Witajcie.
Mam pewien problem. Mianowicie, mam 17 lat i gdy byłem dzieckiem zdiagnozowano u mnie stulejke. Mniej więcej do sierpnia tego roku nie mogłem ani trochę zsunac napletka nawet w stanie spoczynku. Myślałem że to wina całkowitej stulejki. Trafiłem na artykuł na tej stronie o cwixzenaich w wodzie, myciu płynem penisa pod napletkiem itd. I napletek zaczal schodzić. Kiedy jestem już na granicy końca zoledzia boję się ściągnąć skórkę dalej bo czytałem o jakimś zalupkui i nie chce by mnie to spotkało. Dodam że nie musze mocno ciągnąć jak kiedyś, teraz wystarczy że złapie jedna ręka i pociagne, a napletek schodzi. Muszę go aż zatrzymywać. W wzwodzie jest trochę gorzej, ale za żadnym z razow mnie to nie bolało. Może lekki dyskomfort, minimalny. Al e tylko gdy znajduje się we wzwodzie. przepraszam za możliwe błędy i brak polskich znaków, pisze z komórki. Pozdrawiam.
Mam pewien problem. Mianowicie, mam 17 lat i gdy byłem dzieckiem zdiagnozowano u mnie stulejke. Mniej więcej do sierpnia tego roku nie mogłem ani trochę zsunac napletka nawet w stanie spoczynku. Myślałem że to wina całkowitej stulejki. Trafiłem na artykuł na tej stronie o cwixzenaich w wodzie, myciu płynem penisa pod napletkiem itd. I napletek zaczal schodzić. Kiedy jestem już na granicy końca zoledzia boję się ściągnąć skórkę dalej bo czytałem o jakimś zalupkui i nie chce by mnie to spotkało. Dodam że nie musze mocno ciągnąć jak kiedyś, teraz wystarczy że złapie jedna ręka i pociagne, a napletek schodzi. Muszę go aż zatrzymywać. W wzwodzie jest trochę gorzej, ale za żadnym z razow mnie to nie bolało. Może lekki dyskomfort, minimalny. Al e tylko gdy znajduje się we wzwodzie. przepraszam za możliwe błędy i brak polskich znaków, pisze z komórki. Pozdrawiam.