Witajcie!
Kilka lat temu odwiedziłem dwóch urologów, aby ocenili, czy mój penis nie ma stulejki bądź czegoś innego. Dziwił mnie fakt, że napletek normalnie schodzi z żołędzia zarówno w zwodzie, jak i w stanie spoczynku, ale problem był taki, że nie było opcji w pełnym wzwodzie, aby swobodnie wrócił na miejsce. Dopiero w momencie, jak penis staje się taki na wpół w zwodzie mogę napletek znów naciągnąć na żółędź.
Urolog stwierdził, że to tylko krótkie wędzidełko, więc poddałem się zabiegowi.
Mijają lata a mnie dalej to nurtuje. Czy to normalne, że skóra penisa wraca w moim przypadku w pełnym maksymalnym wzwodzie tylko, jak już zaczyna lekko opadać?
W przypadku wzwodu też mogę naciągnąć, ale muszę wziąć dwie ręce, rozszerzyć nieco skórę i wtedy najdzie.
Problem jest też tego typu, że w przypadku zabaw dłonią nie mam czegoś takiego, że może sobie skóra swobodnie schodzić z żołędzia i wracać (tak chyba powinna wyglądać zabawa normalnego mężczyzny?)
Ja do tego pory już nie wchodząc w szczegóły bawiłem się tak, że nie odsłaniałem żołędzia do końca tylko do 3/4 tak, aby skóra nie zeszła za daleko. Pominę już fakt, że odkąd zacząłem uprawiać seks mam od lat przedwczesny wytrysk i pomaga mi tylko braveran (znieczulenie).
Dodaję zdjęcia i moje pytanie jest takie. Czy ten penis jest normalny? Co ja mogę w tej sytuacji zrobić?
Na jednym zdjęciu pokazuję z góry, jak wygląda próba ściągnięcia skóry na żołędzia we zwodzie i widoczny jest moment, jak ona nie chce najść. Kończy się na tym miejscu, jak na zdjęciu.
Drugie zdjęcie jest z drugiej strony, jak to wygląda, jak ściągnę napletek.
Czy skóra nie jest za wąska?
Kilka lat temu odwiedziłem dwóch urologów, aby ocenili, czy mój penis nie ma stulejki bądź czegoś innego. Dziwił mnie fakt, że napletek normalnie schodzi z żołędzia zarówno w zwodzie, jak i w stanie spoczynku, ale problem był taki, że nie było opcji w pełnym wzwodzie, aby swobodnie wrócił na miejsce. Dopiero w momencie, jak penis staje się taki na wpół w zwodzie mogę napletek znów naciągnąć na żółędź.
Urolog stwierdził, że to tylko krótkie wędzidełko, więc poddałem się zabiegowi.
Mijają lata a mnie dalej to nurtuje. Czy to normalne, że skóra penisa wraca w moim przypadku w pełnym maksymalnym wzwodzie tylko, jak już zaczyna lekko opadać?
W przypadku wzwodu też mogę naciągnąć, ale muszę wziąć dwie ręce, rozszerzyć nieco skórę i wtedy najdzie.
Problem jest też tego typu, że w przypadku zabaw dłonią nie mam czegoś takiego, że może sobie skóra swobodnie schodzić z żołędzia i wracać (tak chyba powinna wyglądać zabawa normalnego mężczyzny?)
Ja do tego pory już nie wchodząc w szczegóły bawiłem się tak, że nie odsłaniałem żołędzia do końca tylko do 3/4 tak, aby skóra nie zeszła za daleko. Pominę już fakt, że odkąd zacząłem uprawiać seks mam od lat przedwczesny wytrysk i pomaga mi tylko braveran (znieczulenie).
Dodaję zdjęcia i moje pytanie jest takie. Czy ten penis jest normalny? Co ja mogę w tej sytuacji zrobić?
Na jednym zdjęciu pokazuję z góry, jak wygląda próba ściągnięcia skóry na żołędzia we zwodzie i widoczny jest moment, jak ona nie chce najść. Kończy się na tym miejscu, jak na zdjęciu.
Drugie zdjęcie jest z drugiej strony, jak to wygląda, jak ściągnę napletek.
Czy skóra nie jest za wąska?