Korzystałem z kilku "przychodni online” i z mojego doświadczenia to nie jest takie proste, żeby dostać e-receptę. W moim przypadku chodziło o lek, który biorę od wielu lat, a mimo to lekarze prosili o dokumenty potwierdzające leczenie. Jedno zaświadczenie było już starsze niż rok i okazało się niewystarczające, musiałem załatwiać nowe.
Często kontakt odbywał się przez czat, lekarz zadawał dodatkowe pytania albo prosił o dosłanie dokumentów.
Dlatego podejrzewam, że od ręki receptę na testosteron bez badań może być trudno dostać, chyba że istnieją jakieś "specjalne strony", o których nie wiem.
Dalszy znajomy jest na TRT i u niego też nie było to takie proste. Musiał robić badania hormonów dwa razy, w określonym odstępie czasu. W trakcie leczenia regularnie wykonuje badania krwi. Miał również badane nasienie, żeby sprawdzić, czy TRT nie wpływa negatywnie na płodność. Z tego co wiem, miał też robione USG jąder, żeby kontrolować, czy nie zmniejsza się ich objętość. Równolegle bierze jakieś leki, które stymulują chyba przysadkę, żeby jądra dalej pracowały i żeby nie siadała płodność ani ich objętość. Nie wiem, czy tak wygląda to u każdego lekarza, ale raczej nie da się tu iść na skróty.