Witam,
Jestem jakieś 4 godziny po zabiegu, miałem wykonany zabieg częściowego obrzezania i część napletka dalej będzie zakrywała żołądź.
Zabieg wykonywany na NFZ, ze znieczuleniem miejscowym. Wszystko przebiegło sprawnie, lekarz przepisał mi płyn do dezynfekcji (w aptece otrzymałem jednak zamiennik - Asept), antybiotyk przez wzgląd na "brud" który krył się pod skórą i gaziki. Opatrunek mam zmienić o 12:00 dnia następnego.
Zapytałem również czy swojego przyjaciela mam przyklejać sobie, by był uniesiony ku górze. Lekarz odparł, że jest to zbędne, ewentualnie przy ciaśniejszej bieliźnie mogę go unosić do góry, ale nie przyklejać, bo może uciskać opatrunek czy coś w ten deseń, a tak to żeby po prostu wisiał.
W razie jakichś komplikacji mam się zgłaszać na SOR, a tak to standardowo, w przypadku krwawienia uciskać itd.
Na chwilę obecną skóra na końcówce spuchła tak, że nie widać niemalże żołędzia, podejrzewam że jest to normalne, aczkolwiek większość osób na tym forum miało obrzezanie całkowite, stąd moje pytanie, bo nie widziałem tutaj czegoś takiego i lepiej wiedzieć teraz niż jak będzie "po ptokach".
Czy coś takiego jest normalne?
Ewentualnie czy macie jakieś zastrzeżenia co do tego co zalecił mi lekarz, ewentualnie czy coś jeszcze stosować?
Jutro przy zmianie opatrunku może wykonam jakieś zdjęcie i podrzucę je tutaj, w kwestii oceny tego co wykonał mój lekarz.
Z góry bardzo dziękuję za każdą opinię!
Jestem jakieś 4 godziny po zabiegu, miałem wykonany zabieg częściowego obrzezania i część napletka dalej będzie zakrywała żołądź.
Zabieg wykonywany na NFZ, ze znieczuleniem miejscowym. Wszystko przebiegło sprawnie, lekarz przepisał mi płyn do dezynfekcji (w aptece otrzymałem jednak zamiennik - Asept), antybiotyk przez wzgląd na "brud" który krył się pod skórą i gaziki. Opatrunek mam zmienić o 12:00 dnia następnego.
Zapytałem również czy swojego przyjaciela mam przyklejać sobie, by był uniesiony ku górze. Lekarz odparł, że jest to zbędne, ewentualnie przy ciaśniejszej bieliźnie mogę go unosić do góry, ale nie przyklejać, bo może uciskać opatrunek czy coś w ten deseń, a tak to żeby po prostu wisiał.
W razie jakichś komplikacji mam się zgłaszać na SOR, a tak to standardowo, w przypadku krwawienia uciskać itd.
Na chwilę obecną skóra na końcówce spuchła tak, że nie widać niemalże żołędzia, podejrzewam że jest to normalne, aczkolwiek większość osób na tym forum miało obrzezanie całkowite, stąd moje pytanie, bo nie widziałem tutaj czegoś takiego i lepiej wiedzieć teraz niż jak będzie "po ptokach".
Czy coś takiego jest normalne?
Ewentualnie czy macie jakieś zastrzeżenia co do tego co zalecił mi lekarz, ewentualnie czy coś jeszcze stosować?
Jutro przy zmianie opatrunku może wykonam jakieś zdjęcie i podrzucę je tutaj, w kwestii oceny tego co wykonał mój lekarz.
Z góry bardzo dziękuję za każdą opinię!