Witam. Otóż chciałbym wiedzieć czy mam stulejkę a także jak rozwiązać problem nadwrażliwości żołędzia.
Zauważyłem i zainteresowałem się tematem stulejki ponieważ nie mogłem w czasie zwodu ściągnąć skórki z penisa. Poczytałem trochę i postanowiłem poćwiczyć ściągnie. Obecnie nie mam większego problemu ze ściągnięciem napletka w czasie zwodu. Ot, czuję lekki opór, ale schodzi ładnie pod żołądź. Pod żołędzią są fałdki skóry która zeszła, taki jakby pierścień, ale nie przeszkadza. Nie uciska prącia, a podczas wytrysku (sprawdzałem przy masturbacji) nie powoduje żadnego bólu ani dyskomfortu. Teraz za każdym razem gdy mam erekcję obciągam skórę i jest coraz łatwiej.
Problemem obecnie jest jednak nadwrażliwość żołędzia, który od wielu lat ukryty był pod skórą (również podczas masturbacji). Przy dotykaniu go odczuwam nieprzyjemny dyskomfort, zaś przy pocieraniu (przez bieliznę lub palcami) odczuwam ból. Obecnie codziennie rano przez długi czas pocieram żołądź ręcznikiem, palcami na sucho, a także chodzę w majtkach z odsłoniętym klejnotem. Pytanie czy w miarę czasu i tych ćwiczeń nadwrażliwość się zmniejszy? Czy znacie lepsze sposoby? Jeżeli to poprawi mój problem, mam zamiar zacząć masturbować się przy odsłoniętym żołędziu.
Skórka to już nie problem, więc mam nadzieję, że nie mam objawów stulejki, ale nadwrażliwość jest obecnie dużym problemem ponieważ uniemożliwia mi rozluźnienie podczas seksu i czerpanie z niego przyjemności.
Dzięki wielkie za odpowiedzi i porady ^^.