• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Co dalej ? Parę pytań

klacza22967

New member
Witam ☺.
Otóż mam problem mam 18 lat , parę miesięcy temu czy nawet pół roku temu miałem zabieg przycinanie wedzidelka problem tkwił w Tym ze ciężko schodził napletek w stanie wzwodu jak i spoczynku ( lekarz twierdzil, ze to wina wedzidelka chcoiaz mialem inne przeczucie ) po zabiegu napletek w spoczynku schodzi wyśmienicie a w wywodzie jest trochę problem nie odczuwam przy tym żadnego bólu. Czy moge tak uprawiac seks jak to wygląda? dodam tutaj parę zdjęć. Czekam i dziekuje!

Imgur: The most awesome images on the Internet
Imgur: The most awesome images on the Internet
Imgur: The most awesome images on the Internet
Imgur: The most awesome images on the Internet
 

dieselpower

Moderator
Członek Załogi
Problem wedzidelka moze i rozwiązany ale u ciebie jest ciasny pierścień napletka. Dlatego w wzwodzie jest tak a nie inaczej. Dziwne ze lekarz tego nie zrobil od razu z wędzidełkiem. Mialbys spokoj, a tak to trzeba znow ciąć.
 

afrika

New member
Witam ☺.
Otóż mam problem mam 18 lat , parę miesięcy temu czy nawet pół roku temu miałem zabieg przycinanie wedzidelka problem tkwił w Tym ze ciężko schodził napletek w stanie wzwodu jak i spoczynku ( lekarz twierdzil, ze to wina wedzidelka chcoiaz mialem inne przeczucie ) po zabiegu napletek w spoczynku schodzi wyśmienicie a w wywodzie jest trochę problem nie odczuwam przy tym żadnego bólu. Czy moge tak uprawiac seks jak to wygląda? dodam tutaj parę zdjęć. Czekam i dziekuje!

Imgur: The most awesome images on the Internet
Imgur: The most awesome images on the Internet
Imgur: The most awesome images on the Internet
Imgur: The most awesome images on the Internet

Liczba konowałów-brakorobów, bo niestety tak to trzeba nazywać, mnie przeraża. jak można było tu nie zauważyć zwężenia napletka, które widać wyraźnie w spoczynku?

Musisz iść na kolejny zabieg, ale poszukaj lekarza rekomendowanego na forum. Żadnego randomu.
 
Do góry