego życia polepszysz, gdy nauczysz się panować nad emocjami i gniewem, co jak widzę ci się nie udaje, mimo zaprzestania masturbacji. Twoja kolejna wypowiedź jest całkowicie niemerytoryczna i znowu obraźliwa.
Otóż można się masturbować bez szkody dla zdrowia. Powtarzam: wystarczy się zdrowo odżywiać i dbać o swoje ciało, uprawiać sport.
Choć to nie jest zbytnio istotne, to praktykuję także medytację. Nie mam żadnych problemów z koncentracją i spokojem wewnętrznym. A masturbacja to taki przyjemny drobiazg, który bardzo lubię i nie przekona mnie ktoś, kto w internecie rzuca obelgi i piekli się, że mam inne zdanie od niego.
Żyj sobie jak chcesz, ale nie oburzaj się, że Twoje wypowiedzi spotykają się z krytyką.Moim zdaniem, nie masz racji, krytykując masturbację. Nawet tej krytyki nie potrafisz uzasadnić logicznie.

Mylisz się.
Uzasadniałem logicznie.
Pytania:
Czy odstawiłeś kiedyś masturbację (a najlepiej jakąkolwiek aktywność seksualną) na dłużej niż 30 dni? tak czy nie?
Czy masturbacja pozbawia wraz z nasieniem wiele cennych pierwiastków? tak czy nie?
Czy masturbacja zaburza równowagę hormonalną i daje zastrzyki dopaminy? tak czy nie?
Czy po wytrysku facet staje się zmęczony i śpiący? tak czy nie?
Czy starożytni filozofowie, wielowiekowa chińska medycyna i przykłady wielu sławnych osób świadomie podejmujących się abstynencji (Tesla, Newton, Mike Tyson i wielu innych - polecam internet) to "byle kto" by te doswiadczenia ignorować?
Czy TYSIĄCE relacji ludzi z obecnych czasów, którzy rzucili masturbację i odnotowali mega pozytywne efekty w wielu aspektach życia to "nic"? (polecam: https://www.reddit.com/r/NoFap/ )

Tutaj najlepszy artykuł o fapczeniu, jaki kiedykolwiek czytałem. Streszcza wieeeele godzin własnych obserwacji i poszukiwań w internecie. BARDZO polecam przeczytać:
33 Reasons To Limit or Stop Masturbating and Watching Porn

Unosiłem się, bo po prostu mnie mierzi, jak widzę teksty "masturbacja jest dobra bo tak", "to nic wielkiego" etc. nie poparte kompletnie niczym.
NIE wierzcie mi na słowo. Zapoznajcie się z tym, co wkleiłem/napisałem wyżej, sami obadajcie temat i co najważniejsze - sprawdźcie na sobie.
Jeśli nigdy nie odstawialiście klepania niemca po kasku na dłużej niż kilka dni, to po 1-2 tyg. będziecie po prostu w szoku, jak wiele to (nie dotykać freda oprócz siku i mycia) zmienia.
Prawda nie boi się kwestionowania. Kto nie wierzy, niech sam sprawdzi na sobie.
To nie jest byle co i szczegół. Fapczenie dokonuje mega zmian w życiu. Tak - serio.
Pozdro
 

oxis

Member
Czy odstawiłeś kiedyś masturbację (a najlepiej jakąkolwiek aktywność seksualną) na dłużej niż 30 dni? tak czy nie?
Czy masturbacja pozbawia wraz z nasieniem wiele cennych pierwiastków? tak czy nie?
Czy masturbacja zaburza równowagę hormonalną i daje zastrzyki dopaminy? tak czy nie?
Czy po wytrysku facet staje się zmęczony i śpiący? tak czy nie?

Pytanie nr 1 - tak. To było smutne i żałosne życie! :D
nr2 -nie, to nieprawda. Cenne składniki tracimy codziennie podczas wysiłku i po prostu żyjąc. Po to się odżywiamy, by te ubytki uzupełniać. Polecam preparaty zawierające magnez, cynk i potas (np asparginian magnezu, menmag). I oczywiście zdrową dietę.
nr 3 -nie.Masturbacja, seks nie zaburza równowagi hormonalnej. Poziom hormonów, a szczególnie testosteronu, jest zmienny w zależności od wieku. Tu również polecam naturalne suplementy - czosnek w tabletkach (np najtańszy alliofil). Szczególnie w starszym wieku, gdy następuje spadek libido, może to być potrzebne.
I wreszczie pytanie nr 4. Nie zawsze. Gdy robię to wieczorem, to łatwiej zasypiam. Gdy robię to rano, to zrelaksowany i pełen optymizmu ruszam do roboty! :p

Te strony, które podałeś są tak śmieszne, że nie warto ich komentować. Miej trochę krytycyzmu wobec tego, co wygrzebiesz w internecie :D
 

alfred666

New member
Pytanie nr 1 - tak. To było smutne i żałosne życie! :D
nr2 -nie, to nieprawda. Cenne składniki tracimy codziennie podczas wysiłku i po prostu żyjąc. Po to się odżywiamy, by te ubytki uzupełniać. Polecam preparaty zawierające magnez, cynk i potas (np asparginian magnezu, menmag). I oczywiście zdrową dietę.
nr 3 -nie.Masturbacja, seks nie zaburza równowagi hormonalnej. Poziom hormonów, a szczególnie testosteronu, jest zmienny w zależności od wieku. Tu również polecam naturalne suplementy - czosnek w tabletkach (np najtańszy alliofil). Szczególnie w starszym wieku, gdy następuje spadek libido, może to być potrzebne.
I wreszczie pytanie nr 4. Nie zawsze. Gdy robię to wieczorem, to łatwiej zasypiam. Gdy robię to rano, to zrelaksowany i pełen optymizmu ruszam do roboty! :p

Te strony, które podałeś są tak śmieszne, że nie warto ich komentować. Miej trochę krytycyzmu wobec tego, co wygrzebiesz w internecie :D


1. Tak? Na ile dni dokładnie? Dlaczego smutne i żałosne? Ciekawe, że kontrastuje to zupełnie z tysiącami relacji innych ludzi oraz z moją.
Jak dla mnie po prostu ściemniasz i po tym co piszesz ewidentnie widać, że nigdy dłużej nie próbowałeś abstynencji. Jeszcze ten uśmieszek na końcu znakiem drwiny...

2. Skoro uważasz, że wraz ze spermą nie są wydalane cenne pierwiastki - w takim razie negujesz fakty, nie wiem czy dalsza dyskusja ma sens... Równie dobrze można się uprzeć, że Ziemia jest płaska. Paranoja...
No tak, nieprzyswajalna chemia z apteki na pewno pomoże zbilansować naturalny stan rzeczy.

"The semen comprises of:

fructose
ascorbic acid
zinc
cholesterol
protein
calcium
chlorine
blood group antigens
citric acid
DNA
Magnesium
vitamin B12
phosphorus
sodium
potassium
uric acid
lactic acid
nitrogen
other nutrients"

Z czego niektóre z powyższych pierwiastków ciężko uzupełnić z pożywienia.
Sperma ma służyć przedłużeniu gatunku, narodzinom dziecka, więc facet doprowadzając się do wytrysku pozbawia się bardzo cennych substancji, które miałyby temu służyć.

3. Kłamiesz. Przykładowe artykuły ilustrujące sytuację:
Why Do Men Feel Sleepy After Sex? Prolactin, Oxytocin, Vasopressin, et al.
Why do I feel guilty after ejaculating?

4. Twierdzisz, że łatwiej zasypiasz... Czyli sam udowadniasz po sobie, że masturbacja zaburza równowagę w organizmie.


Śmieszne bo? No tak, zero argumentów, zero odniesienia do relacji ludzi...
"Miej trochę krytycyzmu do tego, co wciskają Ci pseudouczeni.".
Najlepsze są baby-eksperci, które nie mogąc z oczywistych względów sprawdzić na sobie abstynencji oraz tego, jak się człek czuje po wytrysku, klepią jak mantrę "masturbacja u mężczyzn jest zdrowa". ABSURD

Ludzie nie wierzą, że to ma naprawdę ogromne znaczenie dla samopoczucia i zdrowia (cera, włosy, oczy, wigor etc. - polecam linki z wczesniejszego posta), bo:
1. 95% ludzi klepie "od zawsze" i nawet nie wie, jak ogromne plusy daje abstynencja, bo nawet nigdy jej nie próbowało
2. większość ludzi jest po prostu uzależnionych i nie potrafiłoby przestać
3. religijni debile ośmieszyli abstynencję mieszając do masturbacji Boga, do tego stare "legendy", które ludzie mają za główne oskarżenia wobec masturbacji (np. "od masturbacji się ślepnie")
4. wszędzie powtarza się jak mantrę, również młodym ludziom "masturbacja jest zdrowa", "masturbacja jest normalna" itd. bez żadnego uzasadnienia, a wiadomo że "kłamstwo powtórzone 1000 razy staje się prawdą".
5. masturbacja nie sprawi, że ktoś oślepnie, uschną mu ręce czy coś podobnego, bo zmiany są subtelne, dlatego wszyscy je ignorują. Są jednak jednocześnie OGROMNE.

Po raz enty polecam samemu zainteresować się tematem i spróbować na sobie co najmniej 30 dni!
https://www.google.pl/?gfe_rd=cr&ei...gws_rd=ssl#q=masturbation+abstinence+benefits
 

oxis

Member
Twierdzisz, że ja kłamię?
A ja twierdzę, że Ty kłamiesz.
Oba twierdzenia są nie do udowodnienia.
Miałem długie okresy abstynencji i nie zamierzam wylewać na forum swojej historii, bo i tak w nią nie uwierzysz, skoro nie pasuje do twojej tezy.
Jestem szczęśliwy, często się masturbując i zdrowy. Niczego mi nie brakuje.
Seks nie służy tylko do przedłużania gatunku, ale także i przede wszystkim do zabawy, dawania sobie i innym radości, orgazmu, chwili szczęścia.
Przebiegniesz kilka kilka kilometrów to też stracisz cenne mikroelementy i będziesz musiał je uzupełnić.Na tym polega życie.
Twoje argumenty są stare i dawno obalone. To że ktoś je zamieszcza teraz w sieci nie zmienia faktu, że to zabobony.
Wstrzemięźliwość posunięta do absurdu. Masturbacja -największe zło! Kto Ciebie tak skrzywdził?
Ciesz się życiem, a nie zamartwiaj i obwiniaj o chwile rozkoszy.
No i naprawdę pójdź do biblioteki i poczytaj książki z zakresu seksuologii, a nie durne strony internetowe pisane przez anonimowych oszołomów.
 

kazik86

New member
Proponuję Ci założyć profil na profilu randkowym. Nie mam na myśli tego, żebyś od razu tam poznał pierwszą dziewczynę i ożenił się z nią, ale dzięki takiej stronie możesz poznać dziewczyny, które też szukają kogoś bliższego, możesz z nimi flirtować dzięki czemu na pewno będziesz pewniejszy siebie, a to zaprocentuje w realnym życiu. Kwestia tego, żeby znaleźć odpowiedni portal, możesz sobie o tym przeczytać tutaj: https://www.mydwoje.pl/jaki-serwis-randkowy . W każdym razie powodzenia życzę :)
 

alfred666

New member
Twierdzisz, że ja kłamię?
A ja twierdzę, że Ty kłamiesz.
Oba twierdzenia są nie do udowodnienia.
Miałem długie okresy abstynencji i nie zamierzam wylewać na forum swojej historii, bo i tak w nią nie uwierzysz, skoro nie pasuje do twojej tezy.
Jestem szczęśliwy, często się masturbując i zdrowy. Niczego mi nie brakuje.
Seks nie służy tylko do przedłużania gatunku, ale także i przede wszystkim do zabawy, dawania sobie i innym radości, orgazmu, chwili szczęścia.
Przebiegniesz kilka kilka kilometrów to też stracisz cenne mikroelementy i będziesz musiał je uzupełnić.Na tym polega życie.
Twoje argumenty są stare i dawno obalone. To że ktoś je zamieszcza teraz w sieci nie zmienia faktu, że to zabobony.
Wstrzemięźliwość posunięta do absurdu. Masturbacja -największe zło! Kto Ciebie tak skrzywdził?
Ciesz się życiem, a nie zamartwiaj i obwiniaj o chwile rozkoszy.
No i naprawdę pójdź do biblioteki i poczytaj książki z zakresu seksuologii, a nie durne strony internetowe pisane przez anonimowych oszołomów.

W niektórych momentach jedynie kłamstwo podejrzewam, w innych jest ono niezaprzeczalne, gdyż przeczysz faktom (przykład: przeczenie, że wraz z nasieniem pozbywamy się wielu cennych pierwiastków znajdujących się w jego składzie), co jest naprawdę niepojęte. Jesteś gotów nawet zaprzeczyć czemuś obiektywnemu, byle pozostać "na swoim".
Długie tzn? Nie pisz za mnie. Nie wiem, czy uwierzę, po prostu piszesz o długiej abstynencji enigmatycznie i Twoje doświadczenia kontrastują z tym, czego doświadcza 95% mężczyzn, dlatego jestem po prostu ciekaw.
Nie zamierzam też przecież zmuszać Cię do rezygnacji z czegokolwiek. Droga wolna. Pokazuję jednak i popieram argumentami i dowodoami fakt, że masturbacja czy aktywność seksualna ogółem ma przeogromny wpływ na zdrowie, samopoczucie i jakość życia u faceta. I że obecnie zrobiono z masturbacji/sexu zabawkę, która pozbawia mężczyzn wielu męskich przywar: niesamowitej energii do działania, werwy, iskry w oku, pewności siebie, odwagi. Po raz kolejny piszę: kto na dłużej kiedykolwiek próbował abstynencji od jakiejkolwiek aktywności seksualnej, ten doskonale wie, o czym piszę. Pierwsze pozytywne skutki pojawiają się zwykle po 7-10, jednak każdy z nas jest inny, więc ręki sobie nie dam uciąć, że każdy po takim czasie je odczuje, bo może potrzebować wiecej czasu, tym bardziej, jeśli klepał niemca często i od wielu lat.

"Seks nie służy tylko do przedłużania gatunku, ale także i przede wszystkim do zabawy, dawania sobie i innym radości, orgazmu, chwili szczęścia.
To jest subiektywna (i powszechna) interpretacja, którą jak najbardziej można podzielać. Jednak OBIEKTYWNIE seks służy tylko do przedłużania gatunku, a jest przyjemny właśnie dlatego, żeby kusił i motywował do jak najszerszej reprodukcji.

Z całym szacunkiem, ale generalnie wydaje mi się, że nie umie Pan odróżnić kwestii obiektywnych i subiektywnych w niektórych przypadkach.

"Przebiegniesz kilka kilka kilometrów to też stracisz cenne mikroelementy i będziesz musiał je uzupełnić.Na tym polega życie."
Nie w takiej skali i w tak nienaturalny sposób jak np. masturbacja co drugi dzień. Po masturbacji/sexie człowiek jest wyczerpany i ospały jeszcze przez długi czas nawet kiedy organizm jest wypoczęty. Po biegu czy innej aktywności fizycznej jest się pełnym energii nawet, jeśli organizm się już zmęczył.

"Twoje argumenty są stare i dawno obalone."
Tzn które argumenty? Bo tysiące ludzi (w Chinach jest nawet forum, które ma 600 000 użytkowników), którzy odkryli, że czują OGROMNĄ różnicę chociażby po odstawieniu pornosów i masturbacji kompletnie piszą o swoich doświadczeniach. To są zabobony?
Jeszcze raz polecam lekturę:
https://www.reddit.com/r/NoFap/

Pierwsza z brzegu relacja kolesia, 45 dni bez. Takich relacji są tam tysiące:
https://www.reddit.com/r/NoFap/comments/3l4dqe/day_45_superpowers/


"Wstrzemięźliwość posunięta do absurdu. Masturbacja -największe zło! "
Nie, to Ty sprowadzasz moje słowa do absurdu, manipulujesz i wkładasz w moje usta absurdalne słowa, żeby umniejszyć mojemu stanowisku popartemu logicznymi argumentami.
Masturbacja nie jest najwiekszym złem, ale bardzo "podcina skrzydła".
Nikt mnie nie skrzywdził. Ba, wszyscy wokoło nadal twierdzą "masturbacja jest dobra, bo tak", jednak moje obserwacje i doświadczenia wskazały, że jest kompletnie inaczej, co potwierdzają tysiące ludzi z całego świata. Wciska nam się po prostu ściemę.
Po raz kolejny powtarzam. Nie zmuszam niczego do kogokolwiek, a jedynie wskazuję inną drogę, zachęcam do spróbowania samemu abstynencji i zweryfikowania czy rzeczywiście te "oszołomy", które piszą o "superpowers" dzięki abstynencji, mają rację czy nie.

"Ciesz się życiem, a nie zamartwiaj i obwiniaj o chwile rozkoszy."
Właśnie dzięki odstawieniu masturbacji i pornusów potrafię się cieszyć życiem, zamiast czuć się wiecznie jak ospałe, leniwe intelektualnie i fizyczne zombie.
Poza tym, rozkosz ma niewiele wspólnego ze szczęściem, chwilowa przyjemność to nie szczęście. Polecam lekturę stoików.

"No i naprawdę pójdź do biblioteki i poczytaj książki z zakresu seksuologii, a nie durne strony internetowe pisane przez anonimowych oszołomów."
Nie potrzebuję czytać od baby (sic!) sloganów typu "masturbacja jest dla mężczyzn jak najbardziej zdrowa", kiedy wszystko wskazuje na coś KOMPLETNIE innego. Poleca Pan te książki i poleca, ale jakoś nie zacytował Pan z nich nic sensownego. Bo i cóż w sumie można z nich zacytować oprócz powyższych sloganów zupełnie sprzecznych z realiami... Właśnie temu służy internet, żeby dzielić się REALNYMI doświadczeniami, a nie wydumanymi TEORIAMI jajogłowych opłacanych najczęściej przez państwo i z klapkami na oczach.
 

oxis

Member
Nie potrzebuję czytać od baby (sic!) sloganów typu "masturbacja jest dla mężczyzn jak najbardziej zdrowa"
Od jakiej baby? Co to za dziwna nienawiść i niechęć do kobiet?
"Twoje argumenty są stare i dawno obalone."
Tzn które argumenty? Bo tysiące ludzi (w Chinach jest nawet forum, które ma 600 000 użytkowników), którzy odkryli, że czują OGROMNĄ różnicę chociażby po odstawieniu pornosów i masturbacji kompletnie piszą o swoich doświadczeniach. To są zabobony?
Fora internetowe nie dostarczają żadnych dowodów. Relacje użytkowników nie mają wartości naukowej i nie są reprezentatywne. Co więcej, nie mamy pewności, czy relacje są prawdziwe.
Powtarzam, dla mnie okresy wstrzemięźliwości były czasem straconym i smutnym.
Seks jest bardzo przyjemną częścią mojego życia i jeśli nawet bez niego miałbym więcej energii (w co wątpię, bo energię daje mi raczej poczucie bycia kochanym i kochania kogoś, a więc także i seks z tą osobą), to nie zdecydowałbym się na rezygnację z tej aktywności.
Nawet wspólna masturbacja z kimś jest cudownym przeżyciem. W dodatku to seks bezpieczny.Godny polecenia dla nastolatków, zamiast stosunków waginalnych i analnych.
Dzięki masturbacji uczymy się swojego ciała. Żeby dawać rozkosz komuś, trzeba samemu nauczyć się dawać ją sobie. I warto przy tym pamiętać, żeby to robić bez pośpiechu, żeby delektować się przyjemnością.Szybkie masturbacje nie są dobre, bo mogą utrwalać nawyk przedwczesnego wytrysku.Warto poświęcić kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt minut na trening rozkoszy.
Zgadzam się jednak, że w każdej dziedzinie trzeba szukać złotego środka, umiaru.Dla Ciebie jedna masturbacja na miesiąc to aż za dużo, a dla mnie to stanowczo za mało. To kwestia indywidualna, bo każdy jest inny i niech tak zostanie.
Będę jednak stanowczo protestować, gdy ktoś autorytatywnie stwierdza, że masturbacja to zło. Żadne poważne badania naukowe tego nie potwierdzają, a twierdzą raczej coś odwrotnego.
Kolejny raz polecam "Kulturową historię masturbacji", bo to książka, która pokazuje jak narodziła się histeria antymasturbacyjna i jak wiele zła wyrządziła.
religijni debile ośmieszyli abstynencję mieszając do masturbacji Boga, do tego stare "legendy", które ludzie mają za główne oskarżenia wobec masturbacji (np. "od masturbacji się ślepnie")
Gdybyś przeczytał tę książkę, zauważyłbyś, że Twoje argumenty to kalka tego, co ci debile kiedyś głosili. Tak więc przykro mi, ale nie przekonujesz.
 

Podobne tematy

Do góry