Witam dzisiaj 10 dzień. Cały czas chodzę z napletkiem ściągniętym. Opuchlizna czy też oponka nie wydaje się powiększać, może poza tą częścią od strony wędzidełka. Jak wg was to wygląda???
W tym momencie moja codzienna rutyna to:
Mycie 2 razy dziennie,
octenisept po każdym myciu się
okład z rumianku 2 razy dziennie.
Przypomnę też jeszcze, że według lekarza u którego byłem 2 dni temu, brak możliwości nałożenia napleta nie jest wielkim problemem oraz, że to spuchnięcie to nie oponka, tylko zwyczajna opuchlizna, która powinna zniknąć na przestrzeni kilku tygodni. Co o tym sądzicie???
Pozdrawiam