Długa trasa samochodem po zabiegu

[master1]

Jutro mam zabieg całkowitego obrzezania u jednego z najlepszych lekarzy, Poznań. No i pytanie - brać żonę i dziecko ze sobą czy mogę sam wrócić autem? Trasa to lekko ponad 300 km.

 

[NapletonBonaparte]

Pisałem z dr Tondelem odnośnie powrotu przez pół polski - nie widzi przeciwwskazań.

 

[master1]

Dziękuję za odpowiedź. W ogóle dziwnie się stresuję przed zabiegiem, wiadomo że dłubanie przy ptaku w ten sposób nie jest najprzyjemniejsze. No ale bólu większego niż choćby jedna sesja tatuażu się nie spodziewam a mam cały rękaw na łapie.

 

[mati12]

Tez wracałem sam samochodem no moze nie tak daleko ale znieczulenie działa i w sumie nic sie nie odczuwa tez mam tatuaże i tatuaż boli 100razy bardziej wiekszosc osób nie odczuwa jakos mega dużego bólu po zabiegu także głowa do góry bedzie dobrze

 

[master1]

W ogóle się nie boję bólu po zabiegu tylko bardziej samego znieczulenia i czy nie złapie mnie jakieś osłabienie. Wiem że dam radę ale jestem przezorny i wolę się upewnić że jest to wykonalne bez większego problemu

 

[NapletonBonaparte]

Jeśli jedziesz do Dra Tondela, to jesteś w najlepszych rękach.

BTW. Chyba wznowił przyjmowanie pacjentów, bo swego czasu gabinet miał zamknięty przez pandemię.

 

[mati12]

Znieczulenie chwilowe ukłucie bez większego bólu

 

[master1]

Dzięki wszystkim za słowa wsparcia Jest mi lepiej, w sumie nie mogę się doczekać. Czuję że to jedna z ważniejszych decyzji w moim życiu.

 

[mati12]

Powodzenia daj znac po zabiegu jak poszło

 

[master1]

Dam znać - dzisiaj jak dam radę coś sklecić po powrocie (będzie po 22 będę w domu) lub jutro.

 

[master1]

Wróciłem do domu, 320 km po całkowitym obrzezaniu. Przy wyjeździe z Poznania 2x 500mg paracetamolu, jeszcze trzyma.

Co do zabiegu - byłem wydygany jak cholera. Doktor żartował od wejścia, bardzo sympatyczny facet. Kładziemy się, zastrzyk w podstawę, dwa w grzyba i czekamy aż zacznie działać. W radiu eska, za oknem drzewo i ptaki, normalnie jak w jakimś spa. Same zastrzyki... Ten w podstawę ukłucie bez większego bólu, w grzyba trochę bardziej czuć ale gdzieś tak 2x słabiej boli niż przewodowe przed usunięciem zęba trzonowego. Także totalnie niepotrzebnie się bałem tych igieł.

Podczas zabiegu czuć że doktor majstruje przy sprzęcie ale zupełnie bez bólu. Tzn przy zszywaniu pojawiło się delikatne uklucie kilka razy, dobicie 2x znieczulenia (tego już zupełnie nie czuć) i jedziemy dalej. Non stop rozmawialiśmy, żartowaliśmy. Jeżeli efekty będą takie jak u większości osób które u niego robiły to będę szczęśliwy. Samo podejście do pacjenta, przebieg - 6/6.

Jak czytałem kilka dni temu o psycholu z Rzeszowa który praktycznie na żywca kroi to za ch$#@ bym tam nie poszedł. Zabiłbym go chyba po wszystkim, nie żartuje, zajeba$#@& faceta krzesłem. Jeżeli jesteście na etapie wyboru lekarza to Dr Tondel - przejechałem 320 km w jedną stronę (łącznie 640) i to bez wysiłku. Przy powrocie lekko szczypało przy odpuszczaniu znieczulenia ale paracetamol załatwił sprawę.

Zdjęć nie wrzucam - opatrunek mam zmienić w sobotę (2 dobry po zabiegu) chyba że zasikam bardziej niż kilka kropli - do doświadczonych braci pytanie - trzymać się zaleceń czy zmienić opatrunek już jutro? Ptaka mam trzymać luzem. No ale ja miałem całkowite low&tight i wewnętrznego napletka zostało może z 3 mm i może nie spuchnie.

 

[Grzybek]

Nie wiem po co jechać aż tyle km po prosty zabieg. Rozumiem, że każdy chce by było zrobione wszystko elegancko ale całkiem możliwe, tak na 99% że urolog z najbliższego większego miasta zrobił by też dobrze.
Co do znieczulenia to niektórzy przeżywają to inaczej i lepiej jakby sami nie jechali. Jak ja miałem zabieg to lekarz zdziwiony był, że sam bede jechał chodź mialem tylko 30km ale dobrze się czułem, znam typa co ledwo chodził i widział po zabiegu xd

 

[master1]

Ledwo widział od zaciskania oczu podczas zabiegu, po kilku minutach przechodzi

Co do lekarza - nie zgadzam sie. Ja bym nie dał pociąć jakiemuś typowi którego nie znam. Za dużo tutaj widziałem zdjęć oponek i grzybów które wyglądały jak zszyte z napletkiem. Jak coś robić to porządnie bo później i tak jak spierdzielą to dr Tondel musi poprawiać. Po co robić dwa razy?

Inna sprawa że szukałem lekarza w Warszawie, na forum nikt mi konkretnie nie odpowiedział a do konowałów co to pierwszy zabieg w życiu wykonują iść nie miałem zamiaru. Opcje były 2 chociaż od początku czułem że Dr Tondel to będzie dobry wybór.

 

[dieselpower]

L&T to chyba najmniej wymagający typ obrzezania. Wycina sie praktycznie caly wew napletek wiec i oponka nie występuje.

 

[Napster]

L&T to nie wycięcie wewnetrznego i tyle... Zależy gdzie chcesz mieć linie cięcia i w jakiej odległości od głowy. Sam u niego robiłem dwa lata temu i dobra robota z opatrunkiem czekaj tak jak mówił.

 

[dieselpower]

Jak chcesz miec linie ciecia tam gdzie sobie zyczysz to juz nie L&T. L&T to blizna pod grzybem. Nie mówię tu o odleglosci w mm. Bo 1,2 czy 3 mm od grzyba to dalej L&T

 

[master1]

Przecież napisałem że mam L&T, i ta wartość to mm MUSI zostać odrobina skóry bo nie dałoby się zszyć. Do grzyba chyba nie przyszyje

Oby nie było oponki. Jakiś się taki duży (lekko spuchnięty) zrobił dzisiaj ale nie panikuję póki co. Wzwód znośny, nieprzyjemny ale na razie bólu nie ma (czuję brak wędzidełka najbardziej, taki dyskomfort).

 

[NapletonBonaparte]

Rozumiem, że każdy chce by było zrobione wszystko elegancko ale całkiem możliwe, tak na 99% że urolog z najbliższego większego miasta zrobił by też dobrze.

Dobrze lub i niedobrze. Mam w wawie takiego urologa-gwiazdę, Ę-Ą, wywiady w TVNie i inne chu*e-muje dzikie węże, a tak spartaczył zabieg chłopakowi z forum, że aż szkoda gadać. W Łodzi za to jest specjalista, który każdemu robi z automatu H&T z wydłużeniem wędzidełka. Gość nie uznaje innego obrzezania, a dowiesz się o tym fakcie, jak dasz dwie stówki za pierwszą wizytę. I tutaj wychodzi OGROMNA zaleta tego forum - możesz przeczytać relacje i zobaczyć zdjęcia z zabiegów od innych osób, przemyśleć, zastanowić się, porównać i podjąć finalną decyzję (lub ciągle zmieniać zdanie, jak ja ).

A odnośnie tego L&T, wycinania napletka wewnętrznego i łapania za grzyba...

Spoiler: Klik

Wcale tak źle to nie wygląda.

 

[master1]

Źle nie ale dobrze też nie jest No właśnie u Tondla masz tak że pierwsze 5 minut przed zabiegiem rozmowa - ustalenie co i jak chcesz. Ja chciałem L&T i wiedziałem że to jego ulubiony rodzaj.

Jakieś nazwisko tego lekarza? Może na literę M.? Słyszałem że robi obrzezanie i nawet myślałem o nim. 2 razy byłem z bólem prostaty na SOR w MSWiA na Mokotowie u niego, facet badał mi jaja z zamkniętymi oczami więc na operacjach się powinien znać, do tego intuicja. Ale opinii nie czytałem.

Tak BTW nie zmieniałem jeszcze opatrunku, wczoraj wieczorem lekko przy wedzidełku krew wyszła przez gazik ale tak to nic się nie dzieje. Ciekawe czy jak jutro zdejmę to się będzie lać.

 

[dieselpower]

Nadal uwazam ze to najgorszy z możliwych wyborow. No ale to moje zdanie. I jak to bywa. Opinia jak dupa. Kazdy ma swoja
Ja mam zostawione jakkes 2 cm wew napletka. W spoczynku moge troche ruszac skora. W wzwodzie juz nie. I tak dobrze bo u mnie sie troche posralo I mialem w ciagu poltora tyg zabieg poprawkowy