kristofer87z
New member
Miałem podobne skrzywienie.
Przeczytałem ten artykuł, który wstawiłeś.
W Multimedice zabieg wykonywany jest w trochę inny sposób.
Penis nie jest nacinany na skrzywieniu, tylko "skalpowany".
Napletek jest odcinany w rowku zażołędnym, zsuwany w dół, a po operacji przyszywany ponownie.
Samo prostowanie jest wykonywane właśnie przy pomocy takich ósemkowych szwów.
Zabieg trwał ~2.5h w znieczuleniu ogólnym, po 24h od zabiegu wyszedłem do domu.
Co do szwów - muszę się postarać żeby je znaleźć - trzeba wręcz wbijać palce wgłąb żeby je poczuć.
Blizna po operacji jest ledwo widoczna - delikatnie jaśniejsza od reszty, różowa kreska grubości kartki papieru ;-)
Nie jestem jakimś okazem zdrowia (chociażby wyniki k-k wykraczały ponad normę), a nie miałem żadnych komplikacji.
Przeczytałem ten artykuł, który wstawiłeś.
W Multimedice zabieg wykonywany jest w trochę inny sposób.
Penis nie jest nacinany na skrzywieniu, tylko "skalpowany".
Napletek jest odcinany w rowku zażołędnym, zsuwany w dół, a po operacji przyszywany ponownie.
Samo prostowanie jest wykonywane właśnie przy pomocy takich ósemkowych szwów.
Zabieg trwał ~2.5h w znieczuleniu ogólnym, po 24h od zabiegu wyszedłem do domu.
Co do szwów - muszę się postarać żeby je znaleźć - trzeba wręcz wbijać palce wgłąb żeby je poczuć.
Blizna po operacji jest ledwo widoczna - delikatnie jaśniejsza od reszty, różowa kreska grubości kartki papieru ;-)
Nie jestem jakimś okazem zdrowia (chociażby wyniki k-k wykraczały ponad normę), a nie miałem żadnych komplikacji.