@amenek5
W Niemczech na edukacji seksualnej zakładają prezerwatywe na sztucznego penisa [nie dildo]
Uczą się o fetyszach, o orientacjach, i milosci o wszystkim.
Ja jedynie pamiętam to miałem
- typy zabezpieczeń przed ciążą i chorobami
- budowa narządów płciowych
- bzdurne tematy typu sutenerstwo
- relacje typu milosc/przyjaźń
i oglądanie bzdurnych filmików, bo coś trzeba było robić
Nie było:
- co to jest fetysz i rodzaje
- miejsca erogenne na ciele, że nie tylko penis i pochwa daje przyjemność
- zły dotyk
- tym, że seks nie jest zły i nie musi wynikać z chęci posiadania dziecka
- typy orientacji seksualnych i innych rzeczy o których mówi nauka
- jak założyc prezerwatywe [Przydaloby się, bo moja pierwsze kilka gumek poszlo się ... ]
- choroby weneryczne były, ale nie było omawianych innych problemów typu problemy z erekcją, bezpłodność
- co to jest invitro
- co to jest aborcja
- jak wykonać lewatywe
- co to jest wazektomia
Edukacja seksualna powinna być dostosowana do dzisiejszych czasów.
Nie ważne ile będziemy unikać tych tematów one na prawdę są w naszym życiu.
Przykładowo moja mama nie wiedziała jak się ją zapytałem co to jest prostata i dla niej "mieć prostate" oznaczało "mieć raka prostaty"
"A każdy mężczyzna ma prostate?" lol
Nie wiedziała nawet, że prostata to męski punkt G.