Lekarz stwierdził u mnie stulejkę N47 tj. za krótkie wędzidełko, stulejka, załupek i nadmiar napletka.. niezłe combo. Na domiar złego został też u mnie stwierdzony kaszak skóry napletka. Zabieg miałem wykonywamy na NFZ w ten poniedziałek. Z tego co mi powiedział lekarz to po prostu przeciął wędzidełko tak, że teraz go nie mam wcale (to te białawe kreski widoczne na zdjęciach) i wyciął kaszaka. Zrobili tylko tyle a penis wygląda jak wygląda. Lekarz powiedział, że to normalne i na razie mam tak jakby mi ktoś go przejechał samochodem . Przyznam nie wygląda to za ładnie ale czy ta opuchlizna widoczna między cewką a górą skóry napletka jest normalna? Czy to zniknie? Bardzo boję się, że skóra źle się zrośnie czy coś się stanie gorszego. Te białe plamy na miejscu wędzidełka to nie wiem czy to maść czy coś innego póki co napletek mogę ściągnąć do połowy dalej się boję, że nie będę mógł z powrotem go naciągnąć przez właśnie tę opuchliznę. Czy to wygląda normalnie? Powinienem udać się do innego urologa, żeby to obejrzał? Dodam tylko, że lekarz przykazał tylko elewacje prącia i maść tormentiol jak już będę mógł ściągnąć napletek. Ale póki co nawet nie mogę go umyć pod żołędziem.
Tutaj zdjęcia jak to wygląda: https://imgur.com/a/vvt9xbD
Tutaj zdjęcia jak to wygląda: https://imgur.com/a/vvt9xbD