Przyczyn dla których się zdecydowałem było kilka:
- zbyt krótkie wędzidełko
- względy estetyczne
- oraz higieniczne
Nie ukrywam także, że lektura forum była inspiracją do dokonania tego zabiegu. Operacja przeprowadzona była w znieczuleniu całkowitym, narkozie podanej dożylnie i mimo że forumowy guru odradza, to ja szczerze polecam. Początkowo się dziwiłem, że mój lekarz przeprowadza operacje tylko w znieczuleniu całkowitym, ale kompletnie go rozumiem. To jest olbrzymi komfort dla pacjenta jak i dla niego.
Była to moja pierwsza narkoza i trochę się jej bałem, zwłaszcza reakcji organizmu. W znieczuleniu całkowitym przebywałem ok 45min. Czuwał nade mną sztab ludzi, a zabieg przeprowadzony był w szpitalu na profesjonalnej sali operacyjnej. Po obudzeniu myślałem, że jestem jeszcze przed operacją, a to już było po Czułem się świetnie na tyle, że mogłbym pójśc do domu zaraz po, jednak przez zalecenie doktora i ze względu na narkozę, musiałem zostać w szpitalu 4h pod okiem pielęgniarki.
 Czułem się świetnie na tyle, że mogłbym pójśc do domu zaraz po, jednak przez zalecenie doktora i ze względu na narkozę, musiałem zostać w szpitalu 4h pod okiem pielęgniarki.
Z "radiem Eska w tle" jakoś sobie tego zabiegu nie wyobrażam
Co do lekarstw, dostałem:
- antybiotyki, 2x dziennie
- proszki na opuchliznę, 3x dziennie
- proszki na neutralizacje bólu, ale te brałem tylko pierwszego wieczoru
- sterylnie zapakowane pakiety do: przemywania, bandażowania, zaklejania.
Nocne erekcje dopadły mnie aż 3 pierwszej nocy, następnej dwie. Myślałem jednak, że będą dużo bardziej bolesne. Porównałbym je do ciągnięcia zbyt krótkiego wędzidełka przy próbie całkowitego odgięcia skóry w pełnej erekcji. Obecnie jestem 2 dni po zabiegu i jedyne co mi doskwiera, to opuchnięte wędzidełko.
Poniżej fotki:
Przed zabiegiem w stanie spoczynku
	
	
	
		
		
		
			
		
		
	
	
		 
	
Przed - możliwość całkowitego odsłonięcia główki jedynie w stanie spoczynku
	
	
	
		
		
		
		
	
	
		 
	
Przed - erekcja, możliwość odgięcia skórki co najwyżej do 3/4 główki, więcej wiązało się z bólem i ciągnięciem wędzidełka:
	
	
	
		
		
		
		
	
	
		 
	
Przed - wędzidełko, niestety za krótkie...
	
	
	
		
		
		
		
	
	
		 
	
Po - patrząc z góry to nie wiadomo co tam w środku pozostało
	
	
	
		
		
		
		
	
	
		 
	
Po - teraz rozumiem dlaczego niektórzy wolą się golić przed. Odrywanie plastra od włosów łonowych nie należy do przyjemności....
	
	
	
		
		
		
		
	
	
		 
	
Po - ... jednak bardziej nieprzyjemne jest odrywanie gazy przylepionej do zastygniętego wędzidełka :x
	
	
	
		
		
		
		
	
	
		 
	
24h - czas odsłonić żółwika
	
	
	
		
		
		
		
	
	
		 
	
24h - z innej perspektywy
	
	
	
		
		
		
		
	
	
		 
	
24h - spuchnięte zoperowane wędzidełko
	
	
	
		
		
		
		
	
	
		 [/img]
	
[/img]
			
			- zbyt krótkie wędzidełko
- względy estetyczne
- oraz higieniczne
Nie ukrywam także, że lektura forum była inspiracją do dokonania tego zabiegu. Operacja przeprowadzona była w znieczuleniu całkowitym, narkozie podanej dożylnie i mimo że forumowy guru odradza, to ja szczerze polecam. Początkowo się dziwiłem, że mój lekarz przeprowadza operacje tylko w znieczuleniu całkowitym, ale kompletnie go rozumiem. To jest olbrzymi komfort dla pacjenta jak i dla niego.
Była to moja pierwsza narkoza i trochę się jej bałem, zwłaszcza reakcji organizmu. W znieczuleniu całkowitym przebywałem ok 45min. Czuwał nade mną sztab ludzi, a zabieg przeprowadzony był w szpitalu na profesjonalnej sali operacyjnej. Po obudzeniu myślałem, że jestem jeszcze przed operacją, a to już było po
Z "radiem Eska w tle" jakoś sobie tego zabiegu nie wyobrażam
Co do lekarstw, dostałem:
- antybiotyki, 2x dziennie
- proszki na opuchliznę, 3x dziennie
- proszki na neutralizacje bólu, ale te brałem tylko pierwszego wieczoru
- sterylnie zapakowane pakiety do: przemywania, bandażowania, zaklejania.
Nocne erekcje dopadły mnie aż 3 pierwszej nocy, następnej dwie. Myślałem jednak, że będą dużo bardziej bolesne. Porównałbym je do ciągnięcia zbyt krótkiego wędzidełka przy próbie całkowitego odgięcia skóry w pełnej erekcji. Obecnie jestem 2 dni po zabiegu i jedyne co mi doskwiera, to opuchnięte wędzidełko.
Poniżej fotki:
Przed zabiegiem w stanie spoczynku
 
	Przed - możliwość całkowitego odsłonięcia główki jedynie w stanie spoczynku
 
	Przed - erekcja, możliwość odgięcia skórki co najwyżej do 3/4 główki, więcej wiązało się z bólem i ciągnięciem wędzidełka:
 
	Przed - wędzidełko, niestety za krótkie...
 
	Po - patrząc z góry to nie wiadomo co tam w środku pozostało
 
	Po - teraz rozumiem dlaczego niektórzy wolą się golić przed. Odrywanie plastra od włosów łonowych nie należy do przyjemności....
 
	Po - ... jednak bardziej nieprzyjemne jest odrywanie gazy przylepionej do zastygniętego wędzidełka :x
 
	24h - czas odsłonić żółwika
 
	24h - z innej perspektywy
 
	24h - spuchnięte zoperowane wędzidełko
 
	