• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Interpretacja wyników przed ewentualnym zabiegiem według Waszych doświadczeń

Witajcie.
Postanowiłem zrobić ten temat, abyście wypowiedzieli się na temat tego czy ewentualny zabieg może mi pomóc.
Otóż miałem pod koniec ubiegłego roku (widzicie datę na dokumencie) wykonane przezodbytnicze USG.
Moimi objawami są:
- zaczerwienienie ujścia cewki moczowej oraz napuchnięcie/nabrzmienie/powiększenie ujścia
- szczypanie/swędzenie/pieczenie ujścia po oddaniu moczu
- ropna wydzielina
- nieprzyjemny zapach, pomimo mycia całego penisa
Dodam, że miałem wykonany zabieg usunięcia stulejki w wieku 18 lat (obecnie 35).
Ja na zabieg opisany w tym dokumencie pójdę, ale tak czy inaczej jestem ciekaw czy według Was usunięcie tej torbieli może pomóc.
Znam już większość antybiotyków oraz kremów do smarowania i nic nie pomogło choćby na chwilę.
Załączam skan dokumentu i zapraszam do dyskusji :)

 

toastt

Well-known member
To badanie za niecałe trzy miesiące będzie miało już rok... Przypomniałeś sobie o tym jak gospodyni o przypalonym cieście w piekarniku. Po takim czasie tej torbieli może już nie być lub mogła się powiększyć. Na pewno trzeba by było wykonać nowe badanie, aby to stwierdzić. Czy to może pomóc? Nie wiem. Słyszałem już od urologa opinię, że pewnie gdyby zbadać kilkudziesięciu mężczyzn to okazałoby się, że najpewniej co drugi miałby jakąś torbiel, a nie miałby jakichkolwiek niepokojących objawów. Ponoć każdy mężczyzna w pewnym momencie swojego życia miał torbiel w prostacie. Na pewno usunięcie takiego rezerwuaru bakterii mogłoby w jakimś stopniu pomóc ale zauważ, że najpewniej punkcja odbyłaby się przez odbyt - czyli siedlisko bakterii kałowych. Moim zdaniem nie masz gwarancji, że wraz z opróżnieniem torbieli nie zaszczepią Ci nowych bakterii. Przy takiej ilości antybiotyków, jakie zjadłeś (z tego, co opisujesz), z pewnością masz już wyhodowane szczepy oporne na te antybiotyki. Jaka jest więc gwarancja, że te podane dosterczowo zabiją tam bytujące bakterie i zapobiegną rozwojowi tych wprowadzonych wraz z punkcją? Jeżeli się mylę co do techniki punkcji to przepraszam, ale wydaje mi się, że właśnie tak usuwa się torbiel. Najlepiej zgłoś się z tym wynikiem do rzetelnego lekarza i niech on się nad tym pochyli. Byłeś u dr Szmera?
 
U Szmera nie byłem.
Co do rzetelnego urologa, to urolog wykonujący ten TRUS robiłby mi właśnie ten zabieg, bo TRUS był prywatnie, natomiast skierowanie jest już na NFZ do szpitala, gdzie również ten Pan urolog robi zabiegi, także wiedziałby jak do tego podejść, gdyż do tego opisu zrobił aż 13 zdjęć i mam je przypięte do opisu.
Dlaczego zwlekałem?
Dokładnie jak opisujesz.
Zabieg wykonywany przez odbyt i trzymałem się nogami i rękami, aby tego uniknąć.
Niestety metody leczenia lekami zawiodły, kremy też.
Pan doktor mówił, że to może być problemem i należy to usunąć, aby móc wykluczyć objawy spowodowane właśnie tą torbielą.
Obecnie pomimo mało przyjemnego zabiegu jestem w psychicznym stanie się na to wybrać, gdyż w sumie jest cień szansy, że coś się poprawi.
 

toastt

Well-known member
Jeżeli już wyczerpałeś wszystkie możliwości, to powinieneś koniecznie rozważyć ponowne badanie i ewentualne pójście na zabieg. Teraz już nie ma "zabawy", musi być męska decyzja i konkretne leczenie. Będzie to nieprzyjemne - cóż, trzeba swoje wycierpieć. Może to jest brakujący punkt do układanki w drodze do zdrowia? Na pewno ten płyn z aspiracji (odciągnięcia treści torbieli) zostanie wysłany na posiew i da obraz co tam u Ciebie siedzi.
 
Jeszcze nie.
Z tego co wiem na dzień dzisiejszy, od listopada będę mia umowę o pracę.
W związku z tym ubezpieczenie i jak tylko się ono pojawi, to zapisuję się na zabieg.
Wcześniej jednak skontaktuję się z lekarzem i spytam czy powtarzamy badanie.
Nie wiem czy powtórka będzie konieczna, ponieważ obecne problemy trwają, także jeśli lekarz wypisał obecny zabieg a byłoby coś dodatkowego od czasu powyższego TRUS, to i tak pewnie już w czasie zabiegu by to ogarnął ;)
 

Podobne tematy

Do góry