• Cytatów używajcie tylko jeżeli jest to potrzebne! Jeżeli chcecie komuś odpisać używajcie @ z nazwą użytkownika.

Cipronex - warto ryzykować?

Siema, po wydaniu niemalej kwoty i diagnozy u Pana dr. Szmera finalnie przepisał mi cipronex na 21 dni w celu wybicia fecalisa. Pytanie do forumowiczów bo ja obstawiam że wielu już taka terapie przechodziło - warto? Z tego co tu idzie wyczytać to ten lek najwięcej przynosj skutków ubocznych a nie korzyści, nadzieje już w sumie straciłem (skrajne załamanie) i nie widzi mi sie potem płacić kolejnymi dolegliwościami za stosowanie tego syfu. Prosiłbym o odniesienie się w temacie kogoś kto miał styczność.
 

Grom

Well-known member
No cóż. Ryzyko jest.
Co warto zrobić?
1. Suplementacja (galaretki z kurzych nóżek, NAC, tarczyca bajkalska),
2. Zero prac fizycznych,
3. Przy objawach bólowych ze ścięgien natychmiast przerwać,
4. Faecalis musi być na ten antybiol mocno wrażliwy a dawka powinna być końska (niestety!).
 
No cóż. Ryzyko jest.
Co warto zrobić?
1. Suplementacja (galaretki z kurzych nóżek, NAC, tarczyca bajkalska),
2. Zero prac fizycznych,
3. Przy objawach bólowych ze ścięgien natychmiast przerwać,
4. Faecalis musi być na ten antybiol mocno wrażliwy a dawka powinna być końska (niestety!).
W antybiogramie nie ma nic o odporności na takowe, jest też propozycja Fosfomycyny zamiast tego. Co lepsze? Ten cipronex to jakieś degeneracyjne świnstwo a ja juz mam problem ze stawami.
 

wpiot

Active member
Jaka dawka?
Ja miałem dużą dawkę 2x 500mg przez miesiąc, nie polecam, ale wyboru nie miałem.
Nie ma możliwości sprawdzenia czy będziesz miał problem, można brać kolagen na ścięgna, nawadniać się i dbać o regenerację.
 

wpiot

Active member
@AndrzejSzczypiPała znajdź mój temat https://meskiezdrowie.pl/threads/dziennik-leczenia-zapalenia-prostaty-wpiot.12587/ to tam jest cała historia mojego chorowania, a w skrócie to było tak:

Miałem Facealisa którego wybiłem antybiotykiem, ale natychmiast wskoczyła inna potężniejsza bakteria (pałeczka ropy błękitnej), nawet bez posiewu czułem, że jest gorzej. To dziadostwo miała zwalczyć gentamycyna, jednak dostałem od niej szumów które mam do dziś, więc trzeba to było zamienić na Levoxę która jest z tej samej rodziny leków co cipro.
Bakteria znikła.
Miałem bóle ścięgien, kołatanie serca, problemy ze snem.
Bałem się wysiłku przed długi czas po terapii, do dziś uważam na siebie, ogólnie jestem sprawny.
Niestety dostałem to drugi raz przy wyrostku, ale też nie było wyjścia, bo miałem zapalenie otrzewnej i nie było czasu na żadne posiewy.
 

Podobne tematy

Do góry