Witam. Mam 33 lata, od kilku lat zmagam się z problemem ciągłego parcia na mocz. Nie jest to typowe parcie na pęcherz, ponieważ uczucie to czuje wewnątrz penisa, jakby zbiera się tam mocz, narasta ciśnienie. Po oddaniu moczu jest chwila ulgi, lecz występuje nieznaczna inkontynencja 2-3 trzech kropli moczu, po czym uczucie powoli zaczyna wracać.
Chodziłem do trzech urologów, pierwszy wysłał mnie na uretroskopie do szpitala, po zabiegu okazało się, ze nie miałem żadnego zwężenia cewki.
kolejny urolog testował szereg leków na pęcherz nadreaktywny, żaden nic nie pomagał.
Dopiero kolejny urolog zlecił szereg badań, w tym markery nowotworowe, badanie urodynamiczne, posiewy, wymazy, badania krwi. Żadne badania nie dały „medycznej” przyczyny tego częstego parcia, lekarz stwierdził, że problemy mogą leżeć po stronie psychiki.
Dodam również, że od półtora roku chodzę do fizjoterapeuty, niestety również raczej brak efektów.
Jestem osobą dużo stresującą się, zacząłem wiec czytać o nerwicy, i faktycznie zdałem sobie sprawę, że niektóre objawy mam u siebie. Jąkanie w jakiejś stresowej sytuacji, mocne pocenie się w trakcie rozmowy z kimś obcym. Szumy uszne, jak i wrażenie mocniejszego bicia serca i kłucie, kardiolog wykluczył problemy z sercem. Zastanawia mnie tylko, czy stres może spowodować , że odczucie że chce mi się siku czuje w penisie, a nie typowo w pęcherzu?
Chodziłem do trzech urologów, pierwszy wysłał mnie na uretroskopie do szpitala, po zabiegu okazało się, ze nie miałem żadnego zwężenia cewki.
kolejny urolog testował szereg leków na pęcherz nadreaktywny, żaden nic nie pomagał.
Dopiero kolejny urolog zlecił szereg badań, w tym markery nowotworowe, badanie urodynamiczne, posiewy, wymazy, badania krwi. Żadne badania nie dały „medycznej” przyczyny tego częstego parcia, lekarz stwierdził, że problemy mogą leżeć po stronie psychiki.
Dodam również, że od półtora roku chodzę do fizjoterapeuty, niestety również raczej brak efektów.
Jestem osobą dużo stresującą się, zacząłem wiec czytać o nerwicy, i faktycznie zdałem sobie sprawę, że niektóre objawy mam u siebie. Jąkanie w jakiejś stresowej sytuacji, mocne pocenie się w trakcie rozmowy z kimś obcym. Szumy uszne, jak i wrażenie mocniejszego bicia serca i kłucie, kardiolog wykluczył problemy z sercem. Zastanawia mnie tylko, czy stres może spowodować , że odczucie że chce mi się siku czuje w penisie, a nie typowo w pęcherzu?