Witam,borykam się z problemem w zasadzie od zawsze - do niedawna jeszcze twierdziłem że mam stulejkę,lecz gdy udałem się do lekarza rodzinnego,to prosto z mostu mówiąc doktor naciągnął mi mocno napletek i pokazał że tak nie jest (oczywiście w 1 chwili szok) i od tamtej pory,gdy penis jest w stanie spoczynku (najlepiej to wychodzi w gorącej wodzie) napletek mogę zsunąc,lecz tez problem tkwi w tym że nie schodzi on idealnie ''gładko'' tylko gdy zbliża się do rowku to się tak jakby ''roluje'',ale wracając - w stanie spoczynku napletek zsunąc mogę,lecz w stanie zwodu mogę to zrobic maksymalnie do połowy,może trochę więcej ale to już z bólem,a więc do rodzinnego nie chce bo co bym nie mówił doktor twierdzi że stulejki nie mam,i nie wiem czy to stulejka częściowa czy no nie wiem to minie,nie znam się.I tu moje pytanie isc od razu na wizytę do urologa żeby stwierdził?Dodam że mam paniczne obawy przed tym jak zdejmuje napletek ( że nie wróci)po prostu jestem wrażliwy w tych sprawach,o i właśnie jeszcze jedno,zauważyłem jakby że w skórze napletka (w środku) mam '' tłuszczaka'' oczywiście pewności 100% nie mam ale patrząc na zdj w internecie to u mnie wygląda podobnie,jak na razie jest małych rozmiarów,zbytnio nie przeszkadza,chodź czasem go czuję.
Z góry przepraszam że się tak rozpisałem no ale cóż..
Z góry przepraszam że się tak rozpisałem no ale cóż..